I Igora też już nie mamy
Obie rodziny bardzo, bardzo sympatyczne. Spotkaliśmy się tylko 2 razy, ale wydaje mi się, że kociątka trafiły bardzo dobrze. Igor ma już zabezpieczone okna i balkon, a u Ilicza są w trakcie. Okna już zabezpieczone, a balkon skończą jutro. Drapaki czekały na chłopaków. Igor za chwilę będzie w domku, ale miałyśmy już relację z drogi. Miauczał trochę na początku podróży, a teraz śpi słodko.
Jutro przychodzą po Igusie, ale mała zostaje w Łodzi więc możemy ją odwiedzać.
Iwcia pojedzie w niedzielę do Gdańska. Ale to sprawdzony domek. Mają jużod nas koteczkę Ekaterinkę( rudą jak mamusia) więc o nią nie muszę się bać. To najlepszy domek na świecie.
Ilia prawdopodobnie zostanie z nami dłużej
