Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 10, 2009 22:32

Jaki tam Flip i Flap?! Przecież Gadżet to wielki kot! Jeszcze trochę i przerośnie Niunieńkę. Ogonem już przerosła. ;-)
Cieszę się, że dziewczynki już zaprzyjaźnione. Byle to małe głupie zrozumiało, że łóżko to jest miejsce do przytulanek z Pańcią, a nie kuweta.
Ale może po sterylce się to uspokoi wreszcie na dobre.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sty 12, 2009 11:16

Nordstjerna pisze:Jaki tam Flip i Flap?! Przecież Gadżet to wielki kot! Jeszcze trochę i przerośnie Niunieńkę. Ogonem już przerosła. ;-)


O zdecydowanie Gadżet ogonem przerosła Niuńkę :twisted: A Flip i Flap - to chodziło mi o moje koty :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw sty 15, 2009 22:38

Witajcie Cioteczki :),
Długo nas tu nie było, bo pańcia ma problem z komputerem i dostępem do sieci :twisted: . Muszę przeinstalować cały system i mam nadzieję, że to pomoże i w weekend będę już miała normalny kontakt ze światem :roll: .

A u moich dziewczynek wszystko w porządku :D. Kontakty ulegają coraz większemu zacieśnieniu, a zabawom nie ma końca :D . Najczęściej wygląda to tak, że Gagunia podchodzi do Niunieńki, paca ją łapeńką po główce, Niuniunia jej oddaje, no i zaczyna się gonitwa po całym mieszkaniu. Jak już się dopadną, turlają się po podłodze, mocują, by znów się gonić :roll: . Wszytko w mieszkaniu fruwa, łącznie z futrem :lol: . A jak się zmęczą, padają obie na boczki w odległości jakiegoś pół metra od siebie i leżą przyglądając się sobie :D. Chyba zbierają siły przed kolejnymi szaleństwami :lol: . Nie oszczędziły nawet choinki, która zleciała z wielkim hukiem na podłogę z wys. ok. 1,5 m! :twisted: . Ale jakie dziewczynki były zadowolone, gdy prawie wszystkie bombki poturlały się po podłodze. Zabawie nie było końca! :?
Są przekochane! :1luvu:

Gagunia robi się też coraz bardziej miziasta :love: . Wskakuje mi często na kolana, kark głowę i się mości :1luvu: . Daje cudne noski, mizia się łebkiem o mój policzek i nauczyła się robić od Niuniuni łuczki! :1luvu:

Żeby jeszcze to sikanie ustało :? . Co prawda dalej Gagusia nie ma wstępu do sypialni, ale za to ostatnio obsikała namiocik :(.
Jutro idziemy do wetki na powtórne szczepienie i ustalę wreszcie termin sterylki. Może po sterylizacji maleńka wyreguluje zaworki :D.

PS - Gagunia wygląda tylko na taka dużą na zdjęciu, w rzeczywistości to jeszcze maleńka kotunia, składająca się głównie z futerka :lol: . Ona coraz bardziej kudłacieje :1luvu: . Jedno jest pewne - ogonek dłuższy niż Niunieńka, coraz bardziej kudłaty i boski! :love:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Czw sty 15, 2009 23:00

Gadżet, no weź się zachowuj przyzwoicie. Do kuwetki lejemy, do ku-wet-ki! :roll:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt sty 16, 2009 16:56

No ja właśnie z obawy przed zrzuceniem choinki z podobnej wysokości, sprzątnęłam choinkę już w zeszły weekend :D A teraz moje kotuchy też się mocują. Zapasy se urządziły a wersalka robi za ring :? Jakie to życie byłoby nudne bez tych kotów :roll: :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Śro sty 21, 2009 0:06

Dobry wieczór :). To ja, Gagunia :kitty:.
Dawno nasza Pańcia tu nie była, bo leży zasmarkana i przeziębiona, kaszle, kicha, psika i nie bawi się z nami :(.
Staram się ją pocieszać jak mogę - robię jej noski, liżę po policzku, udeptuję ją pracowicie, przytulam, żeby ją ogrzać, a ona dalej straszny zdechlak :(.
Zaczepiam też od czasu do czasu Niunieńkę, by się ze mną pobawiła i muszę się Wam przyznać, że coraz chętniej to robi :D.
Nasze gonitwy trwają już godzinami, a potem układamy się koło siebie w fotelu i odpoczywamy :D. Niunia już na mnie nie nie syczy i mam wrażenie, że mnie nawet polubiła :1luvu: .
W sobotę byłyśmy na powtórnym szczepieniu i moja Pańcia umówiła mnie na sterylizację, bo Pani wet powiedziała, że już jestem dużą dziewczynką i czas najwyższy to zrobić, zanim dostanę rujki.
Tak więc będę miała zabieg 2-go lutego i tylko mam nadzieję, że nie będzie mnie to bolało :(.
A przyznam Wam się, że ważę już 2,600 kg i Pani wet pochwaliła też moje śliczne i puchate futerko :D. No ale ja to wiem, bo moja Pańcia ciągle mi powtarza, że jestem prześlicznym kotkiem, bardzo grzecznym (gdy nie kopię w doniczkach i nie zrzucam choinki :? ) i w ogóle jestem milutka i przekochana :oops:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Śro sty 21, 2009 16:59

Gadżeciku, jesteś prześliczną koteczką. I w dodatku bardzo opiekuńczą wobec Dużej :) Dbaj o Pańcię, dbaj :) A o sterylkę się nie martw, nie będzie bolało. Dla dodania otuchy powiem Ci, że Pepsi też niebawem będzie ciachnięta :D Spokojnie, będzie dobrze :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt sty 23, 2009 11:10

Jak tam Ulla zdrówko? Dbają o Ciebie panienki? :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Sob sty 24, 2009 23:19

Oj dbają nanetko, dbają o mnie maleństwa moje kochane! :1luvu: . Bardzo "czynnie" opiekowała się mną Gagunia - ogrzewała mnie swoim maleńkim ciałeczkiem, godzinami ugniatała i lizała po twarzy :D. Chyba czuło maleństwo, że z Pańcią coś nie tak i trzeba jakoś jej pomóc.
Niuniunia też patrzyła na mnie zmartwiona swoimi ogromnymi ślepkami, bo widok takich zezwłok Pańci, to jednak rzadkość, ale nie wchodziła w drogę Gaguni, gdy ta opiekowała się Pańcią :lol:.

W ogóle obie są przesłodkie :1luvu: . Coraz ładniej się ze sobą bawią, a najbardziej podoba mi się, jak podchodzą do siebie i pacają się łapeńkami po główkach :D. Po czym Niunieńka zaczyna uciekać, a w tym czasie Gagunia skacze na nią okrakiem jak na konia i gonitwa przyśpiesza :love: .
Coś niesamowitego, gdy się na to patrzy :1luvu: :1luvu: .
Jedzą też już razem boczek w boczek, a często zdarza się tak, że ustawiają się w kolejce do jednej miseczki :lol: . Gdy jedna je, druga grzecznie czeka w kolejce, chociaż w drugiej miseczce jest to samo :lol: .
Cóż, natura kocia niezbadana jest i nie bardzo rozumiem takie zachowanie :lol: .
Dziewczynki coraz częściej chcą wychodzić na balkon - stoją i proszą przy oknie w kuchni, by im otworzyć :D. Ciągnie je w wielki świat :lol: . Nie zezwalam jednak na długie pobyty na zewnątrz bo i zimno i mokro, ale panienki z trudem dają się zagonić go mieszkania.

Gagunia robi sie też baardzo przylepna :D . Gdy nie śpi, asystuje mi we wszystkim, co robię :lol:. Wszystkiego musi spróbować (ostatnio pomidory i kiszona kapusta! :D), liznąć, czy dotknąć chociaż łapeńką :D. A jak tylko się pochylę, to ZAWSZE wskakuje mi na plecy, albo kark :lol: . Jest niesamowita :1luvu: .
No i oczywiście pięknieje z każdym dniem :love: . Nabrała mocniejszych barw, ślepka jej zielenieją, i na całym futerku zaczynają jej wyrastać tak jakby dłuższe włoski - pod światło wyglądają jak igiełki :1luvu:.
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Nie sty 25, 2009 10:23

O rety, cudowne te Twoje opowieści :1luvu:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 25, 2009 10:29

No to Gadżet Ci wyrośnie na jakiegoś prawie rasowego, np. leśnego :D U mnie dziewczyny też drą się żeby im balkon otworzyć i ani im się śni z niego wychodzić :twisted: Z tym próbowaniem każdego jedzenia to u mnie Pepsi tak ma... Wczoraj piekłam ciasto (na przyjście teściowej) i jak się chwilkę zagapiłam to Pepsi zaczęła wylizywać garnek po masie biszkoptowej :roll: A potem jakby tego było mało, jak już biszkopt stał upieczony w kuchni na parapecie to Pepsi najzwyczajniej w świecie po nim przeszła! 8O Nie powiedziałam nic teściowej :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie sty 25, 2009 10:30

Arsnova pisze:O rety, cudowne te Twoje opowieści :1luvu:


Arsnova to tylko trzeba wziąć drugiego kotka i też będziesz mieć tyle uciech :wink:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon sty 26, 2009 23:18

nanetka pisze:
Arsnova pisze:O rety, cudowne te Twoje opowieści :1luvu:


Arsnova to tylko trzeba wziąć drugiego kotka i też będziesz mieć tyle uciech :wink:

Oj prawda, prawda :lol: .
Jak miałam tylko Niunieńkę, to wydawało mi się, że w ogóle nie mam kotka w domu 8O . Teraz, gdy jest z nami Gagunia, mam wrażenie, że koty rozmnożyły się do co najmniej 10! :roll:
Ile życia to małe kudłate wniosło, jest wręcz niewyobrażalne :lol: . Wszędzie jej pełno i chyba nie ma miejsca w mieszkaniu, gdzie by nie wlazła 8O . Ostatnio mała zołza odsunęła sobie płytkę w wannie (dostęp do odpływu), która jest umocowana na 3 magnesach i nawet ja mam problemy z jej ściągnięciem 8O . A to małe, tak długo skubało łapką szczelinę, że płytka się przesunęła i Gagunia praktycznie mi wlazła pod wannę :twisted: . W ostatniej chwili złapałam za ogonek i wyciągnęłam łobuzicę :D .
Gdybym tego nie zrobiła, to chyba tylko kucie wanny by mi pozostało... :roll:

Za tydzień sterylka maleńkiej :cry: . Ja już schodzę na zawał :(. Ona ma taki śliczny brzuszek, a tu jej go potną :cry:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto sty 27, 2009 10:07

Ulla pisze:Ostatnio mała zołza odsunęła sobie płytkę w wannie (dostęp do odpływu), która jest umocowana na 3 magnesach i nawet ja mam problemy z jej ściągnięciem 8O . A to małe, tak długo skubało łapką szczelinę, że płytka się przesunęła i Gagunia praktycznie mi wlazła pod wannę :twisted: . W ostatniej chwili złapałam za ogonek i wyciągnęłam łobuzicę :D .
Gdybym tego nie zrobiła, to chyba tylko kucie wanny by mi pozostało... :roll:


Z wyciąganiem za ogonek to trzeba uważać. W ten sposób można kotu uszkodzić kręgosłup. Spod wanny sama by wylazła, spoko wodza.
U nas jest kilka takich miejsc wybitnie atrakcyjnych dla kotów (m.in. przestrzeń za ścianką kolankową na poddaszu, gdzie czasem trzeba wejść ze względów technicznych i koty na mur się tym zainteresują) - i po jakimś czasie im się nudziło, same miały dość wycieczki.

A na pocieszenie - ciesz się, Ulla, że nie masz wanny ocieplonej pokruszonym styropianem, tak jak było u nas (do czasu). Kiedyś pod moją nieobecność Burasięta zrobiły sobie bal Królowej Śniegu. Pól dnia potem odkurzałam chałupę. :lol: :lol:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto sty 27, 2009 14:23

Ulla pisze:Ostatnio mała zołza odsunęła sobie płytkę w wannie (dostęp do odpływu), która jest umocowana na 3 magnesach i nawet ja mam problemy z jej ściągnięciem 8O . A to małe, tak długo skubało łapką szczelinę, że płytka się przesunęła i Gagunia praktycznie mi wlazła pod wannę :twisted: . W ostatniej chwili złapałam za ogonek i wyciągnęłam łobuzicę :D .
Gdybym tego nie zrobiła, to chyba tylko kucie wanny by mi pozostało... :roll:


Hmm, normalnie myślałam, że czytam o Pepsi :? Toż to moje bure też ciągle tam włazi :roll: I też nie wiem jak ona daje radę tę płytkę usunąć 8O Ale jak już wlezie to ją chromolę... Połazi, powącha i jej się szybko nudzi (bo pod tą wanną nic ciekawego nie ma) i wychodzi :D No czasem muszę ją troszkę gąbeczką wyczyścić :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan i 55 gości