Pers z lasu - już w domu u Anki, Bambosz go kocha... za TM..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 21:11

Nie znam się na tym,ale Pixie zwyrodnienie to chyba nie zrośnięte kręgi,prawda?Ogon można bez problemu amputować,ale co z kręgosłupem?Dobrze chyba pokazać zdjęcia różnym wetom,może jest dla niego szansa?Czy kotom daje się coś przeciwbólowego o długotrwałym działaniu?Jego tak boli na pewno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56154
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 22, 2008 21:20

Właśnie co z kręgosłupem?
Koniecznie skonsultować z innym wetem
Gdybyscie byli w Krakowie wiedziałbym gdzie Was skierowac na konsultacje
potrzebny tu wet fachowiec

Czy na miejscu macie szanse uzyskać pomoc od jakiejś pro-zwierzęcej organizacji?
Jeżeli nie to deklaruje naszą pomoc.

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pon wrz 22, 2008 21:23

W wyj.atkowo ciężkich przypadkach konsultujemy się z dwoma naprawde super wetami w Krakowie i wtedy wiemy jaką podjąć decyzję.

Koniecznie trzeba to skonsultować jeszcze z innym wetem..

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pon wrz 22, 2008 21:26

Czy on wcale nie chodzi?
Zajrzalam na poczatek ale tam jest tylko, ze nie chodzi przez futro.
Ludzie z usztywnionymi kregoslupami chyba tez chodza.
Szczesliwie jeszcze nie zglebialam tematu ale moze ktos cos wie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 22, 2008 21:36

ewar pisze:Nie znam się na tym,ale Pixie zwyrodnienie to chyba nie zrośnięte kręgi,prawda?

Nie wiem co dokładnie widać na rtg Persika.
Pisząc "zmiany zwyrodnieniowe" mam na myśli powstawanie dużych zmian wytwórczych trzonów kręgowych. U Grzywki mają one kształt przypominający papuzie dzioby. Zwykle w takim przypadku dochodzi do połączenia tymi zmianami wytwórczymi sąsiadujących kręgów.
U ludzi to się nazywa hiperostoza kręgosłupa a obecność tych zmian powoduje ograniczenie elastyczności kręgosłupa oraz może powodować przewlekle, na ogół umiarkowane bóle. Ale z tym można żyć.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 22, 2008 21:42

Oby to było tylko to,a nie coś gorszego.Zupełnie się na tym nie znam.Żal patrzeć na tego kota,mam na myśli zdjęcia.Poduszeczki się wygoją,sierść odrośnie,z jedną nerką też można żyć,prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56154
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 22, 2008 21:46

Jesli kot ma zyc z bolem - niestety dla mnie sprawa jest jasna. Jesli jednak weci orzekna, ze kotu utrudnia to tylko chodzenie - mozna sie zastanawiac. Bo musicie pamietac, ze nie kazdy jest w stanie zajac sie kalekim kotem. Czy ten kot chodzi? Zalatwia sie kuwety? Sam je?
Bo jesli ma byc na tej zasadzie, ze pakujemy kota w pampersa, karmimy ze strzykawki, dajemy leki przeciwbolowe i cieszymy sie jacy jestesmy dobrzy, bo nie pozwolilismy go uspic - to nie tedy droga.
Tymczasem zapraszam na bazarek. Kasa moze sie przyda do dalszej konsultacji..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3523479#3523479
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon wrz 22, 2008 21:50

Lidka pisze:Ludzie z usztywnionymi kregoslupami chyba tez chodza.
Szczesliwie jeszcze nie zglebialam tematu ale moze ktos cos wie.

No właśnie. Mój ojciec miał zupełnie sztywny kręgosłup. U niego to było akurat zzsk.
Czyli zupełnie inny problem prowadzący do podobnego efektu - usztywnienia kręgosłupa.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 22, 2008 22:04

Byłam wczoraj u Alicji. Widziałam persika na żywo.
Ogon jest tak sztywny, że sprawia wrażenie jakby był zagipsowany. Persik na nasz widok zaczął się chodzić. Alicja sięgnęła do klatki po kocyk, persik sie cofnął i tak się cofał, że w pewnym momencie wszedł do kuwety w taki nieszczęśliwy sposób, że ogon mu się zahaczył o brzeg kuwety. Strasznie zaczął krzyczeć z bólu, w życiu niczego podobnego nie słyszałam, potworny ochrypły krzyk bólu. Chciałyśmy go jakoś z tej kuwety wyjąć, pomóc mu, ale na widok wyciągniętej ręki cofnął się i zaczął krzyczeć jeszcze głośniej, wyć, syczeć... :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :strach: :strach: :strach:
Nakryłyśmy klatkę, żeby spokojnie wyszedł z kuwety (z kuwety nie korzysta, sika na stojąco, albo leżąco :( , z powodu ogona). W końcu bucząc wyszedł i mogłyśmy mu tę nieszczęsną kuwetę wyciągnąć, trochę posprzątać klatkę. Dostał podkład na długość całej klatki, ręczniczek do spania...
I "objawił się" zupełnie inny kot. Łaknący pieszczot, nadstawiający łysy, obstrzyżony grzbiecik do pogłaskania, udeptujący, strzelający baranki, liżący po rękach i mruczący tak, że niemal rozniosło klatkę :) Cały czas podczas głaskania dreptał, ugniatał, chodził... Potem spokojnie leżał. Na widok człowieka podnosił się, gotowy na nowe głaski...

Widać, że ma problemy z poruszaniem tylnymi łapkami, jest sztywność, przez którą musi dreptać, a nie chodzić. Z resztą trochę trudno stwierdzić na ile sprawny jest kot, kiedy jest zamknięty w klatce. Największym problemem jest ten ogon nieszczęsny, on nie może normalnie siadać...

Imię dostał, ze względu na podobieństwo stawiania łapek do chodu Charliego Chaplina. Nazywa się Charlie :)


W środę prawdopodobnie Charlie będzie zabrany na konsultację do Wrocławia. Mam nadzieję, że stan nerek pozwoli na wykonanie operacji usunięcia ogona. Zdecydowanie polepszy mu to komfort życia.

Ten kot chce żyć. Ten kot je. Ten kot mruczy.
Gdyby było widać, że boli go każdy dotyk, każdy ruch... to nikt by nie zastanawiał się nad eutanazją...
Ostatnio edytowano Pon wrz 22, 2008 22:12 przez theta, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon wrz 22, 2008 22:08

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 22, 2008 22:23

O matko, biduk... :cry: Przeciez taki zmumifikowany ogon musi strasznie przewodzić ból do reszty kregosłupa...koniecznie do usuniecia! Mam nadzieję, ze to własnie on powoduje u niego najwiekszy dyskomfort, mimo reszty zwyrodnień...biedaku...coś czuję, że po amputacji mu sie poprawi :ok:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon wrz 22, 2008 22:35

Wierzę, że przed Charliem jeszcze kawał życia, szczęśliwego życia.
Kot niepełnosprawny może żyć i być szczęśliwy. Że nie każdy chce takiego kota? Jeżeli nikt go nie zechce, to ja go wezmę. Ale myślę, że będzie więcej chętnych. Wskazaniem do eutanazji napewno byłby silny, ciągły ból, ale wierzę, że to jest do opanowania, no i amputacja ogonka pomoże.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 22:37

Musi się poprawić :!: :!: :!: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon wrz 22, 2008 22:53

Słuchajcie, mam kota ze zrośnietymi kręgami. Kica jak zajączek już 9 lat. Jest pełną życia, radosną koteczką. Cóż z tego, że siuia pod siebie lub w czasie kicania. Cóż z tego, że ma czasami zaparcie i trzeba jej kupala wyciskać. I tak ją uwielbiamy!

Może , faktycznie,jak dojdzie do siebie, będzie konieczna amputacja ogona. Bez tego będzie mógł żyć. rehabilitacja z pewnością mu pomoże. Wygląda na to, że musiał być długo unieruchomiony. To nie człowiek, tylko zwierzątko. Szybko dojdzie do siebie.A pysio ma słodki.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 22, 2008 23:13

Zakocona, czy tego swojego kota konsultowałaś z jakimś specjalistą, którego mogłabyś polecić? Śląsk jednak nieco bliżej niż Warszawa... Czy twój kot dostaje jakieś leki, np. przeciwbólowe itp?
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kotka_Lilka, persik_ns, zuza i 44 gości