Kotinowy zwierzyniec 6 + 2 (cz. 2) Tinusia [*]

Kotinowy zwierzyniec - o nietypowej dla nas porze - staje do foto-rapotu :lol:

jutro możemy się nie wyrobić ...

Hamaczek nadal nie cieszy się zainteresowaniem kocistych :cry:

Chyba go schowam i wyjmę po jakimś czasie

Fitula - wiadomo dlaczego ... on tam się nie zmieści :ryk:

Tysiaczek – jaka to ulga gdy przestała sikac gdzie nie należy :dance:

Tośka – na wysokościach i mizianie brzucholka :love:

Tolcia „zaliczyła” wiklinowy domek - chyba jako ostatnia z kocistych :ok:

Dziunieczka

Cymuś pilnuje poidełka oraz „łapie kolorek” na balkonie :wink:

Timorka się schowała i łazi po stoliku

- chyba nieuchronnie zbliża się pora, aby rudej brzuszek podgolić :mrgreen:

Wspólne opalanko - Fitus i kocice

Fituś i Azirka

Istotnie, koteczki wyraźnie pokazują, gdzie mają hamaczek. :lol:

Dziunieczka i Timorka! :1luvu:

Cudności

Timorka pięknie wygląda w wiklinowym domku (który mi się bardzo podoba)

A dla Fituśka buziaki :love:

Serdecznie zapraszamy na nasz nowy wątek
viewtopic.php?f=46&t=154466&p=9946060#p9946060 :1luvu:

Toleczka przy hamaczku śpi jak Kubuś :mrgreen:

On też lubi taką pozę :ryk:

Cymusiu nie musisz łapać "kolorku" mam cudowny kolorek :1luvu:

Elu schowanie hamaczka to dobry pomysł. Puki co kojarzą go z Tinusią - to jej hamaczek.
Jak wyciągniesz go po jakimś czasie powinien być w domu szał hamaczkowy :ok:

Dzieńdoberek sobotnio! :1luvu:

Witamy bande Kotinową

znowu musiałam gonić ale było warto :ok:

czyli zapach cytrusowy pomógł jako antysikaniec :?:

miłego weekendu życzymy :1luvu:

AnnAArczyK pisze:Timorka pięknie wygląda w wiklinowym domku (który mi się bardzo podoba)
A dla Fituśka buziaki

Zuziu, była w zooplusie jakaś fajna promocja na te wiklinowe domki .... a ja jestem pies na promocje :mrgreen:

od razu nabyłam :lol:

buziaki przekazane Fitusiowi - bronił się 4-ma łapinami :ryk:

puszatek pisze:znowu musiałam gonić ale było warto czyli zapach cytrusowy pomógł jako antysikaniec

miłego weekendu życzymy

Basiu, dziękuję, zaczął się ... po japońsku czyli jako-tako, ale po południu się zrobił bardzo fajny :ok:

Tak, jak na razie pomógł zapach cytrusowy + pasta uro-pet + RC urinary s/o + wypranie wszystkiego psiego i wypłukanie w pachnącym płynie …
Oby już tak zostało :ok:

Witamy w Kotinowie :1luvu:

W Warszawie piękna pogoda, ale upału już nie ma – tak ok. 28 stopni, do tego wiaterek – fajnie jest i piesy chętnie chodziły dzisiaj na spacery….

Kochane Cioteczki :dance:

pierwszy w życiu obraz namalowany własnymi ręcami sprzedałam :ok:

Nawet nie przypuszczała, że da mi to tyle frajdy :dance:

Ale co by mi się w łepetynie nie przewróciło, to dzisiaj tez mój pejzaż został oceniony przez
fachowca jako ... słaby, muszę go poprawić

trudno się mówi, nie może być zawsze z górki :ryk:

Znalazłam taki płyn dla kotów i zastanawiam się czy go kupić dla swoich pupili. Prawie wszystkie już mają więcej niż 7 lat.
Co o tym myślicie ? znacie ten produkt ?

http://animalia.pl/produkt,24084,viyo-n ... 30-ml.html

Może któraś z bardziej doświadczonych Cioteczek zna jakiś sposób aby kota nakłonić do jedzenia mokrego.
Tośka od dłuższego czasu odmawia jedzenia czegokolwiek poza sucha karmą.
Kiedyś jadła surowe mięso – ostatnio jest beee, każde …

próbowałam jej nawet wtykać na siłę do paszczy, aby przekonała się jakie to dobre, ale nic to nie dawało

Wydaje mi się, że kot nie powinien być non stop na suchym ...

No nie powinien.... ale powiedz to mojemu rudemu....on w zasadzie tylko suche.... :roll:

Tego płynu nie znam. a co do pejzażu....nie traktuj krytyki jako porażki tylko okazji nauczenia się czegoś na własnych błędach.... Nie chciałabym, żeby mi zawsze i tylko kadzono, bo ktoś mnie lubi. Jak lubi to pomoże....czasem i krytyką. :ok:

Witaj

Czesio też przeważnie je suche . Jak suchego braknie kot jest bardzo nieszczęśliwy . Mokrego zje , ale jakby mia na takich ilościach przezyć to nie wiem .

shira3 pisze:No nie powinien.... ale powiedz to mojemu rudemu....on w zasadzie tylko suche.... Tego płynu nie znam. a co do pejzażu....nie traktuj krytyki jako porażki tylko okazji nauczenia się czegoś na własnych błędach.... Nie chciałabym, żeby mi zawsze i tylko kadzono, bo ktoś mnie lubi. Jak lubi to pomoże....czasem i krytyką.

Dorotko, masz rację - konstruktywna krytyka - bardzo potrzebna :ok:

Kotinowy zwierzyniec 6 + 2 (cz. 2) Tinusia [*]

Kto przegląda forum