» Pt lut 01, 2008 11:39
ludzie chcą malucha już zaraz, nie chcą czekać.
a Ircia była i własciwie jeszcze jest na doleczeniu. W tej chwili grzybicy nie ma juz, ale troche kicha, i czeka ją drugie szczepienie za 2 tyg.
Nie odpuszczę, domek przyplinuję, by zaszczepił i zadbał.
W tej chwili Ircia jest gotowa do adopcji.
Inna sprawa, że jak komuś obiecuję, że kot na niego czeka, to naprawdę czeka.
Ludzie są mało słowni, a ja z nimi nie dyskutuję, nie to nie i proszę głowy mi nie zawracać na przyszłość.
To zreszta nie tylko kwestia Irci. Odpisuję na każdego maila o każdego kota, a ile zwrotnych odpowiedzi?
no to sobie pomarudziłam. Wracam do pracy.