Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

Bolesław Olabog BardziejKot jest piękny!!!!
Może gerberka by jadł?

Upijemy się razem z Tobą:-) Możemy korespondencyjnie - mozemy na tym obiecanym grillu u mnie - będzie powód!!!!!!!

Na zachłystowe zapalenie płuc to jestem za głupia........na szczęście. Panicznie sie tego bałam przy Malwinie.

Skoro je łapczywie - to chyba oznacza to, że jest głodny tak na logikę. Jak u dziecka - wprowadza się słoiczki.

ps. Maria - psiaki były sierotki i też ssały palce - wiec najlepiej do dzioba było mi wetknąć coś na nich:-). A'propos nie chce któraś szczeniaka? W stodole obok działki znajomi odkryli........śliczne.

Aniada, możesz szykować porcje na 2 karmienia. On często je, więc kilka godzin w lodówce mleku nie zaszkodzi.

ad.1 parskanie, kaszel, mleko idzie nosem, piszczenie jest chrypliwe,
ad.2
pyt.1 - bardzo wysilone oddychanie, takie z przepony,
pyt.2 - bardzo niechętnie i z przerwami na krzyk i wywijanie się,
ad.3 - zalać to nie, ale zachysnąć - tak. Nawet dorosły kot może się zachłysnąć. Jak masz podejrzenie, że się zachłysnał, zawsze możesz go "wytrząsnąć": w stulone dłonie, łepek w dół i bujamy energicznie.
Odbekujesz go w pionie po karmieniu?
ad.4 -

warto go do tego skłonić, ale nie wiem jak. Przeszukałaś posłanko, może gdzieś w nim znajdziesz zgubione bobki?

A propos Gerberków - na niektóre kociaki działają rozwalniająco, może warto "przepchnąć" Bolka przy ich użyciu?

Aniada, myslę, ze to mleko jest dla niego za bardzo rozwodnione, on waży już 200 gram.
Podaje się 10gram dziennie na 160 gram wagi ciała w tym wieku, więc powinien dostać 16 gram, nie 10.g

A pomyslałaś o karmieniu go parę razy dziennie tym http://www.krakvet.pl/royal-canin-conva ... -2000.html?
Ja wszystkie kociaki karmiłam convalescente w proszku.
Ryśka kiedyś też zachwalała to w karmieniu kociaków.

No teraz jak Boluś będzie jadł mięsko to nie mam wątpliwości to jest prawdziwy tygrys

tak trzymaj mały :ok:

Maluchy dokarmiane przeze mnie między 3 a 4 tygodniem zaczęly dostawać taką papkę z mleka w proszku (zwyklego, bo innego nie bylo) i kociej puszki plus witaminki dla kociąt i chyba odrobina tranu. Wyglądalo, że zapach byl interesujący bardzo, ale na początku niektóre się w tym glównie papraly wlażąc do miseczki. Zalapaly po paru dniach, a najbardziej danie podeszlo kotce, która wciągala to w tempie ekspresowym.
Żadnych sensacji nie odnotowano, choć mniej więcej w tym samym czasie cale towarzystwo zostalo odrobaczone, no ale one mialy jeszcze swoją mamusię.

OLABOGA! Tradycyjnie pozdrawiamy śliczności i trzymamy kciuki za jedzenie i rośnięcie :ok:

anna57 pisze:Aniada, myslę, ze to mleko jest dla niego za bardzo rozwodnione, on waży już 200 gram.
Podaje się 10gram dziennie na 160 gram wagi ciała w tym wieku, więc powinien dostać 16 gram, nie 10.g

Aniu, przy ostatnich karmieniach podałam mu podwójną dawkę, czyli podzielone jakieś 20 g. + 2,5 razy więcej wody. Wypija wszystko, zostawia dosłownie parę kropli na dnie i jest wyraźnie spokojniejszy.

Zaraz pójdę na zakupy, dam mu gerberka, a w tzw. miedzyczasie machnę ten rosołek. Zobaczymy, co będzie.

Czekamy zatem na realcję :ok:

Aniada pisze:Jak on zacznie jeść sam i kuwetkować, to ja się po prostu upiję.

Jednym słowem dzięki Bolusowi popadniesz w alkoholizm :strach:

, więc mam pewne wątpliwości za co tu teraz trzymać kciuki

Moje korzystają z kuwety juz 11 lat....

Co do Gerberków to polecam te opcje do 5 m-ca życia - dla takiego malca.

I olaboga, gwoli tradycji rzecz jasna

Olaboga Bolusiu :ok:

Olaboga Aniado :ok:

Ja tak z tym olaboga tylko ale doradzić nic nie umiem :oops:

trzymanie kciuków i olabogowanie wychodzi mi najlepiej ,więc tak robię.

Jedz rośnij i WYDALAJ Bolutku ku uciesze Aniady i reszty forum

Bolutku a może byś tak q....la walnął ,co?Taaaaakiego wieeelkiego....Aniada ,twoja kocia mamunia by się ucieszyła :roll:

Waalnij qupala,pól forum będzie tańczyło z radości

OLABOGA Bolutku za qupala :ok:

OLABOG

a może dać mu mielonej indyczyny? (albo drobno posiekanej)
to podobno najzdrowsze mięcho
ja tam nie lubię konserw

Nie wiem czy indycze najzdrowsze, ale ma ponoć bardzo dużo tauryny, a tej kot dużo potrzebuje. Może rosołek z indyka zamiast z kuraka?
A co do kupala - też kiedyś panikowałam, że kocię nie kupkało od kilku dni, już się pakowałam do weta, gdy znalazłam kociego bobka zakopanego w mojej apaszce... Nie wiedziałam, czy się cieszyć czy kląć. Co prawda kocię było starsze niż Boluś i już samodzielnie łażące po mieszkaniu.

Akurat tauryna się rozkłada w trakcie gotowania, więc rosołek bez różnicy z jakiego mięska

Ale też słyszałam, że indycze bardziej wartościowe dla kota. Chyba indyki nie są aż tak pędzone chemią jak kurczaki?

Przypomniało mi się że dawałam do mleczka żółtko jajka

Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

Kto przegląda forum