bananowy_kot pisze: trzeba chowac się za drzwiami uciekac i co chwila się skąds wychylac koty lubią takie zabawy
Spróbujecie????
no właśnie od wczoraj zastanawiamy się dlaczego ona tak nam czasami pryska sprzed nóg. Tak to jest normalnie wyluzowana - rozkłada się na dywanie albo na ławie i można nawet koło niej tańczyć i ją nie ruszy a jak sobie coś umyśli to na nasz widok od razu ucieka - a wychodzi na to że to zachęta do zabawy

dobrze wiedzieć bo już się baliśmy że jakiś kryzys przechodzi
A czasami zachowuje się jak pies - staje w drzwiach i miauczy żeby zwrócić na nią uwagę a potem podbiega parę kroczków do przodu i wraca i patrzy czy się za nią idzie aż doprowadzi na miejsce
A najlepsza jest rano

zwleka się z łóżka (śpi oczywiście z nami) razem z żoną i idą szykować śniadanie dla małej i zaczyna się łasić o coś dobrego - dostaje kawałek szynki i dalej miauczy jakby była najgłodniejszym kotem na świecie no to żona szybciutko na parze podgrzewa jej konserwę (ona tańczy wokół miski) po czym jak już dostaje to wącha i patrzy z wyrzutem w oczach "dlaczego nie szynka???" dopiero po jakimś czasie jak widzi że nic innego nie wymiauczy to bierze się za jedzenie
Jedynie wczoraj wieczorem - chyba była wyjątkowo dobra konserwa bo żona nakładała jej na miskę a ona nawet nie czekała aż jej ją podrobi tylko od razu się na jedzenie rzuciła - to był fajny widok - z jednej strony miski jedzący kot z drugiej żona nakłada i miesza łyżeczką i kota nie rusza
Musimy zrozumieć o co jej nieraz chodzi. Wczoraj raczej nie miała ochoty na mizianki, za to świetnie bawiła się kulką z piórkami. Ganiała za nią po całym salonie. Dzisiaj dla odmiany na topie jest futrzana myszka z ogonkiem. Trzymałem myszę za ogon a Pamcia próbowała złapać. Pazurki to też ma - mam pierwszy ślad po kontakcie z nimi - ale to była zabawa więc każdemu się zdarza
Aaaaa no i chyba czuje jakąś miętę do moich butów - wącha je, liże, wykłada się na nich, albo przestawia. Rano ustawiam je prosto, a chwilę potem już są poprzestawiane
Chcieliśmy zrobić jej jakieś fajne zdjęcia ale ma chyba jakąś awersję - jak zobaczy aparat to już jest pod łóżkiem. Jak coś się uda w końcu złapać to na pewno wstawię.