Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

miau?
Inka

współczuję

Zdzichu

Ktoś napisał w sprawie Mroczka.
Nie wiem co myśleć, ani pół pytania o kota tylko:
"jestem zainteresowana, kiedy można odebrać kota?"
Coś mi nie pasuje :roll:

Nawet nie chce najpierw zobaczyć kota, którego ma zamiar adoptować... :roll:

Nie dałabym...

caldien pisze:Ktoś napisał w sprawie Mroczka.
Nie wiem co myśleć, ani pół pytania o kota tylko:
"jestem zainteresowana, kiedy można odebrać kota?"
Coś mi nie pasuje Nawet nie chce najpierw zobaczyć kota, którego ma zamiar adoptować...

Brzydko

odpisz, że zapraszamy najpierw na wizytę i podaj nr telefonu, jak zadzwoni, to można coś dalej próbować, a jak nie, to "kij w oko"

Napisałam wierszyk

Inka

Tak, caldien, ktoś mógł użyć tzw. skrótu myślowego i nie ma złych zamiarów, tylko dobre. Umów się na wizytę, niech przyjdzie i porozmawia z Tobą.

Odpisałam, że powinniśmy się najpierw umówić na spotkanie, żebym i ja była pewna, że kot trafi w dobre ręce, i ona, że chce na pewno tego kota... Na razie cisza, zobaczymy...

Dostałam maila sugerującego, że kobieta wcale nie przeczytała ogłoszenia:
"ok, najważniejsze aby lubił dzieci (7 lat)"

Aż sama nie wiem co jej odpisać, chłopak sugeruje przesłanie jej tekstu ogłoszenia... :roll:

Przynajmniej nie trzeba się zastanawiać, czy może to dobry dom.
Napisz, że nie lubi dzieci i pies z nią tańcował.

Są różne szkoły pisania ogłoszeń.
Niektórzy twierdzą, że powinny być jak najkrótsze, bo ludzie długich nie czytają.

Moja trudna do wyadoptowania Freśka miała kolejno trzy komplety ogłoszeń - coraz krótsze.
Ostatnie składało się z trzech zdań + kontakt.
Zaczynało się: "Fresia jest roczną kotką...". Oczywiście, pierwsze pytanie o kota brzmiało: "W jakim jest wieku?"
Załamałam się wtedy.

Badylku, Duża kazała mi spamować.
Podrzucajcie ten wątek viewtopic.php?f=1&t=132989
może stanie się cud i ktoś zechce pomóc tym maluszkom

Ptachu

jaaana pisze:Przynajmniej nie trzeba się zastanawiać, czy może to dobry dom.
Napisz, że nie lubi dzieci i pies z nią tańcował.
Są różne szkoły pisania ogłoszeń.
Niektórzy twierdzą, że powinny być jak najkrótsze, bo ludzie długich nie czytają.
Moja trudna do wyadoptowania Freśka miała kolejno trzy komplety ogłoszeń - coraz krótsze.
Ostatnie składało się z trzech zdań + kontakt.
Zaczynało się: "Fresia jest roczną kotką...". Oczywiście, pierwsze pytanie o kota brzmiało: "W jakim jest wieku?"
Załamałam się wtedy.

Czyli Fresia w końcu znalazła dom?
O tym, że ludzie nie potrafią czytać ani komunikować się w rozmowie, nie trzeba mnie przekonywać. Największe trudności z komunikacją mają ludzie parający się nią zawodowo :evil:

No, a Mroczek zasługuje na najlepszy domek :ok:

jak baba nie potrafi zadzwonić, to widać mało co ją kot obchodzi

A szkoły pisania ogłoszeń są różne w zależności od okoliczności. Sama jestem raczej za krótkimi ogłoszeniami, ale moje krótkie ogłoszenia ostatnio nie przynoszą rezultatów.

Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

Kto przegląda forum