Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

Meteorolog1 pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=202917
powinno działać

działa

W ten weekend odbyła się podróż na Rodos z biurem CzitkaTravel. Kto nie był niech żałuje.
Na pobliskie lotnisko dolecieliśmy Tupolewem, który nieśmiało rozbił się na śliwie, tuż nad Termami Karakali.
Nam nic się nie stało ponieważ wyskoczyliśmy chwilę wcześniej i postanowiliśmy dojść piechotą.
Na miejscu czekała już niezastąpiona przewodniczka MaryLux, która zabrała nas w niesamowitą podróż Drogą Rycerską prowadzącą do Zamku Mistrza. Po drodze nie sposób było nie zauważyć Kolosa z Rodos, sięgającego aż 10 pięter.
Ostatecznie wylądowaliśmy w Tawernie Bastet, gdzie o strawę zadbał kucharz Ł. I Dyktatura. Właścicielka Tawerny zadbała aby czas upłynął przy pięknej muzyce.
Biuro podróży zadbało, także o nasze bezpieczeństwo. Dostępny był płyn do dezynfekcji oraz zachowane zostały wszelkie odległości.
Ponoć kolejna podróż z biurem ma być w Indiach. Kto z nami leci?

A tu troszeczkę foteczek z naszej podróży:

Dyktatura pisze:W ten weekend odbyła się podróż na Rodos z biurem CzitkaTravel. Kto nie był niech żałuje.
Na pobliskie lotnisko dolecieliśmy Tupolewem, który nieśmiało rozbił się na śliwie, tuż nad Termami Karakali.
Nam nic się nie stało ponieważ wyskoczyliśmy chwilę wcześniej i postanowiliśmy dojść piechotą.
Na miejscu czekała już niezastąpiona przewodniczka MaryLux, która zabrała nas w niesamowitą podróż Drogą Rycerską prowadzącą do Zamku Mistrza. Po drodze nie sposób było nie zauważyć Kolosa z Rodos, sięgającego aż 10 pięter.
Ostatecznie wylądowaliśmy w Tawernie Bastet, gdzie o strawę zadbał kucharz Ł. I Dyktatura. Właścicielka Tawerny zadbała aby czas upłynął przy pięknej muzyce.
Biuro podróży zadbało, także o nasze bezpieczeństwo. Dostępny był płyn do dezynfekcji oraz zachowane zostały wszelkie odległości.
Ponoć kolejna podróż z biurem ma być w Indiach. Kto z nami leci?

A tu troszeczkę foteczek z naszej podróży:

super Wam było :ok:

Aniu, dziękuję bardzo za relację, zostały wspomnienia, zapach greckich potraw, parę ukąszeń po komarach, echa muzyki prosto z tawern i opowieści o wyspie. Gościom moim ukłony wielkie za przygotowanie merytoryczne, potrawy i hart ducha przy kąpielach w czerwonej muszli z Morza Egejskiego

Żebyście widzieli jak Łukasz opowiadał historię Kolosa z Rodos

Z figurami było

!
Mam nadzieję, że wszyscy dolecieli bezpiecznie do domów i nie przebywają na kwarantannie :wink:

.
Ja zostałam na Rodos, wyłapuję dzikie zwierzęta i liczę kozy, które po grillu zawitały do mnie idąc za strzałkami na ulicy. Zapomniałam zmyć :strach:

!
Cieplutko w Grecji bardzo!
I jeszcze na koniec odnośnie Indii. Propozycję zgłosiła Morelowa, bo w Indiach zakochana i obyta.
A więc BP CzitkaTravel, które specjalizuje się w wyprawach raczej do Tajlandii, Malezji itd., i ewentualnie do Grecji, wystąpi jako podwykonawca projektodawcy :smokin:

udostępniając jedynie plener. Projektodawca proszony o przygotowanie zaproszeń, scenariusza imprezy, podziału zadań, rezerwacji biletów lotniczych (bo to trochę dalej :wink:

) i rzecz jasna lekcji jogi dla początkujących na trawie :201496

BP CzitkaTravel postara się dostosować do wymogów zleceniodawcy, oczywiście za określoną kwotę :201487

wymienną na dobra duchowe

.

Optuję za Tybetem

och jaki cudny wyjazd na Rodos!

Ale kotek na srodku kocyka i tak najlepszy. Co nie dziwi, wszak Grecja znana z dużej ilosci kotów

Nie wiem jeszcze kiedy dotrę do Wrocka ale jak będę to może wam zorganizuję wycieczkę do Hiszpanii?

Widzę, że impreza była przednia

Zazdroszczę zaproszenia w miejsce only for VIPs.

MB, Gutek, przybywajcie!

Jeszcze w zielone gramy...

Ładne, prawda?
Gutek, jak się cieszę, że zawitałaś

A tak przy okazji testuję mój nowy/stary aparat. To działa :201413

!
W dzień działa:

padnięty Bratu od upału

i o zmierzchu działa:

Cosia wypatrzyła coś w iglakach..
i w nocy działa:

jeżyk przyszedł na kolację

Słuchajcie, wniosek jeden- kupujemy w lombardach, biegusiem do lombardu :201438

!
Albo przez podopiecznych DPS-u

Chikita, donoszę uprzejmie, że Twoja Mama pobiła wczoraj Pasia. Tak po prostu. Naprzód noski, uszka, ogonki, mizianki a potem :roll:

....Są świadkowie. Ona jest niezrównoważona psychicznie!

Nie wierzę ! To na pewno Pasio przyszedł brudny, nie umyty i z nieświeżym oddechem i pewnie jeszcze był zbyt nachalny. Gdzie ci świadkowie ? Jeż nie jest wiarygodnym świadkiem. Podobno powie wszystko za kocie chrupki.

Chikita pisze:Nie wierzę ! To na pewno Pasio przyszedł brudny, nie umyty i z nieświeżym oddechem i pewnie jeszcze był zbyt nachalny. Gdzie ci świadkowie ? Jeż nie jest wiarygodnym świadkiem. Podobno powie wszystko za kocie chrupki.

Świadkuję

Mary nie możesz. Podopieczne DPS’u też nie są wiarygodne, zwłaszcza jak się włóczą po lombardach

Chikita pisze:Mary nie możesz. Podopieczne DPS’u też nie są wiarygodne, zwłaszcza jak się włóczą po lombardach

Sprawdź w odc. 314. A wcześniej 296

Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

Kto przegląda forum