» Wto maja 25, 2010 14:32
Re: Sonia,syberyjska(?) szylkretka bez ogonka szuka domu.
Owszem,Sonia niedługo zamieszka w swoim domku.Cieszę się,ale żal mi będzie tego kudłatka.To kochana kotka.
Widziałam dzisiaj kotkę z przystanku.Moja siostra nazwała ją Bogusią i niech tak zostanie.Ona jest taka słodka,ale to maleństwo.Chudziutka,zrudziała,pewno ma robaki,a jeszcze karmi trzy tłuścioszki.One są za małe,żeby je zabrać.Jestem tam raz w tygodniu i zawożę zapas karmy.Dzisiaj się tak do mnie łasiła.Maluszki są w stodole,nie widziałam ich jeszcze.Tam są jeszcze dwa psy,jeden bardzo duży,a drugi mały.Oba przy budach,nawet porządnych.Tego mniejszego by oddali,ładny jest i ponoć nadaje się do domu.Mają chwilowo i trzeciego-powodzianina.Zawiozłam sporo mięsa dla nich,kupiłam kości i jakieś gulaszowe wieprzowe,resztki wędlin i kiełbasę dla psów.Ponoć psy ją lubią.Dobrze,że jechałam samochodem,bo bym chyba nie uniosła.P.Małgosia z Tarnobrzega zabierze jednego maluszka,ja dwa,ona też obiecała wysterylizować kotkę.Nie da się Bogusi nie kochać,maleństwo takie.W połowie czerwca je zabieramy.