A mój nie chce śmietanki, więc pewnie nie wszystkie ją lubią
Szkoda, bo miałby jakiś przysmak.
Kinus, Maurycy był szczepiony w piątek zeszłego tygodnia.
Byłam trochę spanikowana, (no, niech będzie, że trochę
Kociak lał się przez ręce. Gdyby to nie była już noc, byłabym już na pewno u weta.
Leżał i udawał, że życie mu już zbrzydło
Na szczęście w sobotę było już wszystko OK.
Taka reakcja na szczepienie, totalne osłabienie.
A tak nawiasem spytam, czy powtórka szczepienia wywołuje też takie osłabienie?