Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 31, 2012 21:41 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

u nas od dzisiaj zaczęlismy kurację kroplami bacha i liczymy na cud :roll: a żeby dopomóc tym cudom to chłopaki zostali wybiegani wieczorem :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 01, 2012 10:57 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ewexoxo pisze:u nas od dzisiaj zaczęlismy kurację kroplami bacha i liczymy na cud :roll: a żeby dopomóc tym cudom to chłopaki zostali wybiegani wieczorem :wink:

trzymam kciuki za chłopaki
u nas Pixi syczy na nowego ,łapoczynów nie było
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 01, 2012 20:08 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ruda32 pisze:
ewexoxo pisze:u nas od dzisiaj zaczęlismy kurację kroplami bacha i liczymy na cud :roll: a żeby dopomóc tym cudom to chłopaki zostali wybiegani wieczorem :wink:

trzymam kciuki za chłopaki
u nas Pixi syczy na nowego ,łapoczynów nie było

na wszelki wypadek my też potrzymamy za zgodę u was :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 01, 2012 21:00 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

Ja się dołączę do tego trzymania :ok: :ok:

Ewelina, a może napiszesz co u chłopaków?
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Śro sie 01, 2012 21:42 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

Morris ma kurację kroplami bacha. Dodałam też parę kropli do wody (z tego co czytałam to nie zaszkodzi). Dzisiaj wybawiłam trochę towarzystwo maltretując kocury intensywnie aż Morris dostał zadyszki i poszedł spać a Rico znudził się sznurkiem. Naprawdę niewiele im potrzeba, przynajmniej narazie :roll:
Jak przyszłam z pracy to znalazłam biały kołtun na parapecie. A niby w ciągu dnia śpią :roll:
Ostatniej nocy Morris odpuścił walki, dopiero nad ranem były bójki, ale bez wrzasków. Morris łapie Rico, ale nie z aż tak dużą dawką agresji, chociaż już nie chce zapeszać....

Morris znowu przytył (było 7,1 - jest 7,4! 8O ), bo kocury są czasem podkarmiane razem żeby się oswajały ze sobą, ale też jednym wrednym spojrzeniem lub pacnięciem łapy potrafi niepostrzeżenie wygonić Rico od miski, a wtedy wciąga zawartość jak odkurzacz - bez gryzienia. Stoimy w kuchni jak jedzą, pilnujemy, ale to jest naprawdę kwestia odwrócenia się żeby zalać kawę wodą... :evil:

Zamówiłam dla Morrisa RC light40 (juz nie gastro) i niech się dzieje wola nieba... :roll: Do kompletu będzie miał kulę na jedzenie, żeby się więcej ruszał. Trzeba coś robić, bo jak tak dalej pójdzie to za chwilę mogą zacząć się problemy ze zdrowiem. Ograniczenie ilości karmy niewiele daje, bo w tym momencie dostaje 3 razy dziennie dostaje dosłownie łyżkę RC gastro, po czym chodzi i wrzeszczy prosząc o jedzenie i tym bardziej atakuje Rico przy misce.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Śro sie 01, 2012 21:57 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ewexoxo pisze: Jak przyszłam z pracy to znalazłam biały kołtun na parapecie. A niby w ciągu dnia śpią :roll:


Nie martw się, ja też takie znajduję.
Ran po bójkach nie mają, a to najważniejsze. :ok:


ewexoxo pisze: Morris znowu przytył (było 7,1 - jest 7,4! 8O ), bo kocury są czasem podkarmiane razem żeby się oswajały ze sobą, ale też jednym wrednym spojrzeniem lub pacnięciem łapy potrafi niepostrzeżenie wygonić Rico od miski, a wtedy wciąga zawartość jak odkurzacz - bez gryzienia. Stoimy w kuchni jak jedzą, pilnujemy, ale to jest naprawdę kwestia odwrócenia się żeby zalać kawę wodą... :evil:


Morris ma pewnie syndrom schroniskowego kota z tym jedzeniem.

ewexoxo pisze: Zamówiłam dla Morrisa RC light40 (juz nie gastro) i niech się dzieje wola nieba... :roll:


trzymam kciuki
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Śro sie 01, 2012 21:59 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

Możesz namoczyć suche w wodzie przed podaniem. Kotu będzie się wydawało, że zjadło sporo bo nie będzie ono pęcznieć w brzuchu później tylko już będzie jadł napęczniałe czyli żołądek bardziej zapcha.
Nie wiem czy napisałam zrozumiale bo dzisiaj miałam ciężki dzień :roll:

Jak Moris tak wyjada to karm Rico w innym pomieszczeniu lub na innym poziomie np. szafka.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 01, 2012 23:02 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

aassiiaa pisze:Możesz namoczyć suche w wodzie przed podaniem. Kotu będzie się wydawało, że zjadło sporo bo nie będzie ono pęcznieć w brzuchu później tylko już będzie jadł napęczniałe czyli żołądek bardziej zapcha.
Nie wiem czy napisałam zrozumiale bo dzisiaj miałam ciężki dzień :roll:

Jak Moris tak wyjada to karm Rico w innym pomieszczeniu lub na innym poziomie np. szafka.


Asiu, myślę że przede wszystkim trzeba spróbować wprowadzić normalną karmę zamiast wysokokalorycznego gastro. Z tym namaczaniem będziemy próbować, bo wcześniej tak go zapychałam dając np. łyżeczkę puszki i dolewałam wody. Jak było chłodniej i gotowaliśmy rosołki to też mu nie żałowałam samego mięsno-warzywnego wywaru, a potrafił wychleptać całą miskę za jednym posiedzeniem 8O

U Morrisa przez jakis czas był po-schroniskowy syndrom, ale później to się uspokoiło. Teraz jak pojawiła się "konkurencja" znowu ma wilczy apetyt. Zastanawiam się czy Morris to nie jest taki typ, który stres odreagowuje jedzeniem. Ze schroniska w sumie też wyszedł okrąglutki, a jedzenie było marne i pozostałe koty były chude.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw sie 02, 2012 5:06 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

:ok: :ok:
:ok: :ok: kłaków to kiedyś znalazłam tyle, ze starczyłoby na nowego kota :twisted: a stado spało sobie przykładnie. Tyle, ze po kolorze mogłam dojść kto komu więcej wyrwał.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 02, 2012 6:14 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

alix76 pisze::ok: :ok:
:ok: :ok: kłaków to kiedyś znalazłam tyle, ze starczyłoby na nowego kota :twisted: a stado spało sobie przykładnie. Tyle, ze po kolorze mogłam dojść kto komu więcej wyrwał.


Jak ma się koty w różnych kolorach :wink:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw sie 02, 2012 6:22 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

Oczywiście czytam, ale ostatnio nie miałam czasu nic pisać.Ewelina, a tak się broniłaś przed dokoceniem :mrgreen: Super, że są dwa koty, chociaż na razie są drobne problemy.To minie.Nie chcę Cię martwić, ale próbowałam odchudzać koty przy pomocy karmy light :wink: Skutek odwrotny, ale może Tobie się uda :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 02, 2012 9:23 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ewar pisze:Oczywiście czytam, ale ostatnio nie miałam czasu nic pisać.Ewelina, a tak się broniłaś przed dokoceniem :mrgreen: Super, że są dwa koty, chociaż na razie są drobne problemy.To minie.Nie chcę Cię martwić, ale próbowałam odchudzać koty przy pomocy karmy light :wink: Skutek odwrotny, ale może Tobie się uda :ok:


Wiem, że połowa forum będzie mi to odradzać, a druga połowa stwierdzi, że ta karma ma dobry skład. Zdania zawsze będą podzielone i każdy musi znaleźć w tym jakiś swój rozsądek. Myślę że ta karma jest dobra i krzywdy Morrisowi nie zrobię, a czy będą efekty to się okaże za parę miesięcy :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw sie 02, 2012 9:53 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

Ależ ja nie odradzam, po prostu piszę jak to u mnie było.Mela miała bardzo długo syndrom pustej miski, została złapana w szczerym polu, wyglądała jak kociątko, a okazała się być dorosła.Najadała się na zapas, była w pewnym momencie strasznie tłusta.Teraz już ma tylko lekką nadwagę :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 02, 2012 14:55 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ewar pisze:Ależ ja nie odradzam, po prostu piszę jak to u mnie było.Mela miała bardzo długo syndrom pustej miski, została złapana w szczerym polu, wyglądała jak kociątko, a okazała się być dorosła.Najadała się na zapas, była w pewnym momencie strasznie tłusta.Teraz już ma tylko lekką nadwagę :wink:


Morris również nie mógł się opamiętać przy pełnej misce - zresztą widziałaś jaki miał apetyt i jak wyglądał. W pewnym momencie naprawdę odchodził od miski najedzony, a suche zostawało. Dojadał później. A teraz ze względu na drugiego kota chyba wychodzi z założenia "zjem wszystko i pęknę, ale nie oddam!" Taki głupek koci. Taka sytuacja jest dodatkowym utrudnieniem przy odchudzaniu, ale tak jak aassiiaa pisała - dobrym sposobem jest dawanie jedzenia na innym poziomie. Rico je spokojnie, a Morris go nie zauważa.

aassiiaa - zamówiłam kulę na jedzenie, którą nam pokazywałaś i będziemy się znęcać nad grubaskiem :mrgreen: jak sobie nie wyturla jedzonka to nie zje :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw sie 02, 2012 15:17 Re: Rico i Morris w jednym stali domu, Rico na górze a Morri

ewexoxo pisze: ale tak jak aassiiaa pisała - dobrym sposobem jest dawanie jedzenia na innym poziomie. Rico je spokojnie, a Morris go nie zauważa.


Małymi kroczkami do przodu :ok:

A kula może pomoże :)
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 6 gości