Budrys, Migdał i Vanilka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 26, 2007 11:37

Gratulacje !

A Migdał zwycięzca to kolejny dowód na to że wreszcie chorobliwe chude modelki (modele? ) nie mają czego szukać na wybiegu :twisted:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon mar 26, 2007 13:10

ostatnia fotka mi się bardzo podoba :mrgreen: 8) :oops:

Migdała to chyba piąte zwyciąstwo, choć muszę sprawdzić bo pucharków mamy sześć
To już z górki, jeszcze pięć i dostaniemy honorowy tytuł DSM ;)

No i co najważniejsze mając tegoweekendowe zwycięztwa w kieszeni możemy się zgłaszać na Światową Wystawę do Bratysławy :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon mar 26, 2007 13:45

Mysza pisze:ostatnia fotka mi się bardzo podoba :mrgreen: 8) :oops:

Migdała to chyba piąte zwyciąstwo, choć muszę sprawdzić bo pucharków mamy sześć
To już z górki, jeszcze pięć i dostaniemy honorowy tytuł DSM ;)

No i co najważniejsze mając tegoweekendowe zwycięztwa w kieszeni możemy się zgłaszać na Światową Wystawę do Bratysławy :mrgreen:


Mnie też się ta fotka podoba, takie uśmiechnięte wszystkie ludziska :)
(nawet zgłosiłam ją do KOT'a) :oops:

Lonia ma za sobą 6 wystaw z BISem wygranym, więc jeszcze kilka razy (mam nadzieję) spotka się z Migdałem, może w końcu spotkają się na Ringu :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon mar 26, 2007 14:34

gratuluje :lol: :lol: :lol:
czy Migdal za zwyciestwo kolejne dostal jakis pyszny (tuczacy :twisted: ) smakolyk?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon mar 26, 2007 15:07

tajdzi pisze:
Mnie też się ta fotka podoba, takie uśmiechnięte wszystkie ludziska :)
(nawet zgłosiłam ją do KOT'a) :oops:
:)

też mi się podoba, to Ci głowy nie urwę :twisted: :wink:
a moze jeszcze to z panią sędzią i małą ben? jak łapką policzka dotyka?
Może w ramach relacji z wystawy wydrukują :D

Migdał dostał trochę zakazanej wołowinki ;)

Musze zbadac im mocz, bo może już ich nie musze tym urinary męczyć :roll:
Nawet Budrys nauczył się kraść jedzenie 8O
Podchodzi do miski Szafrana udając głuchego, cap pełen pysk chrupek i w nogi 8O :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon mar 26, 2007 15:15

Mysza pisze:
tajdzi pisze:
Mnie też się ta fotka podoba, takie uśmiechnięte wszystkie ludziska :)
(nawet zgłosiłam ją do KOT'a) :oops:
:)

też mi się podoba, to Ci głowy nie urwę :twisted: :wink:
a moze jeszcze to z panią sędzią i małą ben? jak łapką policzka dotyka?
Może w ramach relacji z wystawy wydrukują :D

Migdał dostał trochę zakazanej wołowinki ;)

Musze zbadac im mocz, bo może już ich nie musze tym urinary męczyć :roll:
Nawet Budrys nauczył się kraść jedzenie 8O
Podchodzi do miski Szafrana udając głuchego, cap pełen pysk chrupek i w nogi 8O :roll:


Lońka tak samo robi!!! :lol:
Podchodzi do Marcela, szybko bierze ile sie da, a potem zwiewa przede mną :lol: może to urinary tak ma, że koty takie wariactwa robią ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro kwi 04, 2007 14:31

Migdałek otworzył sezon balkonowy :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek tu mnie całuj!
Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 14:47

Mysza pisze:Obrazek[/URL] tu mnie całuj!


Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie kwi 08, 2007 14:03

Im starszy tym ładniejszy :love:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie kwi 08, 2007 14:21

Migdał jest przepiękny :wink: Też wystawiam kotkę domową

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Nie kwi 08, 2007 22:03

tak się tu zapytam, bo pewnie nie wszyscy zaglądają na Kociarnię.
Czy chciałby ktoś, albo znacie kogoś znajomego kto by chiał wyjątkowego kota?
Mam na myśli Szafrana.
Szafran ma niecałe 8 miesięcy teraz. Jest niebieski pręgowany z białymi dodatkami. Cudo.
Szafran był straszliwym strachulcem, teraz już jest miziakiem, ale nadal boi się obcych, zmian, hałasu.
Nie nadaje się do domu z małymi dziećmi, czy domo otwartego, gdzie bywa dużo ludzi i jest gwar. Za to dom może być z innymi kotami.
Szafran miał już raz dom, ale ludzie zwrócili go po 10 dniach, bo był przestraszony. Zwrócili z grzybem w komplecie.
Teraz grzyba już nie ma, malec jest zaszczepiony przeciw grzybicy, no ale nie mogę zagwarantować że przy okazji jakiejś choroby czy innego spadku odporności grzybek nie wróci. Oby nie.
Praca nad strachliwością Szafrana dała niesamowite efekty :) . Przychodzi do łóżka i śpi ze mną na poduszce albo przy ciele przytulony. Przychodzi sam domagać się miziania. W kuchni ociera się o nogi żebrząc o jakiś smakołyk. Jak siedzę na krześle plącze się tak długo pod nogami, tak długo gada aż wezmę go na kolana :D A jeszcze 1,5 miesiąca temu brany na kolana sztywniał z przerażenia. Teraz jest super pieszczochem, wręcz namolnym, ale nadal trochę strachliwym. Nowy domek musi być cierpliwy i wiedzieć ze na namolne domaganie się o pieszczoty 2-3 tygodnie trzeba będzie pewnie poczekać.

Najchętniej znalazłabym mu dom u kogoś znajomego, albo kogoś z zaufanego polecenia. Boję się go oddać w ciemno :oops: , boję się, że ktoś zmarnuje moją pracę nad nim i znów wystraszy biedaka. Boję się, że odda jeśli grzyb wróci. Boję się, że nie będzie odpowiednio karmił, a Szafran ma chyba wrażliwe jelita. Badam właśnie kał pod kątem pasożytów, ale być może to zmiany karm powodują się pojawianie raz na jakiś czas odrobiny krwi w kale (pierwszy raz pojawiło się jak chwilowy dom podał kolorową karmę). To nic wielkiego, jeśli osoba zna się na kotach i jest odpowiedzialna.

Znacie kogoś takiego?
Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie kwi 08, 2007 23:51

Mysza, ja mam pytanie. W jaki sposób socjalizowałas Szafrana?
Ja do tej pory stosowałam sposób kontenerkowy ale mam trzy kocice do oswojenia, które do kontenerka sie nie nadają.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon kwi 09, 2007 9:02

Szafran jest przesliczny! Strasznie mocno trzymam kciuki za domek dla niego, taki juz na zawsze :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 09, 2007 9:22

Kasiu, Mysza do wszystkich kotow chyba stosuje metode "mizianie na sile" :wink: :lol:
dzikie kociaki trzymane w rekawicach na kolanach i miziane, i do skutku

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 09, 2007 20:52

Szafrana oswajałam ciut na siłę, tzn miziałam go pomimo nerwów, ale tak na prawdę to nic nie było wbrew niemu.
Na początku w łązience wyciągałam zz kibelka, on się rozpłaszczał, a ja głaskałam, głąskałam nie pozwalając zwiać. dość szybko polubił głaskanie i nawet czasami brzuch dawał. Cały czas przy dziwnym dżwięku, czy moim ruchu zwiewał.
Potem jak go wypuściłam na pokoje, to łaziłam za nim, aż wlazł w jakiś kąt, z którego mogłam go wyziągnąć na głaskanie. Nie brałam na ręce, nie brałam na kolana, bo wtedy baaaardzo się bał. Głaskanie tylko jak on leżał na podłodze. Po jakimś czasie przychodził sam na głaski co wyglądało tak, że skradał się przestraszony, potem z dźwięcznym mrau robił bęc około metra ode mnie i wtedy miałam za zadanie powoli dosiąść się do niego i głaskać. Z czasem zaczął przychodzić po same stopy i się uwalać do głaskania tuż obok.
Ale jak tylko miał dość, to pozwalałam mu odejść.
Zaczęłam go brać na kolana, ale pozwalałam zeskakiwać od razu jak chciał czyli po paru sekundach.

W kuchni zaczęłam karmić wołowiną z ręki, nauczył się za mięcem wspinać mi na nogi :)
Aż nadszedł czas gdy na kolanach wytrzymał 5 minut, potem 10, aż zasnął na pół godziny :D Teraz sam przychodzi i dopomina się brania na kolana gadaniem i zaczepianie, czasami też sam wskoczy :)

Do łóżka sam zaczął przychodzić. Najpierw za kotami i jak się budziłam, to zwiewał. Jak polubił głaskania, to zostawał dłużej, dopóki nie wstawałam. Teraz uwala się na mojej poduszce :lol:

Wiem, ze nie mogę z nim zrobić nic na siłę, nic wbrew niemu, nie mogę mu sprawić bólu czy przestraszyć.
Po pierwszym szczepieniu chwyciłam go mocno za skórę, zawył, podrapał. Zapomniałam, ze to moze boleć. Na sporo dni się wycofał i musiałam zaczynać zdobywać zaufanie od nowa.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, muza_51, puszatek, Silverblue i 34 gości