Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 25, 2016 9:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Dzięki za wszelkie baty.
Byłam dziś, ale o 8:30. Ludzi multum!
I jak podeszłam do okienka rejestracji i zapytałam, czy jakieś miejsca na po 17:00, to pani się uśmiechnęła z pobłażliwością, kręcąc przecząco głową.
A na jutro nie rejestrują dziś.
Czyli jutro zwlekam się z wyra o 6 (tragedia...) i idę czekać w kolejce.
Dzisiaj NIECO lepiej, acz co zjem, to boli. No i czuję się, jakby mnie ktoś pobił i kopał po brzuchu :roll: I boję się, że znowu powiedzą, że nie wiedzą, albo że to zatrucie, albo stres. W końcu usg nic nie wykazało, gastroskopia też nie. Już szukałam chorób jelit. Ale i tak wszystko pasuje do woreczka żółciowego. No ale co ja tu gdybam - od tego są lekarze...
Swoją drogą, płakać mi się chce z bezsilności, jak mam iść i walczyć o miejsce do lekarza. Nie płacę małej kasy za to, a traktują pacjentów jak zło konieczne. Ja wiem, z czego to wynika - taki system i tyle.
Smutne...
(Na domiar złego w ramach nie podrażniania układu trawiennego, odstawiłam moją ukochaną kawę i boli mnie głowa, jakby mi ktoś w imadło włożył. Czy to już starość? :roll: )

Wczoraj byłam na pierwszych prawdziwych wykładach, dostałam też podręcznik. Same fajne rzeczy w nim są :) Serio! Lubię jeździć samochodem, a kiedy jeżdżę (oczywiście jako pasażer), patrzę na znaki, na zasady ruchu, na to, czy pieszy czasem nie wyskoczy itp. Tak więc nie jestem zupełnie zielona, a wykłady trochę nudzą. Tym bardziej, że wczoraj byłam bardzo niewyspana. No ale jakoś dałam radę i ok. 19:30 byłam w domu.
I czytam sobie podręcznik.



No ale dość o sobie!

Tosia ma nowe miejsce do spania w nocy.
Śpi zaraz obok mojej głowy... na stole :? Zasypia patrząc mi w oczy, a ja się rozpływam <3
Niestety, M nie podobają się kłaki na obrusie (czy tam bieżniku, zwał jak zwał) i delikatnie sugeruje jej, żeby schodziła. No i musi zejść :(
Ale coś czuję, że będę jej tam kładła jej zielony kocyk :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro paź 26, 2016 13:46 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Mama mi ostatnio mówiła, że wybrala się do lekarza z nagłą gorączką i jej powiedzieli, że ludzi full na następny tydzień, ale może poczekać do 18 to może ją pani dr przyjmie na koniec. Po trzech godzinach czekania pani dr wyszła, olewając czekających pacjentów, którym wczesniej powiedziała, że ich przyjmie :? Urocze podejscie i pełen szacunek do pacjenta :?
Uch...


Powodzenia na kursie jazdy :ok: :ok: :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro paź 26, 2016 13:49 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee jak dzis wizyta u lekarza?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro paź 26, 2016 14:26 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Mama mi ostatnio mówiła, że wybrala się do lekarza z nagłą gorączką i jej powiedzieli, że ludzi full na następny tydzień, ale może poczekać do 18 to może ją pani dr przyjmie na koniec. Po trzech godzinach czekania pani dr wyszła, olewając czekających pacjentów, którym wczesniej powiedziała, że ich przyjmie Urocze podejscie i pełen szacunek do pacjenta

Dlatego szlag mnie trafia, jak mam iść do lekarza. Z całym szacunkiem dla lekarzy z prawdziwego zdarzenia, bo nie każdy jest @#$!

Idę dziś na 17:10 i już się stresuję, że znowu mnie odeśle w cholerę. Tyle że teraz jestem świeżo po ataku bólu i nie dam się.
Zauważyłam, że wypieram ten ból z pamięci. To tak jak z bólem porodowym albo z kolką nerkową - to dwa najgorsze, jakie przeżyłam. I teraz ten. Nie jestem w stanie go opisać po dwóch tygodniach już. Wiem, że było straszne, bo nie pamiętam, co działo się wokół, ale nie jestem w stanie go opisać, zlokalizować, stwierdzić, czy bardziej kolkowy, czy palący, rozpierający, promieniujący. A to istotne w diagnozie.
Dzisiaj pamiętam ten ból z niedzieli, bo choć dziś już nie boli (boli, kiedy zjem coś, albo nagle się wyprostuję, ale nie ciągle), to jestem w stanie go opisać.
M. był na tyle kochany, że wstał, pojechał na 7, zarejestrował mnie na tą 17:10 i wrócił do domu <3
PixieDixie pisze:Emee jak dzis wizyta u lekarza?

Dziękuję za pamięć :)

KatS pisze:Powodzenia na kursie jazdy

Tfu, tfu! Nie-dziękuję :D


Tosiulka zaczęła masakrować drapak :) Wcześniej było to jakoś tak sporadycznie, a ostatnio to aż wióry lecą :1luvu:
I coraz czulej wita się ze mną po pracy :D Strasznie dużo gada, łasi się, waha się nawet, czy nie otrzeć się o nogi ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro paź 26, 2016 17:46 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee jak po wizycie??

Masz kochanego TZ ;)

No a nie mówiłam ze jak sie przekona to będzie masę radiosci sprawiała??
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro paź 26, 2016 17:51 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Czytałam po łebkach :oops: (w zasadzie tylko pierwsze 3 zdania :oops: ), więc może się wstrzelę, jak kula w płot, ale nie lepiej zamiast stać w kolejkach zadzwonić po karetkę? Z miejsca masz badania i co ważniejsze wtedy, gdy dzieje się coś złego. Mi tak zawsze nawet lekarze mówili, bo wtedy najlepiej wychwycić przyczynę.
Tylko trzeba się przełamać, pozbyć wstydy i myślenia "dam radę, nie jest tak źle" .. taaa :roll:

Pozdrawiam!

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw paź 27, 2016 8:46 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Tylko trzeba się przełamać, pozbyć wstydy i myślenia "dam radę, nie jest tak źle" .. taaa

No właśnie, mi zawsze się wydaje, że takie coś to pikuś, że inni po wypadkach, otwarte złamania, jakieś ciężkie choroby, a to to nic, to tylko ból brzucha :roll:
Nie, po karetkę nie, w ekstremalnych przypadkach wozi nas M. (np kiedy syn miał anginę i złapał go niemiłosierny ból gardła), ewentualnie taksówka.
No a w szpitalu i tak się czeka :roll: Założę się, że nie byłabym "nagłym przypadkiem", tak więc dostałabym odpowiedniego koloru kartę, która - jeśli zielona - oznacza czekanie nawet do 7h (z tego co wyczytałam).

Niemniej byłam w końcu u lekarza! <aplauz>
Pierwszy raz ktoś przeprowadził ze mną aż taki wywiad :roll:
Czyli: gdzie boli, jak boli, czy to ból rozpierający, czy kłuje, co jadłam tego dnia, o której godzinie się zaczął, czy on zaczyna się nagle, czy raczej powoli nadchodzi, czy ustępuje po jakichś lekach, a jeśli nie, to kiedy ustępuje, zapytała o kolor wiadomo czego, w toalecie, zapytała, czy plecy bolą, a mocz jak wygląda, czy w rodzinie były przypadki kamicy woreczka żółciowego, bo jej zdaniem ewidentnie to właśnie woreczek żółciowy. Powiedziała co mogę jeść, wytłumaczyła, jak działa woreczek i do czego w ogóle służy. Dała skierowanie na usg i kazała koniecznie przyjść z wynikami. Normalnie czuję, że chce mi pomóc. To czwarty mój lekarz :roll:
To teraz muszę na usg się umówić. Zobaczę dziś po pracy (i po wykładach), bo mam jeden gabinet na oku.


PixieDixie pisze:No a nie mówiłam ze jak sie przekona to będzie masę radiosci sprawiała??

Mówisz o drapaku? :)
Ona go używała, ale ostatnio jakoś bardziej ;) Aż takie farfocle z niego wiszą :D
Dzisiaj rano M. jej włączył ptaszki w telefonie - siedziała jak zaczarowana. Ale zaraz po tym chciał ją pogłaskać, to ominęła szerokim łukiem :roll:



Edit: po przeszukaniu netu i klinik, gdzie wykonują usg, znalazłam jakąś prywatną, która akurat współpracuje z moją przychodnią. Opinie bardzo dobre. Zarejestrowałam się na sobotę (5.11).

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw paź 27, 2016 12:42 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No i super, cieszę się, że ktos Cię porządnie przebada i że znalazłas lekarza, a nie konowała ;) A wiem, że o to wcale nie jest łatwo. Ten gastrolog, który na podstawie wróżenia ze sznuru dzikich gęsi albo cholera wie z czego od razu wykluczył wszystko, mimo że boli, powinien może wrócić na studia albo co...
Nie żebym zyczyła choroby, ale w sumie niechby to był ten woreczek, niech go wytną i niech Ci się polepszy i miną bóle. Bo to przynajmniej cos co się da zrobić i konkretna diagnoza :ok:

Z karetkami to ja tak samo myslę jak Emee... że to powinno się zachowac na jakies ekstremalne sytuacje. Moja sąsiadka czekała po wylewie ponad godzinę, bo wszystkie karetki były w terenie i się niestety nie doczekała :( więc jest z tym ciężko, nie miałabym sumienia obciążać karetek jeszcze bardziej.

Moje dziewczyny przez rok wykończyły duży drapak - mamy taki sam jak Moli25 i opinie na zoo+ mówiły, jaki jest trwały i wytrzymały 8O najchętniej bym kupiła nowy, bo ten wygląda okropnie :?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt paź 28, 2016 4:37 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Moje dziewczyny przez rok wykończyły duży drapak - mamy taki sam jak Moli25 i opinie na zoo+ mówiły, jaki jest trwały i wytrzymały 8O najchętniej bym kupiła nowy, bo ten wygląda okropnie :?


Mowie Ci, Ty masz tygrysy! :twisted: albo koale, tez maja niezle szpony i sprytnie po drzewach łazikują :ryk:
Moj jest jak nowy, używany jest na codzień, jedyne co to wiem ze budki nie musze mieć :lol:
Te otwory (drzwi, okna) sa zdecydowanie za małe na dupska moich kotów :mrgreen:
Jaki Pan taki kram Hyhyhy :twisted: :mrgreen:

Eme! Cieszę sie ze 5.11 masz ważna wizytę! Oby sie wszystko wyjaśniło.
Szczerze ja tez pomyślałam o karetce jak Asia.
Ból=telefon na pogotowie.
Jesteś takim samym pacjentem jak kazdy inny.
Oczywiście pewnie wiąże sie to z dłuższym pobytem ale przebadają Cie w zdluz i bedziesz wiedziała chociaz na czym stoisz.

Duzo zdrowia i buziaki dla Tosi :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt paź 28, 2016 12:04 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No Marta ja nie wiem jakim cudem ten drapak jest w takim stanie, sizal już ledwo się trzyma, górna platforma złamana, znaczy ten słupek mocujący i została tylko ta niższa... potwory, a nie koty :(

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon paź 31, 2016 9:57 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Doczytuje powoli wszystko co mnie ominęło. Mam nadzieję, że stan zdrowia się utrzymuje i robi progres.

I nie nie jesteś stara :mrgreen: Brak kawy na wszystkich w każdym wieku tak działa...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon paź 31, 2016 21:41 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

hej

Jak zdrowko?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lis 02, 2016 13:52 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Och, wczoraj był kiepski dzień.
Ale nie będę marudzić, spokojnie ;)
Zdrówko średnio, czekam na sobotę z utęsknieniem i zaczynam się modlić, by znaleźli w woreczku żółciowym jakiś kamień, bo zwariuję.


Tosiulka męczy drapak jak szalona. Wiecie, gdzie można kupić sznurek sizalowy? Nie chce mi się całego drapaka kupować :| I jak go przykleić? Jakiś klej? Jaki?

A wiklinowe legowisko powoli idzie w odstawkę. Od paru dni - ku zgrozie M. - Tosia zasypia na stole 8)

I zauważyłam jedną fajną rzecz, ale może już to mówiłam.
Kiedy kładę się spać, Tosia jeszcze leży czasem w legowisku, czasem na stole. I kiedy już mi powieki opadają, jej zazwyczaj też. I Tośka intensywnie wpatruje się we mnie, a ja w nią. I tak zasypiamy patrząc sobie w oczy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czuję z nią taką więź jakąś, nie wiem, jak to określić. Czuję, że mnie kocha, serio :oops: :oops: :oops:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lis 02, 2016 14:48 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Na Allegro sa sznurki, ale w budowlanych sklepach tez powinny byc :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lis 03, 2016 10:54 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Jakaś castorama, obi lub Leroy Merlin? Poszukam, dzięki za info :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości