Jedynym zagrożeniem są ewentualne powikłania laryngologiczne i neurologiczne, gdyby uszy dzikusek się rozpaprały. Dawaj im immunodol przynajmniej na odporność. Zanim się czegoś nie wymyśli.
Moderator: Estraven
Iwonami pisze:Intryguje mnie natomiast informacja meg11meg11 pisze:W tej chwili masz wszędzie gdzie przebywają zarażone kotki-świerzbowca.Ja musiałam powypierać całą pościel.
Dlaczego akurat pościel?
A co do kotków, to raczej wszystkie są zarażone i przebywają w całym mieszkaniu.


taizu pisze:U mnie do domu świerzbowiec wmeldował się z tymczasem, który był w klatce. Nie miał kontaktu z domownikami, ale trzepał głową. Bardzo szybko podłapała go jedna koteczka, do jednego ucha. Oczywiście szybko zwróciłam uwagę, ze się drapie i zaczę łam stosować Oridermyl, ale ani inny kot, ani drugie ucho nie zostało zainfekowane. Ani ja, a łóżko było tuż przy klatce. Więc oczywiście wypranie i wyprasowanie poscieli nie zaszkodzą, ale przy zwykłym świerzbowcu to chyba tylko koty trzeba zabezpieczyć.
Naprawdę nie da się do kotek tyle zbliżyć, żeby dać advocate (albo coś innego) na kark?

taizu pisze:Jak koty pochylaja łepek, to im się czasem taka luka w futerku na karku robi, ale faktycznie dziczek może nie wytrzymywać, jak ktoś nad nim przy jedzeniu stoi
Iwonami pisze:taizu pisze:Jak koty pochylaja łepek, to im się czasem taka luka w futerku na karku robi, ale faktycznie dziczek może nie wytrzymywać, jak ktoś nad nim przy jedzeniu stoi
Nie ruszą jedzenia gdy stoję w pobliżu, niestety
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 17 gości