Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

[Bianka 4]

Kochana, idziesz w moje ślady
1999 pojawił się Filemon
2002 Dudek
2008 Neska
2009 Fibik oraz psiaki Ch'timie i Noblik
2010 Bianeczka i Zazi
2011 Fotka
2012 Izunia i Miminka
Najtrudniej było mi podjąć decyzją o trzecim kocie...

Bianeczko, ale u Ciebie to między jednym, a drugim kotem było rok różnicy, a u Gosi są to dni..........

Ewuniu, no niezupełnie.... w czerwcu pojawiła się Ch'timie, w październiku Noblik (OK to psiaki), w grudniu Fibik... w lutym Bianeczka... później do września był spokój i znalazłam Zazi... A w tym roku Izunia przyjechała w lutym, a Miminkę podrzucono pod Paluch w marcu lub na początku kwietnia...
No i ja też niestety nie potrafię być DT - patrz Zazi, Fotka i Mimi

[vip]

Ciotki kochane, przepraszam...strasznie mnie głowa rozbolała...
Nie gniewajcie się, pójdę już sobie .
Dobrej nocy wszystkim życzę, dziękuję Wam bardzo za wsparcie .
Do jutra, cioteczki!

[ula-misia]

Ciotki kochane, przepraszam...strasznie mnie głowa rozbolała...
Nie gniewajcie się, pójdę już sobie .
Dobrej nocy wszystkim życzę, dziękuję Wam bardzo za wsparcie .
Do jutra, cioteczki!

Odpoczywaj i już nie rycz, będzie dobrze
Spokojnej nocki

[kamari]

Śpijcie dobrze

[MalgWroclaw]

Dziewczyny kochane...naprawdę myślicie, że dla mnie główną tragedią jest to, że on się pojawił?
Nie...ja ryczałam, bo naprawdę całkiem poważnie mówię zawsze, piszę i powtarzam, że ja NIE MOGĘ BYĆ DOMEM TYMCZASOWYM .
Naprawdę nie mogę.
Mam teraz miejsce na tymczasy, przeciez mogłabym wziąć z forum boroki, odpicować i szukać domków.
Ale nie potrafię!
I to jest moja tragedia.
Zwyczajnie nie umiem.
Popatrzcie na Bazyliszkową, na MalgWroclaw...jakie one są świetnymi DT.
Ja nigdy nie oferowałam DT nikomu z forum, i wiedziałam, co robię, bo znam siebie doskonale.
I to właśnie jest tragedia.

Możesz. Musisz.
Z forum nie musisz brać kotów, jak widać, masz pod dostatkiem nieszczęścia. Tego się człowiek uczy - jak szukać domów, a nie brać wszystkich kotów do siebie.
Śpij dobrze i spokojnie, mimo wszystko. Odpocznij i będziemy szukać maluchowi domu.

[kocurzyca41]

Ciotki kochane, przepraszam...strasznie mnie głowa rozbolała...
Nie gniewajcie się, pójdę już sobie .
Dobrej nocy wszystkim życzę, dziękuję Wam bardzo za wsparcie .
Do jutra, cioteczki!

A mówią,ze od przybytku głowa nie boli.... śpijcie sobie....sen to zdrowie....

[kamari]

I Gosiu, weź z rana zmień ten tytuł wątku

[MalgWroclaw]

Szukania domów człowiek się uczy. Gdybym nie oddawała, miałabym już ponad trzydzieści kotów.

[Iwonami]

Ja mam to samo, co Vipek......
Muszę zaraz zrobić jakiś bazarek.

[johaśka]

zdaje mi się, że ja bym tez tak miała....
nie umiałabym oddac kiciusia....
dlatego wole się za intensywnie nie rozglądać coby nic w oko mi nie wpadło...
na prośbę Ewy poszlam i to kilka razy, angażując w to chodzenie nawet męża, i patrzałam ale na moje szczęście nic mi nie wpadło w oko...

Gosia nie rycz już, będzie dobrze....
śpijcie spokojnie

[MalgWroclaw]

zdaje mi się, że ja bym tez tak miała....
nie umiałabym oddac kiciusia....
dlatego wole się za intensywnie nie rozglądać coby nic w oko mi nie wpadło...
na prośbę Ewy poszlam i to kilka razy, angażując w to chodzenie nawet męża, i patrzałam ale na moje szczęście nic mi nie wpadło w oko...

Gosia nie rycz już, będzie dobrze....
śpijcie spokojnie

Człowiek musi się nauczyć pomagania mądrze, a nie zamykania oczu a krzywdę. Nie trzeba się rozglądać intensywnie, wystarczy patrzeć.

[johaśka]

Małg ja patrzę i jak widze biede to pomagam...
jadąc na urlop wiedziałam ze na bank jakieś biedactwo będzie przychodziło na dokarmianie tak jak rok temu... i tak było ale wiem, że to nie moj kot, że ma dom, własciciela...ja moge dokarmić
znaczy pewnie jakbym nie miała Rudka i Mania to bym ją (bo to kotka) do domu zabrala.... ale tłumaczę sobie że ona czyjaś....
wierz mi, nie zamykam oczu... ja po prostu nie umiem sobie czasem poradzić z beznadzieją i bezsilnościa.....


z innej beczki: użarła mnie meszka

[kotx2]

zdaje mi się, że ja bym tez tak miała....
nie umiałabym oddac kiciusia....
dlatego wole się za intensywnie nie rozglądać coby nic w oko mi nie wpadło...
na prośbę Ewy poszlam i to kilka razy, angażując w to chodzenie nawet męża, i patrzałam ale na moje szczęście nic mi nie wpadło w oko...

Gosia nie rycz już, będzie dobrze....
śpijcie spokojnie

Mysle,ze wiekszosc tak ma,ale góre bierze zdrowy rozsadek - i bardzo dobrze Nie wyobrazam sobie miec 30 kotów na stanie ...w dodatku nie majac pieniedzy,przy trzech nie jest mi łatwo.Migdał troche nadwyreza budzet,modle sie tylko zeby nie przyplatało sie jakies choróbsko

[MalgWroclaw]

Małg ja patrzę i jak widze biede to pomagam...
jadąc na urlop wiedziałam ze na bank jakieś biedactwo będzie przychodziło na dokarmianie tak jak rok temu... i tak było ale wiem, że to nie moj kot, że ma dom, własciciela...ja moge dokarmić
znaczy pewnie jakbym nie miała Rudka i Mania to bym ją (bo to kotka) do domu zabrala.... ale tłumaczę sobie że ona czyjaś....
wierz mi, nie zamykam oczu... ja po prostu nie umiem sobie czasem poradzić z beznadzieją i bezsilnościa.....

Wierzę Ci. Mnie też trudno sobie poradzić. Ale trzeba sobie radzić. A vip nie może zostawić dla siebie wszystkich zwierząt, bo nie poradzi sobie finansowo. Po prostu! Żadne bazarki nie pomogą, to jest pomoc na krótką metę. Trzeba znaleźć dom.

[Hannah12]

zdaje mi się, że ja bym tez tak miała....
nie umiałabym oddac kiciusia....
dlatego wole się za intensywnie nie rozglądać coby nic w oko mi nie wpadło...
na prośbę Ewy poszlam i to kilka razy, angażując w to chodzenie nawet męża, i patrzałam ale na moje szczęście nic mi nie wpadło w oko...

Gosia nie rycz już, będzie dobrze....
śpijcie spokojnie

Adopcji trzeba się nauczyć, ale jak to często bywa, to niemoc oddania siedzi w naszych głowach.