» Pon mar 17, 2008 11:26
Widzisz ewar, mi też się Misia podoba. A moje pytania są takie ponieważ nie rozumiem niektórych wymogów przedadopcyjnych. Rozumiem np., że należy na piśmie się zobowiązać do odpowiedniej opieki, ale nie rozumiem wizyt w moim domu. Nigdy tego nie pojmę. Można zaprosić ludzi do miejsca gdzie jest kot, szczegółowo z nimi porozmawiać, można rozmawiać też internetowo, telefonicznie. Ale dlaczego ktoś ma przychodzić do mnie i oglądać mój własny dom? Ja już to przerobiłam i czułam się koszmarnie, fatalnie, a jako opiekun wielu zwierząt nie mam sobie nic do zarzucenia bo mają i miłość, i głaski i dobre jedzonko, i opiekę weterynarza. Chcę tylko powiedzieć, że wiem, dlaczego nawet sensowni ludzie rezygnują często z adopcji po wstępnych rozmowach, a szkoda.
Z drugiej strony rozumiem Was jako oddających, ale pewne stawiane przez Was wymogi są naprawdę wkraczaniem na terytorium prywatne. Trudno dziś wyadoptować starszego kota bo większość chce małe kotki, ja np. uwielbiam koty starsze, ale wg tego co opisujecie nie nadawałabym się na domek. Mam 6 kociaków i psiaki, ale psy mieszkają w oddzielnym pomieszczeniu domu i nie wchodzą do środka. Mam też dużo miejsca i koty niewychodzące (wyjątek stanowią 2 panny świetnie znające ogród- tu nie ma dokąd pójść bo wokół mam pola i łąki).
Szkoda Misi, nie wyobrażam sobie, że ktoś ją wypuści pod blok.
Proszę nie doszukiwać się w moich wypowiedziach złośliwości, powoduje mną raczej ciekawość bo naprawdę dużo na forum się naczytałam o wymaganiach wobec domków i często z niedowierzania kręciłam głową.
Spotkałam się nawet z krytyką osoby, która bardzo chciała kota i zgłosiła się tu, a kiedy poznała zasady typu odwiedziny w domu to poszła do starszej pani i zabrała kocię od niej. Bardzo tę osobę skrytykowano, przytaczano jej stwierdzenia typu: nie wie co wzięła, czy zdrowy, czy chory itp.
Trzymam kciuki za tę piękną kotkę i postaram się więcej nie pyskować.