Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 18, 2008 6:23

Relacja z dnia wczorajszego. Wykorzystując fakt, że po lekach migrena mi troche odpuściła, postanowiłam uprzątnąć żwirowisko i pozostałości po czymś, co kiedyś było dużym kartonem. Skończyłam, mimo pomocy maluchów i nakarmiłam towarzystwo. Od miski Tauriego dogoniłam Maybacha, po setnej próbie odgonienia Topika, zamknęłam go w toalecie. Napchawszy brzuchy, koty uspokoiły się, więc postanowiłam się położyć, bo z głową była gorzej, gdy Maybe nakablował, że mały w dalszym ciągu jest uwięziony. Zazwyczaj korzysta wtedy z toalety, następnie głośno protestuje przeciw takiej niegodziwości i drapie w drzwi. Tym razem był spokój, co wzbudziła moje uzasadnione obawy. Topik przerobił zapas papieru toaletowego na stos konfetti, wystarczający na sporą zabawę sylestrową. Pokonując zawroty głowy, sprzątnęłam i to. W międzyczasie Maybach postanowił mi unaocznić, że go zaniedbałam, zapominając o podaniu pasty odkłaczającej, oczywiście na wyczyszczonym uprzednio dywaniku. Cała trójka, z zapłem godnym lepszej sprawy, zagrzebywała dowód rzeczowy. Walcząc z mdłościami, sprzątnęłam. Na szczęście maluchy zajęły się zabawą dużym kłębkiem sznurka przyniesionym do owinięcia drapaka i tym razem mi nie pomagały. Radość była przedczesna, bo uprzednio wrzuciły go do kuwety, z której wydostały wszystko, poza sznurkiem. Z powodu słabej znajomości tak zwanych wyrazów, powtórzyłam je kilkakrotnie z silną intonacją, ciepnęłam zmiotkę i szufelkę, co książatka ucieszyło, mogły się na niej huśtać, wywołując dźwięki, od których zaczęła mi pękać powiększona do rozmiaru baniaka głowa. Położyłam szmatę na oczy, włożyłam zatyczki do uszu, czopek we wiadome miejsce i udałam się przeżywać arystokratyczną dolegliwość. Gdy się obudziłam, zastałam sielanowy obrazek. Żwirek zakryty mokrym dywanem i całą trójkę z niewinnymi minami, śpiącą na nim w rozkosznych pozycjach. Zawyłam, na co obudziły się lekko zdziwione. Może ktoś chce rozkoszny trójpak? :wink:
Ostatnio edytowano Sob lip 19, 2008 19:41 przez TyMa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 18, 2008 11:21

TyMa :ryk:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lip 18, 2008 13:59

JA mam taki trójpak. Rozkoszny :strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lip 19, 2008 19:39

Udając się do apteki po kolejną dawke Trilacu, przygotowałam sobie koszulę na krześle, odwróciłam się po coś jeszcze do szafy i kątem oka zauważyłam, że koszula zaczyna sie pruszać. Dosłownie wyszła z mody, udając się w stronę pokoju ruchem pełzającym po podłodze. Wrażenie było conajmniej dziwne, zwłaszcza, że po migrenie jestem trochę przymulona. Uspokoiłam się dopiero dojrzawszy rudy i szary ogonek wystający spod ożywionej koszuli. Maluchy są szybsze od myśli. Zostawiam je śpiące na fotelu i cichuteńko udaję się do kuchni, by zastać je tam siedzące pod lodówką. Gdy się gdzieś zaszyją i nie reagują na wołanie, wystarczy powtórzyć je z kuchni lub otworzyć lodówkę, zaraz zjawiają się znikąd. Zaczęły wykazywać obawę przed obcymi, chowają się na dźwięk domofonu, a potem niechętnie dają się gościom brać na ręce. Można je jednak przekupić piórkami czy sznurkiem, szaleją wtedy na potęgę. Topik ma 1,5kg, Tajri tak się wircił, że nie mogłam go dokładnie zważyć, ale jest lżejszy, jada mniej i bardzo wolno, dostaje za to dodatkową małą porcję w nocy, gdy kładę sie spać.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 20, 2008 16:55

8O
Cuda, ludzie, cuda!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lip 21, 2008 19:13

Żaden kot nie przyznała się do włamania do szafki w kuchni i wywleczenia suchych bułek do przedpokoju i rozkruszenia ich na nieszczęsnym dywaniku, któremu nie sądzone być czystym. Dziś udałam się do Lidla, bo miały być piersi kurczaka w promocji. Udało mi się zdobyć ostatnie 2 opakowania. Musiałma je ugotować, w związku z czym 2 śniadanie opóźniło sie o pół godziny. W tym czasie umierające z głodu maluchy dostawały szału. Topik robił za zawieszkę na skraju stołu, bo wyżej nie mógł podskoczyć, a na podciągnięcie się, pewnie z głodu, zabrakło mu siły. Tajri majtał się za mną wczepiony w brzeg sukni. Do tego dołączył Maybe wyrzucając śmieci z wiadara na środek kuchni. Pandemonium! Kilka razy zmiotłam kociaki na szufelkę, 100 razy wyciągnęłam im jakieś resztki z pyszczków, wreszcie poparzyłam sobie palce krojąc gorące mięsko i studziłam je w lodówce. Tajri dziś nie tylko zagrodził łapką swoją miskę przed Topikiem, ale zawarczał na niego tak, że nawet Maybe uciekł. Gdy ja przesuwam mu palcem jedzenie w miseczce na środek, by mu ułatwić, mruczy. Wie, że ja mu nie pożrę, w przeciwieństwie do łakomej pozostałej dwójki. Oczka Taurusa już ok, ale mam wrażenie, że ma trochę światłowstręt, za to Topikowi musiałam zacząć zakrapiać.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 21, 2008 19:22

głodzone maleństwa, biedne
chyba trzeba Ci je odebrać :twisted:
chętnie to zrobię 8) :lol:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lip 21, 2008 19:27

Mokkunia te u mnie są chudsze :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lip 21, 2008 19:29

Biedne, chude, zagłodzone...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77920&start=45
Zabierzcie je ode mnie :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lip 21, 2008 20:10

A będa zdjęcia zagłodzonych z wujkiem Maybachem?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto lip 22, 2008 11:49

No własnie, ja się też pytam, gdzie te zdjęcia kotów na moim wątku?! :wink: Zwłaszcza Maybacha, bo zaczęłam go odchudzać, więc wkrótce go nie poznacie! Ja narazie nie mogę poznać szafki, w której trzymam jedzenie, bo próbuje się do niej włamać, zostawiająć widoczne ślady narzędzi w postaci pazurów.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 22, 2008 12:57

TyMa przy 3 kotach przeszłą na program oszczędny :lol:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto lip 22, 2008 14:34

TyMa pisze:No własnie, ja się też pytam, gdzie te zdjęcia kotów na moim wątku?! :wink:

fotek więcej niet, niestety

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lip 22, 2008 20:51

No, kłamasz, dużo robiliście!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 23, 2008 15:27

Zaszczepiliśmy się i byliśmy dzielni. Teraz Taurusek trochę skarży się na kark. Ważą na głodniaka Topik 1 300, Tajri 1 230. Mamy książeczki zdrowia, dostaliśmy też próbki Kitten Weaning, ale chrupki są tak drobne, że mają trudności z ich uchwyceniem. W drodze powrotnej maluchy usiłowały przegryźć kontenerek, dopiero w domu sie uspokoiły.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Wojtek, zuza i 56 gości