Dziki, dziewczyna zqa pamięć, za zaglądanie do wątku, za troskę. Jesteście the best
Mrata, ja antybiotyk biorę już od wtorku, nie bój nic

. I pobiorę z miesiąc co najmniej. Ale czuję się już dobrze.
Koty też nie żle, ale trochę martwi mnie Agatka. Już raz kilka miesięcy temu zaczęła gorzej wyglądać (zeszuplała, futerko nie najładniejsze, potem jakoś wróciło wszystko do normy szybko, teraz znowu - w poniedziałek jedziemy na badania. Bo tak poza tym wszystko ok - je, normalnie qpka, zachowuje się jak zawsze, ale... zbadać trzeba.
Tymczasowa Chlousia dolecza zapalenie krtani, już je normalnie.
A w środę prawdopodobnie trafi do mnie na tymczas jeszcze jeden puchatek - biała, starsza persica, dla której w domu zabrakło miejsca

. ale o tym nie teraz, mam bardzo ruchliwe te dwa dni.