Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na COOLKI :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 06, 2009 20:24 Re: Kefir & Morfeusz - czy KOTOŁAJ coś nam przyniesie?

dziś to się zastanowiłam nad kilkoma rzeczami....
1. czemu zjadłam wszystkie słodycze..
2. którego oka nie ma M. bo za nic nie kojarzyłam tak raz dwa
3. to samo o K. tylko co do łapy
4. czy K. ma coś w paszczy jak mnie kąsa bo dziąsła czuje się jak twardą i wcale ostrą listwę
oprócz pytania nr 1 wszystko sobie wyjaśniłam :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie gru 06, 2009 20:31 Re: Kefir & Morfeusz - czy KOTOŁAJ coś nam przyniesie?

za ciężkie pytania zadajesz na niedzielę :roll:

my tu z ogoniastymi czytamy po cichu i cieszymy się, że Morfi lepiej :ok:


a propos prezentu od Kotołaja to czekamy na niego od dwóch tygodni i coś naszego okna znaleźć nie może- zamówiłam drapak wielki taki do sufitu, ale ciągle jakieś "coś" i już mnie to denerwuje, a koty czekają :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

miss_kumcia

 
Posty: 511
Od: Pt lis 07, 2008 20:10
Lokalizacja: Legnica

Post » Nie gru 06, 2009 20:34 Re: Kefir & Morfeusz - czy KOTOŁAJ coś nam przyniesie?

oj...drapaku przybywaj! Bo się koty okrutnie na meblach zemszczą!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon gru 07, 2009 9:27 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

Bry :) Kotołaj to bujda
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 9:28 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

WIEMY!
NIC nie przyniósł!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon gru 07, 2009 9:29 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

dagmara-olga pisze:WIEMY!
NIC nie przyniósł!

Nam też NIC!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 9:32 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

Nam też nic nie przyniósł.
Tylko Duża dała trochę pieczonego qraka.
KiMM

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 07, 2009 9:35 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

Bazyliszkowa pisze:Nam też nic nie przyniósł.
Tylko Duża dała trochę pieczonego qraka.
KiMM

Szczęściarze! My nigdy nie dostajemy pieczonego qraka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 9:55 Re: Kefir & Morfeusz - czy KOTOŁAJ coś nam przyniesie?

dagmara-olga pisze:dziś to się zastanowiłam nad kilkoma rzeczami....
1. czemu zjadłam wszystkie słodycze..
2. którego oka nie ma M. bo za nic nie kojarzyłam tak raz dwa
3. to samo o K. tylko co do łapy
4. czy K. ma coś w paszczy jak mnie kąsa bo dziąsła czuje się jak twardą i wcale ostrą listwę
oprócz pytania nr 1 wszystko sobie wyjaśniłam :-)

Są różne możliwości:
a) zjadłaś wszystkie, bo było ich bardzo mało
b) w domu nie było nic innego do jedzenia, a przecież trzeba coś jeść
c) postanowiłaś sprawdzić, po jakiej ilości słodyczy zrobi ci się niedobrze
d) po prostu bardzo lubisz słodycze i postanowiłaś zrobić sobie przyjemność

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 07, 2009 9:56 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

chyba d) plus wczorajszy Mikołaj są właściwą odpowiedzią!
dziękuję!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon gru 07, 2009 10:30 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

Ja jeszcze w sprawie qraka.QraK dla kotka i Pańci to Qrak pieczony na butelce.tzn.Qraka dzień wczesniej obsypujemy przyprawami i wkładamy do chłodziaki.Na drugi dzien wyjmujemy nadziewamy go na butelke np. po soku albo po piwie wypełnionej do połowy wodą i wstawiamy do piekarnika na blaszke.Qrak piecze sie około 1,5godzi w 200-170st.c w pozycji stojacej na baczność.
Po upieczeniu skórka cienka jak pergamin dla Pańci a mięsko z piersi dla koteczka.
Naprawde polecam kurczak w środku mięciutki nie przypieczony jak ugotowany koteczkowi nie zaszkodzi :D

claudia66

 
Posty: 605
Od: Czw kwi 24, 2008 12:40
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon gru 07, 2009 10:33 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

Dzień dobry kefir&Morfeusz...
czuję się jak na karuzeli...Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 07, 2009 10:37 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

brzmi smakowicie ale nasza Duża nie ma piekarnika :evil:
Krysiu, jak kotki?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon gru 07, 2009 20:23 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

U nas posucha... Z prezentami.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 07, 2009 20:25 Re: Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na sikorki

będziemy wszyscy grzeczni i w nagrodę Mikołaj przyniesie nam
ZDROWIE DLA KOTÓW I DLA NAS!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 154 gości