DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

Duet kroplówkowy poraża dysproporcją.

Ale za to Grzywson ma się w kogo wtulać :twisted:

Poza tym Morus zawsze był dużymkotkiem a Grzywuś nieco się skurczył.
Dawno go nie ważyłam a ostatnio miał słabszy apetyt.

Ale wczoraj pokazał mi co Starszy Kotek jeszcze potrafi

Na przykład - wspiąć się jak wiewióra na potężne drzewo (no, tak z półtora metra w górę).
Zeskoczyć.
Potem przebiec się pędem do mniejszego drzewka i wdrapać się na samą górę.
A potem, między gałązkami udawać wróbelka :mrgreen:

Potem znowu zeskoczyć i pędem przebiec się po trawniku.
A potem wrócić do domu i udawać słabego dziadunia :twisted:

Ciotka - a aparat dzieeee :?:

U mnie też dziwy - Zawada widziany był podobno na płocie, on młody, ale na tyle gruby, że o możliwość wskoczenia na płot go nie posądzałam...

barba50 pisze:Ciotka - a aparat dzieeee

W szufladzie...
Jeszcze nie dojechał do serwisu :oops:

barba50 pisze: U mnie też dziwy - Zawada widziany był podobno na płocie, on młody, ale na tyle gruby, że o możliwość wskoczenia na płot go nie posądzałam...

No wieeeesz...Kotki potrafią myśleć :idea:

Może wlazł na niego sposobem :?:

A ja się nie mogę powstrzymać. :mrgreen:

Nie wszystkie Ciotki zaglądają do mojego wątku, więc oficjalnie przedstawiam nowego wirtualnego podopiecznego Pixie [to ten z pierwszej foty; ten drugi nie potrzebuje wirtualnej opieki - choć kto wie, jak długo jeszcze...]: