Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2008 19:00

:?: :?: :?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 13, 2008 20:11

Aniu,hop hop
napisz choć jedno słowo, co z Manią
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 13, 2008 20:54

Już się odzywam. Mam trochę zawrócone myśli wywalaniem gratów - właśnie się dowiedziałam, że w przyszłym tygodniu mamy w dzielnicy tzw. wystawki, a ja mam do wywalenia wielką ilość gratów. Muszę wszystko przygotować.

U Mani nadal całkiem nieźle. Oczko bez zmian, tzn. do niczego, ale poza tym nic się złego nie dzieje. Panna je jak hipopotam, robi karczemne awantury przy zastrzyku i nieco (ale tylko nieco) mniejsze przy zakraplaniu, a przed chwilą zaczęła jakąś zadymę z Jerzykiem, chociaż naogół spokojna jest dopóki jej ktoś nie zaczepi, znaczy się chyba raczej Jerzyk zaczął zadymę 8)

Zgryz mam z Myszką, znowu zaczęła wybrzydzać na swojego Hills'a dla trzustkowców.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 20:57

jak długo to wybrzydzanie trwa?
zdarzało się już wcześniej?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 13, 2008 21:09

To tak przychodzi falami. Zresztą to wogóle szerszy problem. Myszka to najniżej w hierarchii stojąca kotka i w dodatku panikara. Odwrotność i przeciwieństwo Maniusi. Tylko łakomstwo mają wspólne. Odkąd zaczęła dietę, ma swoją miseczkę na piecu gdzie lubi przebywać i gdzie naogół inne koty dają jej spokój. Początkowo jadła tam bardzo chętnie swoje żarełko i nie zwracała uwagi na inne miseczki. Potem zmieniłam karmę pozostałym i okazało się, że dla Myszki tamta ładniej chrupie. Za to Szarotka odwrotnie, uznała, że najlepsza jest karma Myszki (musiała kiedyś dorwać się). I zaczęła stosować "terror wzrokowy", tzn. siadała na pobliskiej szafie i intensywnie wpatrywała się w Myszkę, co wystarczało, żeby Myszkę kompletnie wytrącić z równowagi i spowodować ucieczkę z pieca. W pewnym momencie nawet gdy stałam pod piecem, Myszka odmawiała jedzenia. Natomiast gdy się tylko odwróciłam, uciekała, ale gdzieś tam w kąciku przypinała się do innej miseczki. Potem znowu było lepiej, Myszka jadła swoje spokojnie gdy stałam przy piecu. Musiałam tylko stać. W ostatnich dniach ponownie Myszka nie je nawet gdy stoję, po prostu nie i już, ale potem podjada co innego.
wiem, muszę całkowicie przejść na karmienie tylko o określonych porach, poza tym ani odrobiny żadnego suchego nigdzie, ale dość nieregularnie żyję i trudne to dla mnie. No cóż, będę musiała.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 21:20

mam takie przejście na karmienie o określonych porach za sobą.
Na początku było trudno. Ale po kilku dniach koty zaczęły się przyzwyczajać. Teraz one same pokazują, kiedy jest pora miseczek. Pomiędzy posiłkami nie marudzą.


EDIT: czytałam już nie raz, jak pisałaś, że Myszka jest najniżej w hierarchii. Po Twoich postach próbuję obserwować swoje koty, żeby zobaczyć, jaka hierarchia obowiązuje w moim domu. Kompletnie nic nie widzę. Czy mogłabyś napisać, na co powinnam zwrócić uwagę?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 13, 2008 21:43

Femko, chętnie Ci odpowiem, ale jutro. Właśnie naszła mnie taka senność, że zdania nie sklecę.
Pa, dobranoc.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 21:46

Dobranoc :D
też idę spać.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie wrz 14, 2008 7:00

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 14, 2008 14:37

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Nie wrz 14, 2008 14:40

też jestem ciekawa tej hierarchii :wink:

dziendobry :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie wrz 14, 2008 14:43

Bryyy

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 15, 2008 21:43

Uff... nie byłam tyle czasu bo musiałam skorzystać z okazji i wystawić na tzw. wystawkę wszystkie zbędne rupiecie, czyli furę starych meblowych gratów. Nawet komputer miałam całkowicie rozłączony.
A teraz - co u nas. Wydawało się ok. Wizytę u wetki przełożyłam na jutro właśnie z powodu mnogości "prac ręczno-fizycznych". A przed chwilą zobaczyłam na podłodze kroplę krwi. Obejrzałam Manię - i na brudce krwawa ślinka :( . Teraz niby znowu dobrze, ale boję się krwotoku. Chyba skoczę na nocny dyżur, niech jej dadzą zastrzyk przeciwkrwotoczny. Chyba nie ma on za dużo działań ubocznych?

Reszta odpowiedzi, tzn. głównie o hierarchię, to już nie dziś. Mam dość. Od południa nawet nie jadłam, muszę sobie coś zrobić. No i chyba do weta :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 15, 2008 23:49

Zdecydowałam się jednak skoczyć do lecznicy. Mania dostała zastrzyk przeciwkrwotoczny, a właściwie dwa, krótko i długo działający. Kiedy przyszłyśmy, w gabinecie był jakiś pacjent i zanosiło się na dłuższą wizytę, ale pan doktor był tak miły, że ponieważ wiedział z rozmowy telefonicznej o co chodzi, to wyszedł i dał Mani zastrzyki w poczekalni. Dzięki temu jesteśmy już w domu.
Jutro wizyta u wetki, prawdopodobnie połączona z RTG.
Prawdopodobnie wszyscy nasi przyjaciele tutaj już spią, ale na wszelki wypadek mówimy DOBRANOC :cat3:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 16, 2008 0:36

Anka pisze:Prawdopodobnie wszyscy nasi przyjaciele tutaj już spią, ale na wszelki wypadek mówimy DOBRANOC :cat3:

Nie wszyscy ;) Dobranoc :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości