» Wto kwi 28, 2009 8:06
Wczoraj zostawilam na wierzchu centymetr krawiecki, zostal w tymze miejscu na noc. Gdy obudzilam sie rano polowa byla wyzarta, tej wyzartej nie moglam znalezc, wiec doszlam do wniosku, ze koty ja gdzies schowaly. Gizmo zaczal wymiotowac i zwymiotowal kawal miarki krawieckiej, dokladnie tyle, ile brakowalo, wiec jest pewnosc, ze nic w srodku nie zostalo. Kotek normalnie sie bawi i je. Czy wiezc go mimo wszystko do weta czy nie? Zaraz musze wychodzic do pracy.
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]