
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Ale jak dasz kotom jeść, to mnie niepokoi. Przepraszam, taka prawda o ważności osób
MB&Ofelia pisze:Spoko. Żyję. Wielokrotne mycie łap wodą z mydłem i śmietanką przyniosło efekt. Polizałam sobie łapska i już nie piekę. Kocie śniadanie nie jest toksycznemogą jeść spokojnie.
Ale deski do krojenia póki co nie używam. Będę ją jeszcze dzisiaj doprowadzać do stanu używalności.
MB&Ofelia pisze:Help hilfe ratunkuuuuu!
Paliiiii! W gębie!!!!
Zrobiłam bardzo głupią rzecz. Czekałam aż się ugotuje grochówka i w międzyczasie skroiłam 4 ostre papryczki, wrzuciłam do pojemniczka i do zamrażarki. Opłukałam deskę i nóż, wyjęłam z grochówy plaster boczku, pokroiłam, wrzuciłam z powrotrem. Kawałek dałam Ofelii, bo tańczyła mi pod nogami, ale nie chciała (wydawało mi się że odskoczyła od mięsnego kąska, myślałam że może za gorące). Wyłączyłam zupkę, siadłam sobie i wsadziłam do gębusi kawałek czekolady.
Auuuuu! Ratunku! Jak to pali! Jak to piecze!
Wymyłam łapy mydłem chyba z pięć razy, wymyłam buziaka, posmarowałam usta jogurtem naturalnym i wyję do lampy![]()
PS. Nie wiem czy zupa będzie zdatna do jedzenia
MaryLux pisze:Poproszę o grochówkę!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], nfd, Sigrid, Wojtek i 853 gości