W domu stan wyjątkowy - TZ kłóci się z Glucem o miejsce na biurku.

Dlaczego? A bo Glucuś, Dziecko Szczęścia ma swój wieczorny rytuał - włazi na biurko TŻ-a, uwala się na jego papierach i domaga głaskania. Dopóki TŻ głaszcze - jest nieźle, po jakimś czasie nawet bardzo dobrze (z perspektywy Glusia, oczywiście). Rozbawiony Gluś od początkowego rozanielenia przechodzi w stan radosnej euforii i zaczyna podgryzać, i kopać Rękę, Która Go Głaszcze. I wszystko byłoby w porządku (Tz już przywykł do "końskich zalotów" naszego pupila), gdyby nie fakt, ze czasami te, służące aktualnie jako glusiowy materac, papiery są potrzebne. I wtedy zaczyna się tzw. jazda bez trzymanki - TŻ usiłuje odzyskać jakiś dokument, ale Gluś nie chce się przesunąć nawet o centymetr. TŻ ponawia apel - Gluś pozostaje niewzruszony. TŻ wspina się na wyżyny intelektu i próbuje skłonić Glusia do zejścia - Gluś zaczyna się lekko denerwować upierdliwością TŻ-a. TŻ sięga po tzw. ciężki kaliber - zaczyna wyzywać Glusia od bambarył, ejbrów, mend bezczelnych i spasłych biskupów,a na koniec podejmuje heroiczną próbę przesunięcia zapierającego się wszystkimi czterema kończynami, Glusia. Gluś pozostaje umiarkowanie niewzruszony - przywala łapą TŻ-owi, syka na niego, po czym obrażony ŁASKAWIE schodzi.
I co robi Glucur? Glucur idzie się wyżalić do mnie. Taki Gluc-Skarżypyta.

не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']