

JoasiaS pisze:alus1 pisze:no cóż ale umiesz już parafinkę podać
No to jest jedyny pożytek z tej przygody
Sznycek też miał jakąś tam korzyść - o ile dobrze zakładam, nie co dzień jest saszetka poprawiana od razu wołowiną

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
JoasiaS pisze:alus1 pisze:no cóż ale umiesz już parafinkę podać
No to jest jedyny pożytek z tej przygody
Monostra pisze:o ile dobrze zakładam, nie co dzień jest saszetka poprawiana od razu wołowiną.
Myszeńk@ pisze:Parafinka na pewno nie zaszkodziła, ciocia CC jak dawała nam ten specyfik na zatkanie, wspominała, że potem, profilaktycznie, też się należy kotu co jakiś czas
Myszeńk@ pisze:W ub. roku maupa miała anginę, tyle, że u niej od razu przyszła wysoka temperatura i dreszcze, łatwiej było rozpoznać, kot leciał przez ręce.
MarciaMuuu pisze:Te fotki, jak on je są tak obrazowe, że aż słychać pomruki i mlaskanie![]()
JoasiaS pisze:(...)Myszeńk@ pisze:W ub. roku maupa miała anginę, tyle, że u niej od razu przyszła wysoka temperatura i dreszcze, łatwiej było rozpoznać, kot leciał przez ręce.
Przy takich objawach to człowiek ma pewność, że z kotem jest źle.
Jestem pewna, że w przyszłości nadal nie będę umiała odróżnić kaszlu od krztuszenia się kudłami. Dla mnie brzmi to dokładnie tak samo
(...)
smoczyca3g pisze:Cieszę sie, że tak szybko Sznyculkowi się poprawiło, przeraża mnie natomiast fakt, że Gabryś mimo antybiotyku o 3 dniowym działaniu nadal kiepsko się czuje
smoczyca3g pisze:Serce mi się kraje, ale wygląda na to, że dziś nie będę miała jak podjechać z nim do weta
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 284 gości