Dziękujemy Wam za tyle ciepłych słów

prawdę mówiąc nie myślałam ,że ktoś na nas będzie czekał
Dziękujemy, dziękujemy ,dziękujemy
Wiem ,że takie odcięcie całkowite od netu ( mam na myśli córcię) nie jest dobre , wiem wiem....
Mam jednak nadzieję ,że przeprowadzka i całe to zamieszanie z tym związane i ta nasza rodzinna radość sprawią ,że może trochę zapomni i odpocznie od tego ...
Czuje ,że właśnie teraz będzie taki czas totalnie rodzinny...ja, córa i mąż ....no i Tesia
Wiecie nasza trójka czekała na ten moment 14 długich lat....
Tego co przeżywaliśmy czekając na własny kąt nie da się opisać....
To była długa podróż... 14 lat ... nie mogę uwierzyć ....
I teraz czuję ,że tak potrzebujemy siebie i tego takiego poprostu oddzielenia się od rodziców , zamieszkania tylko ze sobą....
Nie macie pojęcia jak się czuję .... jakbym dopiero wyszła za mąż ...
Swoje mieszkanko ...kurcze nie mogę w to uwierzyć , nie wiem nawet jak wziąźć to moje totalne szczęście i w końcu zacząć się nim cieszyć....
Płakać ze szczęścia, skakać, normalnie chyba oszaleję to takie przecudne uczucie
Boję się zacząć cieszyć tym moim szczęściem ,żeby nie pękło jak bańka mydlana...ale chyba już nie ma takiej opcji....
Ale uwierzę w to wszystko jak zaczniemy mieszkać na swoim
Wiem napewno będzie ciężko ...najdroższe kosmetyki pójdą w kąt,balejaże, najnowsze ciuchy ale a tam za to są też tańsze i wcale nienajgorsze

poza tym za zaoszczędzone pieniądze będę mogła w końcu kupić sobie coś do domu

,a to jest takie nowe dla mnie doznanie
Czuję ,że cała nasza trójka odnajdzie się po wielu długich latach
Myślę też o Tesi jak zniesie przeprowadzkę
Nieraz coś robię albo siedzę zamyślona i nagle patrzę ,a Tesiula siedzi obok mnie z ogromnymi oczyma wlepionymi we mnie jakby wogóle nie oddychała i mam wrażenie jakby coś przeczuwała, jakby miała obawy i chciała zapytać o coś....
Biorę ją wtedy na kolanka i czule głaszczę ,a Ona wącha mi nosek jakby sprawdzała czy ja to ja...
Mam wrażenie ,że Ona coś przeczuwa

zwierzęta przecież tak mają
Kotka mojej koleżanki po przeprowadzce tydzień nie jadła ,ani siku ani kupki nic

siedziała tylko w wersalce
Martwię się o Tesię... miałam nadzieję ,że jak przeniesiemy jej spanka i inne przedmioty z jej zapachami to będzie dobrze ,a tu koleżanka mnie pocieszyła...
Tesia mieszkała tu od maleńkiego zna każdy zakamarek ,a na nowym ...pozna powiecie nowe
Mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze
A jak się zadomowimy i nacieszymy wszystkim i sobą napewno zjawimy się na necie i tutaj
Pamiętajcie o nas w swych myślach
Przytulamy
