Panama-w swoim domku.Już nie jedynaczka.Już z Kreską!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 05, 2009 23:04

Myślę, że to nam się fuksnęło z Pamcią - tak spokojnego i mizianego kotka chyba ze świecą szukać.

Ewo - to my Ci bardzo dziękujemy za tak wspaniałego kota. To Ty się nim zajęłaś i dałaś mu tymczasowy dom. I dzięki Tobie i innym wspaniałym ludziom z tego forum my trafiliśmy na naszą obecną miziaję.

PS: właśnie zajęła miejsce Marty w łóżku - niestety nie na długo bo właścicielka tak łatwo swojego miejsca nie odda :wink:

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 06, 2009 18:35

Znajomi oglądali zdjęcia (czytają forum,ale nie są zarejestrowani).Byli pod wrażeniem,że kotka po kilkunastu zaledwie godzinach tak się świetnie u Was czuje.Zwrócili też uwagę,że Justynka jest bardzo delikatna.W ogóle to wszystko takie ładne.
Kotka jest kochana,będziecie mieli z niej pociechę.Ona ma z natury miły charakter,bo przecież w tym pseudodomu,w którym dotychczas była nikt się nią nie zajmował.Dla niej klatka w lecznicy była pałacem,bo miała jedzenie,miała czysto,a nawet jakieś zabawki.Nikt jej nie krzywdził,przychodziłyśmy z Velvet ją wygłaskać.Naprawdę nie chciała z tej klatki wychodzić.Ale to już przeszłość na szczęście,nie ma co do niej wracać.Teraz ma domek ze snów i to się tylko liczy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 06, 2009 19:36

W nocy oczywiście spaliśmy w czwórkę na jednym łóżku. Kicia najpierw spała w nogach ale potem na pół śpiąco dotarła do nas córka. Jak tylko Pamcia ją zobaczyła to oczywiście ułożyła się jej nad głową. Parę razy została przykryta rękami córki - ta zajmuje podczas spania więcej miejsca niż my z Martą razem wzięci :) Kompletnie nie robiło to na kici wrażenia. Potem spała na mojej poduszcze a jeszcze potem gdzieś indziej. Poczochrała trochę wykładzinę w przedpokoju, zjadła zostawione jedzonki i odstawiła nocną toaletę.

Nadal najbardziej ukochanym miejscem jest podłóżko, chociaż dużo częściej stamtąd wychodzi. Nieraz jak nas widzi to czmycha gdzie pieprz rośnie, a zaraz za chwilę przychodzi do kuchni i miauka żeby jej coś dać do jedzenia.

Co ciekawe miała suchą karmę w misce lecz średnio ją ruszała. Ale jak przyszła i pomiauczała, że jest głodna, a jak odstawiłem "rytuał" dosypywania karmy do miski (tej samej suchej którą tam miała) to ochoczo zabrała się do jedzenia :D

Ma też niestety za sobą nieudany skok na parapet - chciała się posiłkować krzesłem i coś jej nie wyszło w obliczeniach. Speszyła się i uciekła pod łóżko. Przestawiłem krzesło na bok - podejrzewam, że skok bezpośredni będzie dla niej łatwiejszy (na biurko na podobnym poziomie wskakuje bez problemów).

Oczywiście miziaki też były i spanie pod kocem, a i dojście do środka wersalki znalazła. Usunąłem stamtąd rzeczy, o które mogła by sobie zrobić krzywdę i niech włazi jak jej się chce.

To chyba ogólnie wszystko na chwilę obecną.

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 06, 2009 21:02

OOOOO... no to super byle tak dalej :P :P

Pozdrowienia

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 06, 2009 22:51

Mamy na koncie dwie zabawy w polowanie na myszy. Najpierw rolę ofiary grała różowa myszka od Ewy (kicia dziękuje za wyprawkę :) ), potem piszcząca biała myszka, którą zakupiła córka. Pamcia fajnie zbiera tyłeczek do rzucenia się na ofiarę. Trochę to wygląda jak na tych kreskówkach, gdzie kojot tak zawija łapami, że ich nie widać (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi). Wygląda to przepociesznie :D

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 07, 2009 7:05

Pamcia to jedyny kot,który bawił się zabawkami w klatce w lecznicy.Miała tam powieszony sznureczek i piłeczkę.Bawi się naprawdę pięknie.To dopiero trzeci dzień jej pobytu w nowym domu,a kotka już się bawi,super.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 07, 2009 23:40

Arturze czekamy na zdjęcia :D
i prosimy o anegdotki no i pozdrawiamy :P
Nareszcie wiosna.. ehh.. aż chce się życ...

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 07, 2009 23:43

o Arturze spróbujcie z kauczukowymi piłeczkami dopiero będzie za nimi latac :lol: :lol: Mój Stef to uwielbia w grę wchodzą też sznureczki rzemyczki i ganianie po domu... trzeba chowac się za drzwiami uciekac i co chwila się skąds wychylac koty lubią takie zabawy :P :P
Spróbujecie????

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 08, 2009 7:49

U mnie najbardziej sprawdzają się sznurówki (i to najlepiej takie sfatygowane) i kulki z folii aluminiowej.Panamcia bawi się wszystkim.U mnie w kącie pokoju stoi koszyczek z zabawkami,koty o tym wiedzą,podchodzą,grzebią i wybierają to,co w danej chwili im się podoba.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 08, 2009 8:01

bananowy_kot pisze: trzeba chowac się za drzwiami uciekac i co chwila się skąds wychylac koty lubią takie zabawy :P :P
Spróbujecie????


no właśnie od wczoraj zastanawiamy się dlaczego ona tak nam czasami pryska sprzed nóg. Tak to jest normalnie wyluzowana - rozkłada się na dywanie albo na ławie i można nawet koło niej tańczyć i ją nie ruszy a jak sobie coś umyśli to na nasz widok od razu ucieka - a wychodzi na to że to zachęta do zabawy :) dobrze wiedzieć bo już się baliśmy że jakiś kryzys przechodzi :D

A czasami zachowuje się jak pies - staje w drzwiach i miauczy żeby zwrócić na nią uwagę a potem podbiega parę kroczków do przodu i wraca i patrzy czy się za nią idzie aż doprowadzi na miejsce :D

A najlepsza jest rano :) zwleka się z łóżka (śpi oczywiście z nami) razem z żoną i idą szykować śniadanie dla małej i zaczyna się łasić o coś dobrego - dostaje kawałek szynki i dalej miauczy jakby była najgłodniejszym kotem na świecie no to żona szybciutko na parze podgrzewa jej konserwę (ona tańczy wokół miski) po czym jak już dostaje to wącha i patrzy z wyrzutem w oczach "dlaczego nie szynka???" dopiero po jakimś czasie jak widzi że nic innego nie wymiauczy to bierze się za jedzenie :D
Jedynie wczoraj wieczorem - chyba była wyjątkowo dobra konserwa bo żona nakładała jej na miskę a ona nawet nie czekała aż jej ją podrobi tylko od razu się na jedzenie rzuciła - to był fajny widok - z jednej strony miski jedzący kot z drugiej żona nakłada i miesza łyżeczką i kota nie rusza :D

Musimy zrozumieć o co jej nieraz chodzi. Wczoraj raczej nie miała ochoty na mizianki, za to świetnie bawiła się kulką z piórkami. Ganiała za nią po całym salonie. Dzisiaj dla odmiany na topie jest futrzana myszka z ogonkiem. Trzymałem myszę za ogon a Pamcia próbowała złapać. Pazurki to też ma - mam pierwszy ślad po kontakcie z nimi - ale to była zabawa więc każdemu się zdarza :)

Aaaaa no i chyba czuje jakąś miętę do moich butów - wącha je, liże, wykłada się na nich, albo przestawia. Rano ustawiam je prosto, a chwilę potem już są poprzestawiane :D

Chcieliśmy zrobić jej jakieś fajne zdjęcia ale ma chyba jakąś awersję - jak zobaczy aparat to już jest pod łóżkiem. Jak coś się uda w końcu złapać to na pewno wstawię.

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 17:13

Wszystkie koty lubią buty,pojęcia nie mam,dlaczego.Niektóre potrafią do nich nasikać,mnie się to jeszcze nie zdarzyło,ale słyszałam.No właśnie,tak to jest ze zdjęciami.A już czarnemu kotu zrobić udane zdjęcie to sztuka.Niektóre są tak szybkie,że mój aparat nie nadąża.Robię kilkanaście zdjęć,a na wielu kawałek ogona,albo fragment ucha.Przyzwoicie wychodzi mi zaledwie kilka.Ale czekamy,może Ci się uda.Moje koty tez czasem wydają się umierające z głodu,po czym powąchają i odchodzą od miski.Pudzio przychodził na hasło "jedzenie",ale zanim nałożyłam do jego miski ,co trwało parę sekund,potrafił zasnąć na krześle.Przedkładał bowiem sen nad jedzenie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 08, 2009 18:33

Co tam słychac u Panamy?? Jak tam przebiega aklimatyzacja i zabawy?? :lol: :lol:
Zapraszam na bazarek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4284135#4284135

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 08, 2009 21:08

Pamcia dużo śpi, wychodzi nieraz na chwilę z podłóżka, kiźnie się albo pobawi zabawką i wraca z powrotem. Najbardziej żywa robi się na wieczór jak my mamy iść spać :)

Co nieco fotek udało się małżonce pstryknąć.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 21:20

Śliczna Pamcia!Ona jeszcze nie może się pewno całkiem przyzwyczaić,że są ludzie wokół niej,długo jednak była sama,nie słyszała ludzkich głosów.Ale na zdjęciu obok balkonu już całkiem wyluzowana.To dopiero cztery dni,jeszcze trochę,a w ogóle zapomni,że pod łózko można wejść.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 08, 2009 22:27

Bardzo ładne zdjęcia Arturze widac ze dobrze jej u was, wyluzowana, na stole leży :o :o
Ja mojemu Stefowi nie pozwalam ale to robota głupiego bo on i tak włazi :twisted: :twisted:
hmmm.. no cóż...
Zapraszam Cię Arturze jeszcze do wątku Tosi tam zobaczysz moje zwierzaki i troszkę tez o nich :wink: :wink:

Miłego wieczoru.
Ps Tosia przyjeżdża do mnie w lany poniedziałek :P :P
nie mogę się doczekac to i ja będę zdawac relację :oops: :oops:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek i 23 gości