Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 05, 2011 16:42 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Duża zawiozła mnie do gabinetu, ona jest normalnie podła. Wpadła jak huragan do domu i od razu mnie zabrała. Reszty dziewczyn nie brała do gabinetu, potem im coś robiła w domu, Frania trochę syczała, ale co miała zrobić - jak duża się uprze, to zwariować można.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 18:38 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

MalgWroclaw pisze:Duża zawiozła mnie do gabinetu, ona jest normalnie podła. Wpadła jak huragan do domu i od razu mnie zabrała. Reszty dziewczyn nie brała do gabinetu, potem im coś robiła w domu, Frania trochę syczała, ale co miała zrobić - jak duża się uprze, to zwariować można.
Fasolka

Bardzo ci współczuję Fasolko! :( Duże są niemożliwe, czepiają się nas i nie dają spokoju.
A bardzo ci krzywdę zrobili u weta?
Sabcia współczująca
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 05, 2011 19:25 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Już po wszystkim kochana Fasolko, teraz Duża da spokój a Twoje futerko będzie nadal lśniace i w ogóle. :1luvu:
TygRych
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon wrz 05, 2011 19:52 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Z dużą jest tak, że ona nigdy nie da spokoju. Znam ją :?
Teraz głupia ryczy, bo wystraszyła panią, która chciała wziąć Małego Mru. Małe Mru też podobno jest takie samo mądre, jak duża.
Fasolka


Było tak: pani z dziewczynką lat 10 i chłopcem lat 5. Chcieli kotka, najbardziej dziewczynka. Ale pani wystraszyła się umowy adopcyjnej: "a po co mam mówić, jak zmienię mieszkanie" (z ludźmi, którzy wzięli ode mnie kota, mam kontakt), "jak to pani do mnie przyjdzie" (przecież nie przyjdę jak policja, umówimy się). "A ta sterylizacja konieczna" (to podstawowy warunek adopcji). W nawiasach moje odpowiedzi.
Nie wiem, może jestem zbyt lakoniczna, konkretna, czy co, ale nie oddam Małego Mru, jak nie będę pewna.
Małe Głupiutkie Mru oczywiście na rękach panikował, wczepił się w ramię. Ale dał pogłaskać i pani, i dzieciom. Był spięty. Jak tylko poszli (zawiedzeni, bo dziewczynka chciała kota dziś, pani przyjechała samochodem - "a czemu nie mogę bez transportera zabrać, mam samochód" - nie wolno wozić zwierząt niezabezpieczonych), Małe, wstawione do łazienki, od razu z podłogi zaczęło mruczeć.
I tym sposobem zostanę zbieraczką.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 20:03 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

:ryk: :ryk: :ryk: przepraszam, że się śmieję ale zbieraczki nie maja zdrowego rozsądku, nie dbają o dobro zwierząt, one/oni nawet nie chcą wizyt osób chętnych do adopcji. Ty wykazałaś się dbałością o dobro kociaka i nie rozumiem jak ma to uczynić z Ciebie zbieraczkę? Ja wolałabym adoptować kota od kogoś kto chce mieć ze mną kontakt, kto myśli o jego przyszłości ( tak było z psem i choć psa nie adoptowałam często z hodowczynią dzwonimy do siebie ona z pytaniami jak się pies rozwija a ja z rożnymi wielce dziwnymi sprawami-zaufanie to jest). Małg w końcu pojawi się ten jedyny odpowiedzialny własciciel i wtedy oddasz kota z radoscia.

Amen
TygRych
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon wrz 05, 2011 20:04 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Fasolko, twoja Duża bardzo słusznie zrobiła!!!!!!! :evil:
Ja uważam, że generalna zasada jest taka, że jeśli perspektywiczny adoptujący przyjmuje umowę ze spokojem, lub daje się przekonać, to w jego ręce można dać kota
I jeszcze takiego wyjątkowego jak Małe Mru!
Żeby nie było tak jak gdzieś tu na miau wyczytałam, jak TŻ forumowiczki przyniósł 4-miesięcznego kociaczka, którego przy nim na parkingu jakiś skurwysyn (nie będę przepraszać) wyrzucił z samochodu :evil: :evil: :evil:
Principessa

PS a co do robienia kotu przykrych rzeczy to moja Duża mnie teraz też regularnie dopada i maże mi dziąsła czymś wstrętnym :roll: Więc współczuję, naprawdę współczuję... :( ale za to dostaję kawalątek uwielbianej ale zakazanej wołowinki... :mrgreen:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 05, 2011 20:07 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Urwiniu, chyba mi najpierw pęknie serce.
Umowa jest z Fundacji Kocie Życie (to moi przyjaciele), pani od razu powiedziała: "a, to pani z fundacji", a ja się jeżę, bo fundacja dla wielu ludzi równa się manna leci z nieba.
I jeszcze zapytałam, czy panią będzie stać na utrzymanie kota :?
No cóż, to wydatki, czego nikomu tu nie muszę tłumaczyć. A ludziom chcącym adoptować trzeba.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 20:12 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Małe Mru jest wyjątkowe. Głupiutkie wyjątkowo :twisted:
Mam nadzieję, że sobie nie ubzdurało w tym burym łepku, że zostanie na stałe.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 20:13 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

MalgWroclaw pisze:Małe Mru jest wyjątkowe. Głupiutkie wyjątkowo :twisted:
Mam nadzieję, że sobie nie ubzdurało w tym burym łepku, że zostanie na stałe.



Protest!

Zrobilem siq :oops:
Duza sprawdzala, czy to na pewno moje.
Reka :twisted:
Cieple bylo :twisted:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 05, 2011 20:16 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Uffff, Mru.
Całe szczęście.
Bo ta moja duża nie potrafi się dowiedzieć nawet o najważniejsze sprawy.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 20:21 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Technika sprawdzania sioo bardzo mi się spodobała :ryk: :ryk: :ryk:
Moja Duża jeszcze tego nie wymyśliła.
Co do adopcji Małego Mru, to ja nie wiem co powiedzieć.
Kiedyś w pierwszych częściach naszego wątku duża napisała co mówiła do osoby, która chce przygarnąć kota i jedna z cioteczek forumowych w żartach stwierdziła, że to była antyreklama kota, a właściwie antyreklama adopcji ( kupna) jakiegokolwiek zwierzęcia.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon wrz 05, 2011 20:23 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Duża zna się tak na reklamie, jak kotka na pieprzu. I właśnie stosuje antyreklamę :?
Haksiu, nie chciałbyś pomóc w adopcji mojej dużej? Naprawdę mam jej dość.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 20:46 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

Dzisiaj jest jakiś dzień na męczenie kotów ,moja duża też mi coś wlewa do uszu a ja nie lubię tego.Niestety nie umiem się obronić nie chcę dużej ugryźć ani podrapać,Zosia to na pewno nie dała by sobie nic zrobić i pogryzła lecz mi szkoda dużej.
Niuniek łagodny
Małgosiu dobrze zrobiłaś to nie ten dom.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon wrz 05, 2011 21:50 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

MalgWroclaw pisze:Z dużą jest tak, że ona nigdy nie da spokoju. Znam ją :?
Teraz głupia ryczy, bo wystraszyła panią, która chciała wziąć Małego Mru. Małe Mru też podobno jest takie samo mądre, jak duża.
Fasolka


Było tak: pani z dziewczynką lat 10 i chłopcem lat 5. Chcieli kotka, najbardziej dziewczynka. Ale pani wystraszyła się umowy adopcyjnej: "a po co mam mówić, jak zmienię mieszkanie" (z ludźmi, którzy wzięli ode mnie kota, mam kontakt), "jak to pani do mnie przyjdzie" (przecież nie przyjdę jak policja, umówimy się). "A ta sterylizacja konieczna" (to podstawowy warunek adopcji). W nawiasach moje odpowiedzi.
Nie wiem, może jestem zbyt lakoniczna, konkretna, czy co, ale nie oddam Małego Mru, jak nie będę pewna.
Małe Głupiutkie Mru oczywiście na rękach panikował, wczepił się w ramię. Ale dał pogłaskać i pani, i dzieciom. Był spięty. Jak tylko poszli (zawiedzeni, bo dziewczynka chciała kota dziś, pani przyjechała samochodem - "a czemu nie mogę bez transportera zabrać, mam samochód" - nie wolno wozić zwierząt niezabezpieczonych), Małe, wstawione do łazienki, od razu z podłogi zaczęło mruczeć.
I tym sposobem zostanę zbieraczką.


Małgosiu ta Pani ode mnie kota by nie dostała, w zasadzie to wszystko jest na NIE dla oddania jej Mru.
Spoko Mru znajdzie swój dom, odpowiedni dom, który nie będzie go chciał na hura, już teraz i w kartonie :?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon wrz 05, 2011 21:53 Re: Fasolki wątek część 3. 10-dniowy podrzutek str. 51

MalgWroclaw pisze:Duża zawiozła mnie do gabinetu, ona jest normalnie podła. Wpadła jak huragan do domu i od razu mnie zabrała. Reszty dziewczyn nie brała do gabinetu, potem im coś robiła w domu, Frania trochę syczała, ale co miała zrobić - jak duża się uprze, to zwariować można.
Fasolka




O to taka sama paskuda jak moja -tez znienacka porywa do weta :evil:

Nasza dzis woli papierki niz koty :twisted:

na blacie pojawila sie wolowina ,ale cyz dla nas :roll:
Gucio zaniedbany i bez kolacji
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103269
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Tygrysiątko i 47 gości