Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2016 9:38 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:
Moli25 pisze:
KatS pisze:Ano jem :smokin: :smokin: :smokin: ale tylko te zielone ;)

Brrrrr :strach:


Co też Ciociu wygadujesz, oliwki są pyszne! a jak nie lubisz ich smaku to polecam chociaż wytarzanie się w tym soczku, cudowne uczucie! naprawdę, spróbuj a zmienisz zdanie!
-zdziwiona Stella

:ryk: :ryk: :ryk:

Ja też uwielbiam oliwki i też mogę je jeść jak chipsy ;)
Zwłaszcza oliwki w oliwie z czosnkiem i ziołami <3
I też wolę zielone, zresztą czarne to podobno jakieś farbowane są (Kasiu, potwierdzasz? Czuję, że wiesz coś na ten temat, w końcu Twój TŻ jest z okolic, gdzie one rosną ;) ).
Mój syn podziela moją pasję i zajada się oliwkami jak dziki :D



Oznajmiam, iż Tosia oszalała na punkcie poduszki z walerianą.
W ogóle miała wczoraj Dzień Kota :D (na fb pisałam, wrzuciłam też film).
Najpierw dostała mięso z kury, później Miamorka, później poduszkę z walerianą, później jeszcze chrupki Sanabelle na zęby. Szał był i szczęście :)


A ja się w końcu wyspałam. Spałam nieprzerwanie przez 9h, pierwszy raz od nocy z soboty na niedzielę. Od razu inaczej się czuję :)

No i byłam u fryzjera, znowu jestem blondynką. Cóż.
Kiedy stwierdziłam, że mój naturalny kolor włosów jest ładny, to okazało się, że się spóźniłam, bo zaczynam siwieć. :roll:
Trudno.
M. poznał mnie, kiedy byłam blond, więc jest na nowo zakochany ;)
I dzisiaj idę na pierwsze spotkanie do szkoły na prawko. Już chcę je mieć!

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw paź 20, 2016 10:01 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee, oglądałam filmik na FB i pierwsza moja myśl była taka, że Tosia na nim wygląda jak totalnie wyluzowany kot, miziak i przytulak, któremu nic nie straszne! Gdybym Jej nie znała po Twoich opowieściach, to bym nie uwierzyła, że taki wrażliwy nieśmiałek z niej jest :D
Dobrze Jej u Was. Szczęściara :)

Do oliwek mam stosunek neutralno-"mogły by nie istnieć". Ale nie wykluczam, że polubię 8)
Przypomniała mi się sałatka ziemniaczana z kaparami... zjadłabym :|

Byłaś ruda?! Ach to ja żałuję, że się zrobiłaś na blind (choć pewnie bardzo ładnie :)), bo uwielbiam pomarańczowe włosy (a samej mi brzydko)
borze szumiący.. niech ktoś mnie za kłaki zaciągnie do fryzjera, bo mam prawdziwy busz na łbie, a tak mi się nie chce zadzwonić i zapisać :oops:

Jestem podekscytowana Twoim prawkiem :D Ciekawe czy Ci się będzie podobało :D Ja się zawsze nad tym zastanawiałam, bo nigdy za kółkiem nie siedziałam, a jestem roztrzepaniec :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw paź 20, 2016 10:35 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Emee, oglądałam filmik na FB i pierwsza moja myśl była taka, że Tosia na nim wygląda jak totalnie wyluzowany kot, miziak i przytulak, któremu nic nie straszne! Gdybym Jej nie znała po Twoich opowieściach, to bym nie uwierzyła, że taki wrażliwy nieśmiałek z niej jest
Dobrze Jej u Was. Szczęściara

Tak wygląda, jednak wyluzować w 100% ona nie potrafi. Ale jest nieźle - w porównaniu z tym, co było w lutym to w ogóle szaleństwo ;)
A miziakiem jest ogromnym! <3
Jeszcze bym tak chciała, żeby usadowiła się gdzieś blisko mnie, żebym mogła czuć jej ciepło :oops:

Aia pisze:Byłaś ruda?! Ach to ja żałuję, że się zrobiłaś na blind (choć pewnie bardzo ładnie ), bo uwielbiam pomarańczowe włosy (a samej mi brzydko)
borze szumiący.. niech ktoś mnie za kłaki zaciągnie do fryzjera, bo mam prawdziwy busz na łbie, a tak mi się nie chce zadzwonić i zapisać

Byłam, ale taka raczej kasztanowa. Ale to kiedyś, w czasach liceum ;) Takiej typowej marchewy nigdy nie miałam. Nie pasuje mi za cholerę.
Z natury mam włosy w kolorze gorzkiej czekolady, z refleksami orzechowymi. No ładne są, błyszczące i takie fajne, no ale co z tego, skoro widzę już siwe nitki. Gdybym chociaż zmarszczek nie miała, to bym se darowała i miała te siwe, ale siwe + zmarszczki + widoczna utrata jędrności to zbyt wiele :|


Aia pisze:Jestem podekscytowana Twoim prawkiem Ciekawe czy Ci się będzie podobało Ja się zawsze nad tym zastanawiałam, bo nigdy za kółkiem nie siedziałam, a jestem roztrzepaniec

Mam wrażenie i wydaje mi się, że będzie mi się podobało :) Jeździłam kilka razy i było super :D
No ale w stu procentach będę wiedziała, jak już będę jeździła tak normalnie, a nie po parkingu starym golfem ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw paź 20, 2016 15:20 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ja własnie pierwszy raz w życiu eksperymentuję z blondami, a raczej takim beżem w sumie, bo typowy blond to to nie jest. Nigdy nie lubiłam jasnych włosów a tu zdziwko, dobrze się w tym czuję. Ale w poniedziałek sobie chciałam machnąć farbą odrosty i mi wyszły okropnie ciemne i teraz wyglądam jak szara mysz :? Poczekam aż trochę odrosną, żeby mieć też powód do podcięcia, i pójdę do fryzjera na porządną koloryzację. Całe życie sama się farbowałam, ale widzę, że z tymi jasnymi kolorami to już nie bardzo...

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw paź 20, 2016 15:22 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze: Całe życie sama się farbowałam, ale widzę, że z tymi jasnymi kolorami to już nie bardzo...

Oj, nie, z blondem to nie tak hop-siup... :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt paź 21, 2016 6:41 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Heja heja dziewczynki blondynki :smokin:
Super mi sie podobają blondy, nie u mnie jednak :lol:

Powiadasz poduszki z waleriana?
A No dotarł do nas gratis wczoraj.
Był szał, były łapoczyny. Zabrałam to śmierdzące ustrojstwo :twisted:
Powiedziałam ze jak sie nie potrafia zachować to bedą sie bawić kulkami z papieru :twisted:

A prawojaDzdy... zrobiłam w dniu swojej 18stki :smokin:
Uwielbiam jeździć, jestem jak mały szatan :twisted: tylko te moje samochody za mało maja jakby koników :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt paź 21, 2016 8:59 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:Heja heja dziewczynki blondynki
Super mi sie podobają blondy, nie u mnie jednak

A mi się podobają czarne włosy, ale to też nie u mnie niestety :D
Kiedyś miałam. I wyglądałam paskudnie :roll:
No ale ja miałam też zielone, granatowe i różne takie ;)


Moli25 pisze:Powiadasz poduszki z waleriana?
A No dotarł do nas gratis wczoraj.
Był szał, były łapoczyny. Zabrałam to śmierdzące ustrojstwo
Powiedziałam ze jak sie nie potrafia zachować to bedą sie bawić kulkami z papieru

No przecież dwie są :? Nie dzielą się? ;) (głupie pytanie zapewne :lol: )
Nasza leży schowana głęboko, bo mojemu M. śmierdzi. Takie to wrażliwe :twisted:
Na wieczór jej wyciągamy, niech ma, dziewczyna :)

Wczoraj M miał wolne, a ja wróciłam później niż zwykle, bo ok 19:30.
Tak więc cały wieczór rozrajlowany. Tosia biedna zagubiona.
Zawsze kiedy wracam z pracy, Tosia leży na kocyku, a ja podchodzę i miącham ją, a następnie nakładam Miamorka do miseczki.
Wczoraj już od wejścia: "Zagrzać ci obiad? Jak było? Mamo, dostałem piątkę z przyry! Wyprałem białe i zobacz, już suche! Wolisz więcej sosu, czy mniej?", a Tosia bidula, wylazła z kryjówki i przeczołgała się w pobliże kanapy, licząc na głaski. No ale nie mogła wskoczyć, bo zbyt dużo się działo. Próbowałam do niej podejść, ale po jednym głasku uciekała przestraszona. Kiedy jadłam, ona niedaleko mnie leżała. Co chwilę próbowała się przemóc i wskoczyć na kanapę, ale M też tam siedział, więc się bała. Kiedy ja się schylałam, trochę wymiziałam i uciekała. Biedna mała.
Później M poszedł do kuchni posiedzieć, więc położyliśmy jej kocyk i poduszkę z walerianą. Wskoczyła i odrobinę się wyluzowała, wtedy też dopiero ją pogłaskałam.
Oj, biedna była wczoraj.



Moli25 pisze:A prawojaDzdy... zrobiłam w dniu swojej 18stki
Uwielbiam jeździć, jestem jak mały szatan tylko te moje samochody za mało maja jakby koników

Ja nie miałam takiej możliwości niestety.
Ale coś czuję, że będę miała podobnie, jak Ty 8)
Wczoraj na tym spotkaniu organizacyjnym instruktor powiedział, że jeśli wszystko przebiegnie standardowo, po trzech miesiącach już będziemy po wszystkim :)
Zastanawiam się, czy zdam egzamin praktyczny, jeśli w styczniu będą szalały śnieżyce :ryk:
I zdziwiona jestem, bo jest nas tylko 10 osób, z czego tylko 3 szczeniaków płci męskiej, a reszta to stateczne panie, jak ja, i dwie dziewczynki :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt paź 21, 2016 12:20 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Dzień pełen wrażeń. Ciekawe jakby Tosię zostawić samą na sam z Twoim TŻem, to ile czasu by im zajęło zdobycie zaufania :smokin:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt paź 21, 2016 12:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Nie wiem, on nie ma wyczucia jakoś. To ogólnie człowiek, który baaaaardzo się stara, ale i tak jest czasem jak słoń w składzie porcelany :roll: Do tego dochodzi jego brak cierpliwości, kompletna nieumiejętność obsługi kota (na początku głaskał koty jak psy, pod włos, czochrając :lol: ), i bez jakiegoś wyczucia.
Taki typowy facet.
Ale naprawdę - bardzo się stara i jestem mu za to wdzięczna, że się nie poddaje :) Karmi ją, zmienia jej wodę. A ona to widzi.
Tylko Tosia jakoś wdzięczności nie umie mu okazać, franca jedna :twisted:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt paź 21, 2016 21:21 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee ale dobrze ze bedziesz sie uczyc zima! Bardzo dobrze! Ja zdawalam w grudniu i sniegu na drodze nie widzialam :/

Dasz rade bo to mega fajna rzecz :D Ja lubie jezdzic... gdyby tylko nie bylo inych kierowcow i aut... i gumowe drzewa to mialabym pelny luz ;D

Ja tez szatynka z natury... zawsze szlam w ciemne.. od roku jestem ruda i stopniowo zmierzam ku rodo-blondowi :) Czuje sie duzo lepiej w jasnych wlosach. Sama jestem w szoku :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob paź 22, 2016 10:28 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No ale już powinna wyczuć, zauważyć, przyswoić że "słoń " też dobry człowiek :twisted: no ale jak widać każda samica czasem musi mieć jakieś swoje chimery :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon paź 24, 2016 10:01 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:No ale już powinna wyczuć, zauważyć, przyswoić że "słoń " też dobry człowiek no ale jak widać każda samica czasem musi mieć jakieś swoje chimery

Noo, powinna. Powinna! :twisted:
Ale właśnie chyba muszę częściej opowiadać o relacjach kocico-męskich, bo jakby kolejne lody zostały przełamane i mogło to mieć związek z moim żaleniem się na forum na ich relacje :D
M miał wolne czwartek, piątek + weekend. No i tak jakoś... Zbliżyli się do siebie ;) On wyciągał jej cat dancera, a ona wariowała. No i później okazało się, że jednak M nie jest taki straszny! I nawet nadstawiała grzbietu, gdy był w pobliżu ;) A raczej gdy ona była w jego pobliżu, bo nie da do siebie podejść, to ona musi podejść. Wtedy mniej się boi.

PixieDixie pisze:Emee ale dobrze ze bedziesz sie uczyc zima! Bardzo dobrze! Ja zdawalam w grudniu i sniegu na drodze nie widzialam :/

Też tak myślę, że to dobrze :) U nas to też mniej korków, niż latem, wiosną.

PixieDixie pisze:Ja tez szatynka z natury... zawsze szlam w ciemne.. od roku jestem ruda i stopniowo zmierzam ku rodo-blondowi Czuje sie duzo lepiej w jasnych wlosach. Sama jestem w szoku

Przyznaję - bardzo Ci ten blond pasuje :)



Moich historii żołądkowych ciąg dalszy.
Zmuście mnie, żebym poszła do lekarza, bo wykituję.
Wczoraj mnie zaczęło łapać ok 16:00. I o 19:00 to już zwijałam się z bólu. Natomiast o 22, to już mdlałam. Ale na pogotowie nieee, po co.
Byłam tak zmęczona, tak kręciło mi się w głowie, że jak pomyślałam o trzygodzinnym czekaniu na swoją kolej i pójściu do łóżka grubo po północy, to mi się odechciało wszelkich szpitali.
Obiecałam sobie natomiast, że pójdę dziś do przychodni. No ale musiałabym wstać ok 6, bo jak nie zdążę na maksymalnie 7:00, to zarejestrują mnie po 9, a na 9 do pracy.
No a zasnęłam o 6, bo o 6 przestał mnie boleć brzuch.
Takiego bólu jeszcze nie miałam. Promieniował aż na plecy.
No i jeszcze dzisiaj prosto z pracy na wykłady, które kończą się ok 19:30. Tak więc mimo, że do przychodni nie poszłam, i tak będę wykończona.
Nie dość, że kawy nie mogę, jeść nie mogę, to zasypiam na siedząco. A przed 20 w domu.
Wiem, sama jestem sobie winna, dawno powinnam iść do lekarza. A nie mogę się zebrać i wstać o tej szóstej.
I nie powinnam narzekać.
A narzekam :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon paź 24, 2016 15:48 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:201424 :201424 dupę zlać to mało

Natychmiast do lekarza.

Mnie świadomość tego ze miałam iść a nie poszłam i dalej cierpię by chyba zabiła :|
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon paź 24, 2016 17:09 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ja bym wiele dała, żeby cofnąć czas i pójsć do lekarza wtedy, gdy można było jeszcze szybko wkroczyć z lekami i nie dopuscić do takich spustoszeń, jakie spowodowała we mnie choroba i nie leczony stan zapalny. Bo tego się już nie cofnie i nie naprawi. A teraz mogę sobie co najwyżej wspominać jak kiedys było i pracować nad akceptacją tego, co jest teraz... i czekać na to co dalej.
Nikt inny tego nie zrobi, tylko Ty :| Moim zdaniem warto o siebie walczyć, ale Emee, przecież sama decydujesz co jest dla Ciebie ważne i podejmujesz decyzje.
W każdym razie mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon paź 24, 2016 22:19 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

W koncu dotarlam do watku...

I napisze jedno "powyszczelać cię po golym tyłku!"
Do lekarza! Pamietaj masz syna, Tosie, TŻ! Musisz dla nich być zdrowa!
Ps. no i zarabiać na kocie smakołyczki!

Trzymam mocno kciuki! Bedzie dobrze tylko musisz wziasc sprawy w swoje rece.
Po co sie meczyc.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości