Klocek nie je i już.
A teraz fotka Beni, bo w końcu dziś mijają 2 lata od czasu, jak do nas przybyła.
Benia dziś nie chciała pozować, więc tylko taką fotkę świeżą mam, natomiast Yasmince zupełnie nie umiem zrobić ładnego zdjęcia, a jest przecież taka śliczna!
Przybycie Beni i Yasminki do nas jest ze sobą mocno powiązane.
A było to tak:
Zarejestrowałam się na miau dwa lata temu, jako anita5, bo wtedy miałam 5 kotów i mi się wydawało, że tak będzie ładnie

.
Zaraz potem jakoś tak zaczęłam śledzić wątek kociąt CK i wpadła mi bardzo w oko maleńka Benia. Tak bardzo, że w końcu po nią pojechaliśmy któregoś dnia. Ja poszłam po Benię, Tomek czekał w aucie. Okazało się, że Benia źle się czuje, coś ją bolało, Ryśka podejrzewała uraz mechaniczny i stwierdziła, ze najrozsądniej byłoby ją zbadać i ewentualnie leczyć na miejscu. Tomek przyszedł jeszcze też na "naradę" i wtedy zobaczył nie tylko Benię, ale i Yasminkę (i inne kotki też, wszystkie przesliczne, słodkie, maleńkie). Tak się jakoś stało, że porwał Yasminkę na ręce, a ona skrzeknęła tak, jak tylko ona potrafi (do teraz tak robi), no i to był koniec.
Ale staraliśmy się być rozsądni, no tyle kotów, to niemożliwe, nie możemy wziąć obu...
Pojechaliśmy, ale już z auta smsowałam, że jeśli Ryśka się zgodzi, to weźmiemy obie.
I wzięliśmy. Najpierw Yasminkę, potem Beniusię, po kilku dniach, kiedy już była zdrowa.
Yasminka w międzyczasie doskonale się u nas zaaklimatyzowała i gdy Benia przyjechała, przywitały się (naprawdę się przywitały, to było niesamowite), po czym zamieszkały w naszej sypialni i spędziłam z nimi cudowne wakacje.
Benia jest kotką niezwykłą. Ciamka jak małe kocię, a przed kotami udaje królową. Ma przepiękną twarzyczkę, maleńkie ząbki i miewa obsesje. Musi codziennie wieczorem zlustrować dokładnie wszystkie ściany w sypialni. Wolny czas spędza brzuchem do góry. Wodę pije z kranu (zresztą Yasminka też

). Jest bardzo zazdrosna o Allegrę. Aha, no i pasjami robi pranie. Nie mogę zostawić namoczonych ciuchów w misce w wannie, bo natychmiast zostanę wywleczone (tymi małymi ząbkami, a jakże!) do przedpokoju. Poza tym lubi się bawić zabawkami i kocha swoją wędkę.
Taka jest nasza Benia.