Banda kotów i Agusia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 07, 2005 20:40

Beata - masz racje... Kot ktory przechorowal panleukopenie (niewazne jak intensywna i w jakiej formie) zaraza jeszcze kilka tygodni conajmniej... Wirusa w kale jest mniej niz u kota ktory wlasnie choruje - jednak wolnozyjacemu kotu nikt nie pomoze...
A przeciez - Agusiu - czesc Twoich kotow prawdopodobnie przeszla lagodna postac panleukopenii... Wiec moga zarazac :(

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 07, 2005 20:42

A nie frontline czasem?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88014
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:28

Macie rację. One były przez jakiś czas nie wypuszczane. Na osiedlu już długo przed moimi przypadkami była panleukopenia, myślę, ze trwało to bardzo długo i krążyło. Musiały mieć już kontakt z wirusem, skoro już dobre 2 miesiące temu krążył po okolicy. Staram się ich nie wypuszczać ale czasami to nie wychodzi. Wiem też , ze na osiedlu nie będzie małych, chyba wszystkie kotki są już wysterylizowane. Ale oczywiście ograniczę im to hasanie. Nie chcę aby jakieś kotki przez to cierpiały.


Mam wyniki, częściowe ale te najważniejsze są.
leukocyty 8,63 (było 7,53)
ALAT 75 (było 258)
AP 144,6 (było 142)
mocznik niestety 107.. jutro płukanie. (było 47,4)

jutro będę miała całość. chyba mozemy ostrożnie zacząć wykluczać panleukopenię... chyba ?

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:30

zuza pisze:A nie frontline czasem?


używałam ale kleszcze nadal znosił.. odporne jakieś cholerstwa.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:35

Agusia pisze:używałam ale kleszcze nadal znosił.. odporne jakieś cholerstwa.


I wredne szczegolnie. Dzisiaj jak wet pobieral krew Skierce to powiedzial ze wyniki beda troszke pozniej niz zwykle - bo laboratorium jest zawalone probkami krwi zwierzat podejrzanych o babeszjoze i sie az z tego powodu nie wyrabiaja i maja opoznienia.

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 07, 2005 21:37

Blue pisze:
Agusia pisze:używałam ale kleszcze nadal znosił.. odporne jakieś cholerstwa.


I wredne szczegolnie. Dzisiaj jak wet pobieral krew Skierce to powiedzial ze wyniki beda troszke pozniej niz zwykle - bo laboratorium jest zawalone probkami krwi zwierzat podejrzanych o babeszjoze i sie az z tego powodu nie wyrabiaja i maja opoznienia.


Boże..i co ja mam na Felixa wylać ? Zresztą i tak nie będzie wyłaził przez jakiś czas, więc mam czas aby poszukać. W zeszłym roku potrafił przynieść 5 jednego dnia.. a inne koty nie miały wogóle.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:39

Jeśli leukocyty wzrosły to chyba mogę się cieszyć ?.. tak po cichutku ?...
może to tylko wredne zapalenie jelit ?....

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:43

Mysle, ze dobrze by bylo znac pelne wyniki wtedy mozna by wykluczac panleukopenie. Tak czy siak poziom leukocytow daje nadzieje :)

A co mowili Twoi weterynarze? Skomentowali te wyniki jakos?
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Czw kwi 07, 2005 21:48

Jak dzwoniłam to był pacjent, więc myslę, ze jutro wszystkiego się dowiem dokładnie. Martwią nas nerki, bo mocznik jest wysoki, ale za to wątroba wygląda trochę lepiej.
Ogólnie jest nadzieja i to mnie cieszy.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:50

To za calosc wynikow trzymam nadal :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88014
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2005 21:52

zuza pisze:To za calosc wynikow trzymam nadal :-)


A gdzie kciuk Zuza? :lol:


Agusia bedzie dobrze. Kotek po 2 tygodniowej biegunce, ktorego musza trzymac 4 dorosle osoby nie poda sie napewno cokolwiek ja zaatakowalo :ok:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Czw kwi 07, 2005 21:55

Acha, reszta wyników raczej nie jest szczególnie zła, bo pytałam o te najbardziej odchylone od normy i o leukocyty, więc myślę, ze moze będzie dobrze już niebawem...
Mimi nadal nie chce jeść. Czy to moze być spowodowane mocznicą ?(nie wiem od jakich parametrów można już mówić o mocznicy, Mimi ma mocznik 107)

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw kwi 07, 2005 22:02

Sluchaj - mocznik dosc wysoki - ale jaka jest kreatynina?
Bo wysoki mocznik we krwi przy dobrej kreatyninie moze pochodzic nie tylko z zaburzonej pracy nerek - ale i pojawic sie przy goraczce, ogolnych silnych zakazeniach, przy krwawieniach do przewodu pokarmowego, pod wplywem niektorych lekow (np. sterydow), przy niedoborze potasu, przy diecie niskokalorycznej - i jeszcze z paru powodow.
A Mimi sporo z tych rzeczy miala - i to na raz.
Wiec moze to to jest przyczyna? Oby :)

I mysle - ze nie wazne co bylo przyczyna problemow Mimi - bo czy byla to panleukopenia czy cokolwiek innego - wazne ze organizm sobie z tym radzi. Skoro dwa poprzednie koty odeszly na panleukopenie - to juz obecnie nie ma znaczenia co bylo Mimi - w niczym to ani nie zmniejsza ani nie zwieksza jej szans. A pozostale koty i tak mialy kontakt z wirusem wczesniej - skoro nie zachorowaly - to znaczy ze maja silna odpornosc.
Wiec teraz - mysle - nie ma sie co zastanawiac co to bylo i miec nadzieje ze nie panleukopenia (jesli nie ona to co? na pewno nic mniej groznego - przeciez kotka cudem z tego wychodzi sadzac z opisow) - trzeba sie cieszyc ze z tym czyms wygrywacie :)

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 07, 2005 22:02

Tak naprawde calosc badania jest istotna. Nie powinno sie stawiac diagnozy na podstawie wyrywkowych danych.
A tego co zagladalam do watku Zalatanego to norma na mocznik jest taka: mocznik: kot 4,15-11,62 pies 3,32-7,47 mmo/l wiec jest bardzo przekroczona.
Agusia ja czekam na pelne wyniki wtedy skonsutuje je z dr. Dominika Borkowska ok?
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Czw kwi 07, 2005 22:04

Ann_pl pisze: mocznik: kot 4,15-11,62


Zalezy od jednostek - w innych jest to do 50 lub 70 (w zaleznosci od norm w danym laboratorium).

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 954 gości