Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 11, 2013 13:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

:ok: :ok: za zdrowie MN i Bromby :ok: :ok:
Fakt - Neigh się koty same znajdują, ona ich szukać nie musi.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 11, 2013 15:45 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Biedna MN , oparzenia są bolesne.
Niech zdrowieje...

Dalio powiem tak: mam przyjaciół, hodują teriery australijskie. Psy fajne.
W Polsce są bodaj trzy hodowle , jeden reproduktor.
Jeździ na wszystkie wystawy i zgarnia wszystkie nagrody, certyfikaty i tytuły dla reproduktora tej rasy.
Konkurencja jest jaka jest.
Czasem przyjedzie ktoś z Czech, czasem z Węgier, wtedy -jak się nabija koleżanka -pani od reproduktora ma minę nie tęgą.
Cóż- w kategorii persów (reprezentowanej nader nielicznie na tej wystawie) konkurencja nie była taka jak w np. niebieskich ruseczkach, ale któryś tam był niewątpliwie najlepszy.
Więc go nagrodzono.
Persów widziałam sporo. Często oglądam te z zagranicznych hodowli na stronach netowych, polskie zresztą też.
Na tej wystawie żaden nie umywał się do pana persa z Olsztyna.
Też zresztą JEDYNEGO na wystawie.
Ciekawe czy zdobył jakieś nagrody. :mrgreen:

Izka z ciekawości zapytam - czy koty w typie mają szansę jako "koty domowe"?
Słyszałam ,że nie bardzo?
Fiona jest idealna (czytając wzorzec rasy), prawdę mówiąc myślę ,że to ukradziony przez pseuducha kot hodowlany.
Pokazałabym ją może nie tyle na wystawie , ile komuś kto może to ocenić.

Najmniej perska jest Amelka.
To Shirazi, prawdziwy, polski, c'nie Cairo??
:D

Jasminko opowiedz więcej o tej sprawie, mnie to bardzo poruszyło.
Mam rozumieć ,że znasz tę kobietę?
Według mojej oceny ona nie tyle jest chora psychicznie, ile owładnięta ideą stworzenia nowej rasy.

Zrewanżuję się pewną niepoprawną politycznie opowieścią hodowlaną.
Jeśli chcecie...

Edit: nie rozumiem - w świetle Bono, tej pani od "nowej rasy"- jak można stawiać na piedestale hodowców. Ludzi jak inni...panie od Bono radośnie zaproponowały mi (osobie całkiem obcej, w życiu na oczy nie widzianej) ,żebym im "przy okazji" jego transportu przewiozła jakieś ich rasowe koty na trasie Poznań- Warszawa.
Nie doszło do tego, Bono nie wiozłam.
Oburzona odmówiłam przewozu ich kotów.
Oddałybyście swoje koty nieznanej osobie żeby zawiozła do koleżanki??? 8O
Ja nie...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 16:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Pozdrowienia dla Kotkinsowa od Ja-sminowa :kotek:
Ostatnio edytowano Czw lis 21, 2013 23:36 przez Ja-smina, łącznie edytowano 1 raz

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Pon lis 11, 2013 17:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Dziś w nocy odwiedziłam Kotkinsowo, które się akurat pakowało na jakiś zagramaniczny wyjazd :lol: A wcześniej ćwiczyłam chwyt ratowniczy i wyciąganie z wody… Ale nie wiadomo dlaczego na kotach o.O Nad jeziorem mieszkaliście.

Moje sny są szurnięte :lol:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 11, 2013 18:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Póki co mieszkamy nad jeziorem.
Jakieś 10 minut się idzie spacerkiem.
Gdzie będziemy mieszkali- nie wiem.
Mamy dwa upatrzone domki (domy to nie są, domy mają po 250 metrów teraz...kto tam mieszka? po co..?)
Około 100-120 metrów , w środę jedziemy oglądać pierwszy.
Jest ładny, ma ogród zimowy w sam raz do wstawienia kozy (mam na myśli taką opałową kozę a nie meczącą!), schody po których na piętro nie wejdzie jamnik (będzie wreszcie oszczędzał kręgosłup i spał w pokoju MK na parterze),w ogóle - leży na końcu podpoznańskiej miejscowości, pod lasem , ma piękny dzikawy ogród...
Niestety ogrzewany jest prądowo(koszty!) i leży daleko od cywilizacji.
No i ma mikro aneks kuchenny z lodówką dla Barbie i bez zmywarki.
A 18-latek do cywilizacji się garnie.
Ale ten taras stworzony na wolierę...ach...

Drugi jest w miejscowości. Komunikacyjnie- ideał.
Wszystkie media są, ładnie wykończony.
Tylko ma trzy pokoje, znaczy-dwie sypialnie.
A ja potrzebuję trzech.
No i taras kiepściejszy.
Dom nr dwa jest rozsądniejszy, nr jeden- piękniejszy. To dom marzeń.
Gaz jest na ulicy, ale jak pomyślę o tyciu ścian żeby go zainstalować...no i koszty takiego przyłącza też nie małe.

Nie wiem co wybrać...

Jasmino.
Patrząc na tę całą historię powiem Ci ,że moim zdaniem uratowałaś swoją kotkę z łap osoby nieobliczalnej.
Moim zdaniem owładniętej zbieraczki.
Czwórkę plus Melon ogarniam z trudem.
A ta osoba miała kilkadziesiąt.
Zła miłość.
Jaką rasę ona hodowała?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 18:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

kotkins pisze:Izka z ciekawości zapytam - czy koty w typie mają szansę jako "koty domowe"?
Słyszałam ,że nie bardzo?


Widzisz - zaleźy gdzie. Zacytuję avian

Niuniek będzie wystawiany jako kot domowy - to będzie wystawa federacji TICA, tam mozna każdego kota wystawić jako tzw House Hold Peta. W tej kategorii można wystawiać również koty z rodowodami ale posiadające cechy, które wykluczają je z rywalizacji o tytuł Championa (np koty kalekie - bez łap, niewidome itp).
W TICA żaden sędzia nie będzie kręcił nosem, ze jako kot domowy jest wystawiany kot w typie rasy. Kot domowy jest tu baaaardzo szerokim i przyjaznym dla kota "koszykiem" :D
Na naszych typowych polskich wystawach niestety Niuniek mógłby usłyszeć podczas ocen różne niemiłe słowa, bo sędziowie nie lubią kotów domowych w typie rasy.


kotkins pisze:Fiona jest idealna (czytając wzorzec rasy), prawdę mówiąc myślę ,że to ukradziony przez pseuducha kot hodowlany.
Pokazałabym ją może nie tyle na wystawie , ile komuś kto może to ocenić.


I znów avian
Ja sie naoglądałam nevek na wystawach, bo od wielu lat jestem ich fanką i też od pierwszego zobaczenia Niuńka nie miałam wątpliwości, że to neva (choc ledwo kota przypominał ;) )
I pamietacie pewnie jak od początku pisałam, ze chciałabym, żeby pojawił sie choc raz na wystawie - bardzo chcę usłyszeć, co sędziowie o nim sądzą :D
Na tej wystawie będzie oceniony aż 10 razy przez 5 sędziów 8)
Bardzo sie cieszę, ze wreszcie będzie okazja pokazać Niuńka!


Nie znam niestety wyników , chyba było bardzo OK. A rzecz dotyczyła Niunia, mojej niespełnionej forumowej miłości.
Napisz moze do avian, przeciez ona tez persiasta. A widziałaś Grocha ? Cuuuudo szynszylowe - aż serducha same pod palce się pchają :mrgreen:


Ja-smina pisze: jak łatwo można zostać potworem, nie mając pewnie ani takich intencji, i mając taki potencjał.

kotkins pisze:Według mojej oceny ona nie tyle jest chora psychicznie, ile owładnięta ideą stworzenia nowej rasy.


A dla mnie jest chora , a przynajmniej konkretnie zaburzona. Naprawdę przypomina mi to eksperymenty nazistów - selekcja, dochodzenie do celu po trupach....TO nie jest normalne

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 18:51 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Ciekawe GDZIE są takie wystawy?
Pomyślałam też o Amelce- jest mało w typie, ale śliczny perski kundelek- choć chyba dla niej to by było za trudne.

Ja sobie tak po prawdzie za bardzo moich persiąt nie wyobrażam w klatkach...
I dzieci wsadzających paluchy żeby kotka dotknąć.
Nieee...

Na wystawie jeden devon siedział w stresie pod posłankiem i się trząsł.
Zapewne wystawiony z miłości do kotów...
Jakby mój kot tak reagował to bym go spakowała i pojechała do domu.
Bardzo na z Cairo było go żal.

W sumie o co my miałybyśmy walczyć?
Nie będzie kociąt, są pokastrowani i sterylizowani.
Tylko ich stres...

Avian widziałam przelotnie na wystawie.
Ona robiła Amelce PA u mnie.
Nie zapamiętałam jej:)

Grocha widziałam, jest przecudowny.
Zapytam Avian przy okazji...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 19:13 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

A co do domku - szukaj trzeciego, może będzie w sam raz. I jeszcze jedno, sensowny jednak koło 160m powinien mieć. Wtedy masz spokojnie normalną kuchnię, stołowy i trzy sypialnie. I jakieś pomieszczenie gospodarcze, garderobę etc.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lis 11, 2013 19:25 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Dobra, zaśmiecam wątek - uściski dla Leona (przeca mój Ci on miał być) :1luvu:
Ostatnio edytowano Czw lis 21, 2013 23:36 przez Ja-smina, łącznie edytowano 1 raz

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Pon lis 11, 2013 19:53 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Masz proste persy...
To może one nie są persy?

Ja nie mam prostego kota.
Najłatwiejsza jest może Fio.
Ostatnio ma lekką schizkę n/t zabaw lalkowo- amlkowych.
Lubi wkraczać i walić łapą w zakłócaczy miru domowego kotkinsowa.
Oraz łapie biedronki, bo się wepchnęło tego tałatajstwa na gapę do mieszkania i teraz się panoszą...a Fiońcia nie libi żeby się cokolwiek panoszyło (z wyjątkiem niej samej).
Poluje ,wali łapą (najczęściej nie trafiając...) i jest wielce usatysfakcjonowana z tego co czyni!

Reszta ma charaktery pokręcone i są to dziwacy.

Choć...jak byś zobaczyła Fioninę jedzącą mjenso z mojej ręki tyłem do mnie, wydającą przy tym ryki jak tygrysica (uwielbia krew w proszku!)

Jasminko- Ty tu pisz co ci wena na pióro przyniesie, po to jest ten wątek.
Żadne tam OT.
Tu już nie takie tematy bywały!

Swoją drogą - ta druga kobieta, co zamrażała...to dopiero patologia jest.
Matko, jak ona miała w domu...!!!!

Nie wiem w jakim momencie zatraca się poczucie normalności.
Mój Małż twierdzi ,że ja zatraciłam (biorąc Lalisława)
Ale 150 kotów...przestajesz kochać. Zaczynasz widzieć-co?
Lepiej nie wiedzieć...

Shiro- ale 160 m dla dwojga plus młody facet, któremu za kilka lat przyda się zamieszkiwanie samodzielne? Może pojedzie na studia do innego miasta, kraju?
Po co? 8O
Kuchnię mam osobną.
Chcę nowoczesną, zintegrowaną.
Moje mieszkanie to 3 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz. Brak dużego salonu (jest 20m) , przestrzeni. Komórki do wynajęcia.
Potrzebuję jeszcze jednego pokoju i przestrzeni.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 19:54 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

kotkins pisze:Cóż- w kategorii persów (reprezentowanej nader nielicznie na tej wystawie) konkurencja nie była taka jak w np. niebieskich ruseczkach, ale któryś tam był niewątpliwie najlepszy.
Więc go nagrodzono.

toś mnie setnie ubawiła lekka pogardą przebijająca w tym zdaniu :lol:

persów było 11, fakt mniej niż rosyjskich ale za to jakie (ilość jest wszak nieważna!, liczy się jakość)
dwa z nich zarówno w sobotę jak i w niedzielę zdobyły tytuły najpiękniejszych kotów spośród WSZYSTKICH kotów na wystawie (BOB 3 i BOB 2 jeden pers, drugi dwa razy BOB 4)a było kotów ponad 400, inne persy otrzymały BISa i BOSa, tak więc brawa dla tych kotków i ich właścicieli, bo na prawdę mogą być dumni

fakt były niewątpliwie najlepsze wśród kotów wszystkich kategorii, więc je nagrodzono :ryk:
żaden z rosyjskich takiego zaszczytu nie dostąpił choć niewątpliwie były piękne
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 20:32 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

[quote="kotkins"]Masz proste persy...
To może one nie są persy?

Kotkinsu najukochańszy - JA MAM PERSY !!!
Moim koszmarem jest, że kiedyś na youtubie na ten przykład jakiś krasnolud umieści filmik z karmienia Dupka w moim wykonaniu 8O
Cowieczorne karmienie Dupka składa się z następujących kroków:
wstęp (pokrojenie wołowinki w paseczki w sam raz, sprawdzenie, czy jest zamknięte okno bo hałas Dupka rozprasza, wygonienie z kuchni pozostałych kotów bo odwracają uwagę, etc.),
1. złapać Dupka (ucieka, nawet jak przedtem miaukolił, że chce wołowinki),
2. postawić go na blacie (do jedzenia nie wskoczy, mimo, że normalnie potrafi),
3. precyzyjnymi ruchami wkładać paseczki przemrożonej wołowinki w paszczę, rozdziawioną, ale to trudne, bo Dupek próbuje współpracować, co oznacza, że zawsze podstawia pychol w nieodpowiednim miejscu, jednocześnie przemawiając do Dupka cichutko, pieszczotliwie i uspokajająco (Dupek musi mieć do jedzenia odpowiedni NASTRÓJ),
4. ooooo, spadło z paszczy, i co teraz ?????
5. podnieść spadnięte z paszczy i da capo al fine,
6. starać się w tym czasie nie przeklinać, nie zabić Dupka ani się nie samookaleczyć !!
W ten sposób podanie 5 deko trwa jakieś 10-15 minut i nie zawsze kończy się sukcesem (ostatnio, jak próbowałam zamiast polędwicy podać tatara - Dupek się obraził i dzięki temu cała rodzina przez 3 dni wcinała łazanki, bo szkoda było tatara wyrzucić).
Sama widzisz - mam persy - c.b.d.o.

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Pon lis 11, 2013 20:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

kotkins pisze:Shiro- ale 160 m dla dwojga plus młody facet, któremu za kilka lat przyda się zamieszkiwanie samodzielne? Może pojedzie na studia do innego miasta, kraju?
Po co? 8O
Kuchnię mam osobną.
Chcę nowoczesną, zintegrowaną.
Moje mieszkanie to 3 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz. Brak dużego salonu (jest 20m) , przestrzeni. Komórki do wynajęcia.
Potrzebuję jeszcze jednego pokoju i przestrzeni.

Już ci mówię.
Mieszkam w domu 118m - dwie osoby plus dwa koty, dwójka dorosłych dzieci mieszka osobno, więc wchodzą w grę jedynie odwiedziny - to podpowiem z doświadczenia. Salon, żeby był sensowny musi mieć minimum 30 m, można wygodnie wydzielić strefę jadalną i wypoczynkową, wygodnie przyjąć gości - ideał 40m, jeśli łączony z kuchnią to kuchnia musi być proporcjonalna do salonu, żeby nie wyglądała groteskowo - powiedzmy 10-15m. Fajnie jak ze spiżarnią - powiedzmy z 2,5m. Jak dom z pięterkiem - dwie łazienki muszą być, jak parterowy chociaż jedna. Jeśli dwie, to jedna chociaż większa. Czyli jedna 3-3,5m, druga 8-9m. Potrzebujesz oprócz tego trzech pokoi - nie za małych nie za dużych, powiedzmy 13-15m....Jakaś garderoba chociaż jedna, no....5m? Przy wejściu przeważnie masz wiatrołap - żeby dwie osoby mogły się wygodnie ubrać - 5m? Do tego musi być jakaś komunikacja wewnątrz....z 10-13m, zależy czy z pietrem czy bez Nie wspomnę już o tym, że niegłupio mieć pomieszczenie na pralkę, deskę do prasowania itp.... z 5-7m? Policz sobie w ten sposób :) U mnie jest wersja oszczędnościowa- maławo.
A w ramach odstresowania zapraszamy do nas na film ;)
Ostatnio edytowano Pon lis 11, 2013 20:42 przez shira3, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lis 11, 2013 20:42 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

dalia pisze:
kotkins pisze:Cóż- w kategorii persów (reprezentowanej nader nielicznie na tej wystawie) konkurencja nie była taka jak w np. niebieskich ruseczkach, ale któryś tam był niewątpliwie najlepszy.
Więc go nagrodzono.

toś mnie setnie ubawiła lekka pogardą przebijająca w tym zdaniu :lol:

persów było 11, fakt mniej niż rosyjskich ale za to jakie (ilość jest wszak nieważna!, liczy się jakość)
dwa z nich zarówno w sobotę jak i w niedzielę zdobyły tytuły najpiękniejszych kotów spośród WSZYSTKICH kotów na wystawie (BOB 3 i BOB 2 jeden pers, drugi dwa razy BOB 4)a było kotów ponad 400, inne persy otrzymały BISa i BOSa, tak więc brawa dla tych kotków i ich właścicieli, bo na prawdę mogą być dumni

fakt były niewątpliwie najlepsze wśród kotów wszystkich kategorii, więc je nagrodzono :ryk:
żaden z rosyjskich takiego zaszczytu nie dostąpił choć niewątpliwie były piękne


No, ale co to zmienia w kontekście tego, co tu napisało kilka osób???
To miłe ,że sędziowie dostrzegli zanik rasy perskiej w Polsce (persy są bardzo nadal modne we Włoszech np., Niemcy też mają sporo) i postanowili nagrodzić te, które tam były.
Jedno należy im oddać (persom a właściwie-ich posiadaczom): nie były idealnie wyskubane z włosa ościstego.
Znaczy- ta idiotyczna i bolesna dla kotów moda przemija.
To mnie cieszy, bo po pierwsze koty nie cierpią a po drugie takie persy często spędzały życie w klatkach z obawy przed ostatecznym zdredzeniem puchu. Makabra.

Niestety publiczność i tak podziwiała głównie łysole.
I każde dziecko chciało takiego...

Dalio a tak w ogóle- to nie jest wątek na "hodowcach kotów" (choć tu sobie o hodowcach rozmawiamy ostatnio).
Nie mam ochoty na jakieś kolejne wojny n/t "twoje persy to nie persy", "masz koty z pseudo", "persy są głupie" itd...
Naprawdę na forum jest zawsze kilka otwartych wojenek , gdzie można dobyć oręża i waaaaaaliiiić.
Zachęcam:)

A'propos- moja historia "hodowlana"

Mel jest jak wiecie z dobrej ongiś hodowli, nazywa się Kordegarda.
Podupadła już parę lat temu, co się wiązało z tym ,że właścicielka się zestarzała.
Ale Mel "ma wygląd". Oraz chorobę genetyczną skóry.

Kilka lat temu na spacerze "w dwa jamniki" (żył jeszcze jamnik Spido przyjaciół, szorstek) zaczepiła nas pani z dwoma cudnej urody jamniczkami - obie złociste panny strasznie się nam podobały, były dorodne i śliczne.
Pogadaliśmy chwilę, pani nam się przestawiła jako hodowczyni.
Dała po wizytówce.
Kolega się odwzajemnił.
Podziwiała zwłaszcza Melona, był młodzieńcem dużej urody ( uroda pozostała, acz teraz jest jamnikiem w średnim wieku).
Minęło kilka tygodni, zapomniałam o spotkaniu, kiedy zadzwonił kolega.
Pani go odnalazła, zadzwoniła i błagała o namiary na mnie i Mela. Nie powiedziała o co chodzi, ale bardzo prosiła o kontakt.
Zgodziłam się na podanie mojego numeru i pani zadzwoniła. Była wielce tajemnicza, poprosiła o spotkanie "na mieście". Zdziwiona umówiłam się w kawiarni.
Na miejscu pani wyłożyła półgłosem sprawę: otóż jedna z jej jamniczek została pokryta słynnym jamnikiem z uznanej czeskiej hodowli.
Podobnie jak Mel niebieskookim.
Pani zapłaciła za to sporo pieniędzy , niestety suka się nie zaszczeniła.
No dramat po prostu, ona potrzebuje tych szczeniaków bo koszty hodowli, bo wystawianie, bo chora matka...
Czy Mel nie mógłby po cichu , na boku zastąpić czeskiego jamnika? W zamian dostaniemy jednego psiaka , możemy zatrzymać albo sprzedać z zyskiem...Ona nam zapewni zbyt.
Nawet przyznam się ,że przez chwilę pomyślałam, że fajnie by było mieć dwa jamniki. Synuś albo córcia Mela...
Dopiero po powrocie do domu przyszło mi do głowy, że kobieta planuje oszustwo. I że gdyby ktoś wpadł na pomysł zbadania genetycznie tych szczeniąt to nie byłoby fajnie, bo nikt by ich nie wziął po ojcu nn.
I zostałabym z np. sześcioma jamnikami:)
Bo zapewne pani by wtedy je uśpiła, żeby się pozbyć kłopotu , na co ja bym się w życiu nie zgodziła. Synków i córcie Mela?!
Scenariusz mało prawdopodobny, ale po co być nieuczciwym??
Odmówiłam.
I całe szczęście, bo kilka tygodni później weterynarz rozpoznał na Melu rogowacenie szare (lekką postać), a przecież zapewne przekazałby to potomstwu.
Hodowla istniej wciąż, psy zdobywają laury na wystawach..
Pani mija mnie czasem na spacerach, odwraca wzrok w inną stronę...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 11, 2013 20:47 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Hmmm... Ja chyba też mam persa. Sztuk jeden. Krótkowłosego takiego i klasycznie pręgowanego.
Ofelia potrafi sama jeść i często sama je. Ale czasami siada wymownie koło miski i siedzi. To bardzo wyraźny sygnał, że Ofelia ma ochotę być karmioną. Należy usiąść koło niej, w odpowiednim miejscu (najlepiej ZA kotem, ewentualnie obok kota, siadanie przed kotem jest najniemilej widziane), a następnie wybierać z miski pojedyncze kawałki mięska i podawać panience - w odpowiedniej odległości od pysia. Jak się przypadkiem poda jakiś niesmaczny - według Księżniczki - kąsek, to koniec jedzenia, urażona Księżniczka odchodzi.

Mała Czarna z pewnością nie jest persem. Ona jest odkurzaczem. Pożre wszystko w każdej ilości. No, może poza rybą (lubi tylko "dzikiego" łososia). Mała Czarna jest po prostu zwykłym głupim nierasowym kotkiem. Głupim i kochanym :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35274
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości