Wiem, w większości to moje koty, ale jak już pisałam wczoraj, zaczyna mnie to przerastać (a raczej już zupełnie przerasta


wizyta u dr Garncarza - 50 zł
wizyta u weterynarza (dokładne badanie i pobranie krwi) oraz koszt samego badania krwi Okruszki - 52 zł
wizyta z Maniusią, pobranie krwi i badanie krwi - 38 zł
---------
Razem 150 zł
Z ubiegłego miesiąca mam jeszcze w lecznicy dług 20 zł
Niestety to nie koniec w tym miesiącu. Okruszka musi mieć zabieg usunięcia zębów, koszt ma się wahać między 100 a 120 zł
Czyli w tym tylko miesiącu koszty weterynaryjne to prawie 300 zł.
W następnym miesiącu lepiej nie będzie. Myślę o odseparowaniu Jerzykowi przyrośniętej trzeciej powieki. Dr Garncarz mówi, że chociaż jest ryzyko ponownego przyrośnięcia, to jednak warto spróbować, bo to bardzo poprawi komfort widzenia Jerzyka. To znowu wizyta, a potem zabieg (tu, u mojego weta, nie w Warszawie). Nie wiem jeszcze ceny, ale prawdopodobnie znowu ze 100 zł minimum. Poza tym muszę Jerzyka drugi raz zaszczepić. Agatka jednak od dzisiaj rana ma znowu niestety pseudorujkę i potrzebny chyba będzie zastrzyk, to znowu kilkadziesiąt złotych. Sunia Kajtusia ma jaskrę i musi dostawać krople, które kosztują ponad 50 zł miesięcznie. W tym miesiącu udało mi się dostać zniżkową receptę, ale na dłuższą metę nie jest to możliwe tak często. Myszka kiepściutko wygląda i powinnam ją porządnie przebadać. Chciałabym też zbadać krew Murzynkowi, wygląda zdrowo, ale ma już siedem lat i do tej pory nie miał badań.
To wszystko koszta weterynaryjne, a przecież towarzystwo cały czas je, zużywa żwirek itd. Z tym, że to już oczywiste i dam sobie radę. Ale koszta weterynaryjne mnie przerastają. Dlatego proszę o wybaczenie, że na własne koty wystawiam Bazarki (tymczasy też, z tym, że nie mam pojęcia czy i kiedy Magia będzie do adopcji, liczę się z tym, że może zostanie, chyba, że się naprawdę oswoi). Co jakiś czas wydaję pieniądze przeznaczone np. na rachunki, które rosną wciąż zastraszająco w przeciwieństwie do zarobków, które od lat są takie same. I powstaje błędne koło.