Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 14, 2016 16:00 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

MaryLux pisze:Obrazek

Były urodziny i mnie nie było? :placz:
Za duzo na głowie...

Kasiu jeśli cos przeoczyłam,
To przyjmij najlepsze życzenia urodzinowe :1luvu:
Niech Ci sie wiedzie! :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro wrz 14, 2016 16:03 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Jak chcesz moge Ci zapakować prezencik :1luvu:
Obrazek
Musiałam juz karton odwrócić bo "wpadła" do środka.
Tu juz tez zaczyna sie uginać karton :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro wrz 14, 2016 16:24 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

A własnie czytam i patrzę jakie urodziny i nie wiem :mrgreen: Ja nie mam, dopiero w styczniu jakby co, a dziewczyny swiętują w październiku :smokin: Natomiast TŻ ma dzis imieniny, o czym kompletnie zapomniałam, podobnie jak o wczorajszych urodzinach mojej mamy - w obu przypadkach mogę być tylko wdzięczna fejsbukowi że mi przypomniał :roll: :oops:
ALe tak czy siak dziękuję :1luvu:

A prezent przyjmę, pasuje do Ciri, będzie komplet pingwinów w masce <3

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw wrz 15, 2016 6:58 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Moli25 pisze:Jak chcesz moge Ci zapakować prezencik :1luvu:
Obrazek
Musiałam juz karton odwrócić bo "wpadła" do środka.
Tu juz tez zaczyna sie uginać karton :mrgreen:

jakie tu ładne i dorodne prezenty rozdają :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Czw wrz 15, 2016 19:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Czesc dziewczyny. CO tam slychac? Jak zdrowko i humorki?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw wrz 15, 2016 19:09 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Na pewno słychać: miau, miiiau, mrrrrrrrrrrrrr

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 15, 2016 19:37 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Hej! :)
U nas humorki nie najgorsze, choć zdrówko mi szwankuje - jak przestał boleć brzuch to bolą mnie paskudnie i napuchły mi stopy i kostki, dłonie też mi spuchły i pobolewają, a to wszystko w pakiecie w ramach tej samej choroby 8O Trochę czarno widzę przyszłotygodniową wyprawę służbową, no ale nie ma zmiłuj, choćby się waliło i paliło to muszę wsiąsć w samolot i lecieć.
Koty za to zdrowe i tak jak MaryLux pisze - mruczą, pomiaukują i dokazują :) Ciri dzisiaj pozwoliła mi się wygłaskać, a wczoraj - uwaga uwaga, wielki szok - przyszła do łózka i położyła się obok mnie, na poduszce. I mruczała 8O wprawdzie głaskać nie mogłam, ale to i tak niesamowity postęp. Śmieszy mnie, że moje kocie maleństwo mruczy adekwatnie do swoich rozmiarów - głębokim basem <3 Stella ma pomruk dużo cieńszy, delikatniejszy.
Wczoraj Ciri tak się turlała w moim pudełku z wełną, że spadła razem z nim z szafki na podłogę. Siadła smutna w kąciku i patrzyła rozżalonym wzrokiem w podłogę przez dłuższą chwilę. No więc położyłam ją na wersalce obok Stelli, a moja cudowna Stellunia ją przytuliła, jak zawsze umyła jej uszy i Ciri się zupełnie rozchmurzyła i zasnęła wtulona w starszą siostrę :1luvu: Stella to jest anioł, upierdliwy i nachalny, ale anioł :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw wrz 15, 2016 23:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:Stella to jest anioł, upierdliwy i nachalny, ale anioł :)

:ryk:

Ciri zdumiewa mnie podobieństwem do Miki Mały kochany głupolek :201461
Zdrowia wszelkiego życzymy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pt wrz 16, 2016 1:25 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kotimont pisze:Ciri zdumiewa mnie podobieństwem do Miki Mały kochany głupolek :201461

Ja wczoraj doszłam do wniosku, że to nowe wcielenie mojego Felka. Pasuje nawet to, że urodziła się niedługo po jego smierci - jakies półtora miesiąca. Jest podobnej budowy (choć ona nie je bardzo dużo, a Felek, który w kocięctwie cierpiał głód, żarł zawsze do rozpuku, tak, że zwykle zaraz wszystko zwracał... i znowu darł się o jedzenie :roll: ), ma podobną puchatą, nieco dłuższą od zwykłej siersć (tyle że u niego była cała czarna), podobnie mały rozumek, podobnie bez entuzjazmu reaguje na moje całusy i przytulanki no i wreszcie takie wypadki jak to wczorajsze spadnięcie z szafki to była Felka specjalnosć. Wiecznie się skąds zeslizgiwał, spadał...
...no jak słowo daję, reinkarnował w Ciri :lol: :lol: :lol:

Kotimont pisze: KatS pisze:
Stella to jest anioł, upierdliwy i nachalny, ale anioł :)


:ryk:

Naprawdę tak jest, jest słodka, kochana, zapatrzona do tego we mnie jak w obrazek, ale czasem przyspiesza mi siwienie włosów ze stresu ;) jak się na cos uprze, jak ma szczególnie marudny dzień, to truje mi d. non stop, pomiaukuje, zrzędzi, sama nie wie czego chce... taki własnie upierdliwy aniołek z niej ;)

Za życzenia zdrowia dziękuję :201494

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt wrz 16, 2016 7:06 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:...no jak słowo daję, reinkarnował w Ciri :lol: :lol: :lol:

Z pewnością jest tak jak mówisz :) Sprężył się chłopak bardzo w poszukiwaniach. Wskoczył w odpowiednią foremkę :D
KatS pisze:Naprawdę tak jest, jest słodka, kochana, zapatrzona do tego we mnie jak w obrazek, ale czasem przyspiesza mi siwienie włosów ze stresu ;) jak się na cos uprze, jak ma szczególnie marudny dzień, to truje mi d. non stop, pomiaukuje, zrzędzi, sama nie wie czego chce... taki własnie upierdliwy aniołek z niej ;)

A Stella to moja ulubienica :1luvu:
Jej szlachetność objawiła się nie raz. Ale mycie uszu Ciri to mistrzostwo :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pt wrz 16, 2016 18:11 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Mozemy sie smiac ale j widze mase cech Dixiego w Coco. Choc tu o reinkarnacji nie ma mowy bo jak Coco sie rodzila Dixie jeszcze zyl. Jest jakies 2 tyg roznicy pomiedzy jej narodzinami a jego smiercia.

KOcha sznurki, nie pozwala na chwile prywatnosci w toalecie, jedzeni odda, zabawki nigdy. Lubi sie bawic, i jest bystra ale gapciowata :) No Cech mase i to sa pierwsze z brzegu.

Cudne masz te kotelki :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG


Post » Pt wrz 16, 2016 20:52 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Miłego weekendu :1luvu:
Przespałam niemale cały piątek :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław


Post » Pon wrz 19, 2016 16:24 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Dzień dobry, witamy się poniedziałkowo :201461

U nas jakos zimno sie zrobiło i do tego szaro-buro...
W weekend robilismy za transport dla kociej fundacji - trochę się nieszczęsć naoglądałam, ale za to są to historie z widokiem na happy end, bo wszystkie te koty trafiły do DT. Jeden znaleziony koci senior trafił na operację, usunięcie guza, leczenie kk i za parę tygodni pewnie będzie szukał domu... takie rzeczy mnie zawsze cieszą, mam słabosć do seniorów - tych kocich i tych ludzkich też :D
Poza tym ledwo łażę, kustykam, co się dzieje z moimi stopami to aż strach pomysleć, tak mnie bola, kostki też. Ale jakos się toczę, zauważyłam że po odpoczynku jest gorzej, no więc staram się być w ruchu.
Dzisiaj fryzjer - włosy podcięte i pokolorowane, teraz mogę smiało ruszać na swoją delegację (lecę w srodę, a nie chce mi się potwornie....).
Kotunie jak zawsze kochane, Ciri towarzyszy mi w łazience w każdej kąpieli - wskakuje na klapę kibelka, kładzie się wygodnie i szerko otwartymi oczami obserwuje, zafascynowana, krople wody spływające po szybie. A jak wychodzę z wanny to obie ze Stellą tam wskakują i siedzą, patrząc na resztki wody na dnie :D Ciri przypomina mi krasnoludka Gapcia, znaczy gabarytami żaden z niej krasnoludek, ale ogólnie jest taka gapciowata i trochę mało bystra :D strasznie fajne są obie, codziennie sobie samej gratuluję, że są z nami.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 964 gości