MalgWroclaw pisze:Jeszcze zrobiłam kupę i duża wysłała zdjęcie mojej kupy Cioci mateosi. Ciocia powiedziała, że to jest modelowa kupa![]()
Pralcia
... i można dostać zdjęcie kupy kociej, wysłane w porze kolacji



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Jeszcze zrobiłam kupę i duża wysłała zdjęcie mojej kupy Cioci mateosi. Ciocia powiedziała, że to jest modelowa kupa![]()
Pralcia
... i można dostać zdjęcie kupy kociej, wysłane w porze kolacji
MalgWroclaw pisze:Byłam w aptece po magiczne tabletki, wypisane przez pana doktora na receptę dla Pralci. Te na apetyt. Wiedziałam, że będzie dym i był. Pani farmaceutka bardzo dokładnie czytała receptę. Na wszelki wypadek, zanim ją dałam pani farmaceutce, też bardzo dokładnie przeczytałam![]()
Pani przeczytała i mówi:
- Poproszę pesel.
- Ale czyj pesel, proszę pani? - pytam.
- Pacjenta.
- To jest weterynaryjna recepta, prawidłowo wypisana. Wszystkie informacje są napisane, nawet imię zwierzęcia. Zwierzę nie ma peselu - odpowiedziałam raźno.
Pani nieco się spłoszyła i poszła po lekarstwo.
mamaGiny pisze:pani pewnie zmęczona była, albo miała taką receptę pierwszy raz w ręku
MalgWroclaw pisze:mamaGiny pisze:pani pewnie zmęczona była, albo miała taką receptę pierwszy raz w ręku
Weterynaryjne recepty mają skośną zieloną linię po całości. Naprawdę trudno jej nie dostrzec. Plus oczywiście inne oznaczenia mają, np. pieczątkę lekarza wet.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości