Monostra pisze:Dolores pisze:MariaD pisze:Ale... jeżeli masz w klatkach na wystawie norwiszkuny czy kunobiry to fakt, NIE JEST to proste...nawet dla fachowca...
![]()
Maria wsytd pytac ale rozumiem że norwiszkun to połączenie norwega z maine coonem
Jakos mi umkneła ta rasa no chyba że niedawno uznali
Bo o kunobirach to wiem i widziałamUśmiałam się jak norka z tych nazw
, sądząc ze to żart z kotów tak odbiegających od jakiegokolwiek czystego typu, że nie wiadomo jakiej są rasy. A teraz zgłupiałam do reszty
Monostra, to nie ja namieszałam



To koleżanki namieszały:
Dolores pisze:aamms pisze:Dolores pisze:Tak to sa mixy powastałe z połączenia innych ras o kunobirach słyszałam ale ten norwiszkun mnie zaintrygował bo przyznam sie pierwsze słyszę
o ile sie nie myle kunobir to połączenie kota birmańskiego z persim , no chyba że cos pokręciłam ale jesli tak to mam nadzieje Maria to wyprostuje
Że mixy to nie trudno się domyśleć..
Ja pytałam, czy to nowe, uznane rasy..
Kunobirachy o ile sie orientuje to tak widziałam je na wystawach ale te drugie to nie wiem sama chętnie sie dowiem
Nie, nie są to ani mixy ani nowe, uznane rasy...


Norwiszkuny to norwegi ze stopem tak mocno zaznaczonym, że przypominają MCO. Norweg ma prosty profil.
Ewentualnie MCO bez stopu. A MCO ma mieć mocny stop.
Kunobiry - to MCO z cofniętą, słabą brodą, okrągłym łebkiem i słabo zarysowaną kufą - tak jak to ma być u sybiraków.
Oplułam monitor ze śmiechu...



