Ziemosław pisze:Moli25 pisze:mir.ka pisze:Ziemosław pisze:No proszę jaka akrobatka

ptaszków jej się zachciało

Przypomnialo mi się jak weszłam na sam czubek czereśni i nie wiedziałam jak zejść

Ja miałam tak samo tylko że z jabłonią

ojciec mnie ściągać musiał

U mnie jabłonka trochę niższa to łatwiej byłoby z niej zejść
Kicia początkowo weszła na cienką gałąź , która zaczęła się pod nią uginać i musiała się cofnąć, tyłem

, drugi raz był udany bo wybrała drogę przy samym pniu
obserwowałam ją z daleka co robi, nie podchodziłam ,zeby jej nie straszyć. To bardzo przyjazna kicia, jak już zeszła to podeszła do mnie i dała się pogłaskać
