Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 07, 2006 18:58

Moja maupa :D co prawda nie robi do kwiatków, ale uwielbia rozgrzebywać ziemię i gryźć kwiatki :roll: Niestety okamyczkowanie nie rozwiązało problemu, bo dziewczyny (lub dziewczyna, którą o to podejrzewam) w czasie zabawy rzucają się na większe kwiatki i je uszkadzają :cry:
Teraz kwiatki czekają na lepsze czasy w "ślicznych" klatkach z siatki zakupionej w Praktikerze.

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lis 07, 2006 22:12

Kochani!
ja od poczatku mam w nosie te kwiatki, nas to nawet cieszy! :lol:
U nas w domu kotom wolno wszystko:
chodzić po stole :P
kraść :catmilk: ze stołu
spać w łóżku :1luvu:
wisieć na firankach :ryk:
wyrywać kanapki z rąk :ok:
szarpać meble ze sakórzanymi włącznie(jest tylko jeden, niewiadomopoco) :smiech3:
kasować programy w komputerze :pisanie:
I robić siuuuu do kwiatków! :flowerkitty:
I za to wszystko je uwielbiamy! :D
Maupe i tak wystawie na dwór, może sobie sama pójdzie :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lis 08, 2006 1:06

Zapomniałam napisać, że ulubione miejsce zabaw i chowania się Cosi, jak również łomotania, tłuczenia i szurania, to okolice kominka 8) Obrazek

Ale ja tu w temacie robali, trochę obok kominka.
Cosia została odrobaczona taką żółta pastą do pysia, którą mieliśmy powtórzyć po dziesięciu dniach, czyli przedwczoraj.
A i owszem, pastę zapodano, potem najadła się białego serka w nagrodę, potem kurczaczka, a przedtem całego mnóstwa innych rzeczy, po czym niestety wszystko to razem z pastą zwymiotowała :(
Bo Cosia jest wielkim żarłokiem i trzeba nad nią panować, co nie jest proste :twisted:
Czyli ta powtórka odrobaczenia się nie liczy. Czyli jeszcze raz, tak?
Robali w qupolach nie widać, brzusio nie wzdęty, chyba obcych brak.
Ale po 10 dniach od drugiego zapodania pasty miała być szczepiona.
Więc co robić i w jakiej kolejności?
Następna sprawa, to właśnie szczepienie. A jak ona już była przez kogoś szczepiona, to jej powtórka nie zaszkodzi? :roll:
Cosia z całą pewnością była domową koteczką. Zadbaną i czyściutką, oswojoną i miziastą. Teraz ma około 5 i pół miesiąca.
No bo jak tu oddać Cosię nieodrobaczoną i niezaszczepioną? :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lis 08, 2006 2:16

Odrobaczenie, żeby było skuteczne, trzeba robić na czczo i przez co najmniej godzinę po aplikacji nie karmić kota niczym! Cosia do powtórnego odrobaczenia bezspornie się kwalifikuje.

Szczepić można spokojnie, powtórka nie zaszkodzi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 08, 2006 3:03

Zapytaj lekarza, czy odpowiedni dla niej będzie Profender - zakrapla się go na skórę karku.

Wojtek

 
Posty: 28024
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 08, 2006 9:22

No właśnie, przesadziliśmy z tym jedzniem :oops:
Sama za karę się odrobaczę.
Wojtku, wiem. Profendery w domu leżą dwa od dwóch miesięcy. Dla moich panienek starszych. I ja się boję je tym odrobaczyć, nie wiem dlaczego :(
Tak, tak, muszę działać, Cosi przecież nie oddam takiej byle jakiej :wink:
DZięki Wszystkim za rady i miłego dnia!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 09, 2006 11:45

Jak tam dziewczyny? :D Czitka pokazała w końcu co knuje :twisted:
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Pt lis 10, 2006 11:42

czitka pisze:,Cosi przecież nie oddam takiej byle jakiej :wink:


Sama widzisz, że piszesz nie oddam :wink:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lis 10, 2006 12:14

Wychodzimy z bylejakości :lol:
Cosia do oddania musi umieć bawić się!
Oto zabawa z ukochana nową zabaweczką:
Obrazek
Jeszcze musi poćwiczyć chwyt prawą łapką, co musi potrwać.
Jurek wyjechał na kilkanaście dni, zostałam sama z tymi futrami.
Wczoraj musiałam zostawić całe stado samo w domu, co wcześniej nie miało miejsca.
Miałam nadzieję, że Czitusia z Balbinką dadzą Cosi szkołę i sama będzie chciała opuścić włości :wink:
Nie udało się :( a wprost przeciwnie.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lis 10, 2006 12:52

No widzisz !! Nawet kotki ją pokochały
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt lis 10, 2006 14:32

Ja nie wiem, jak się można tyle zapierać :roll: :roll: :roll:
Toż kocio felerny jest, a Duża chce go komuś wcisnąć :wink: Ciekawe, co będzie wtedy mówić? Że kotek grzeczny i ślicznie umaszczony?

Poza tym, Cziteczko, zastanów się, czy Ty masz czas na całą akcję adopcyjną, przecież to trzeba ogłoszenia napisać, wysłać, rozwiesić, przepytać chętnych. Proste to nie jest, a jakie czasochłonne.

I dziecku stresu nie powiększaj tą niepewnością, bo wtedy to już kupkę i do łóżka może zrobić :D
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 10, 2006 18:52

Colas pisze:Ja nie wiem, jak się można tyle zapierać :roll: :roll: :roll:
Toż kocio felerny jest, a Duża chce go komuś wcisnąć :wink: Ciekawe, co będzie wtedy mówić? Że kotek grzeczny i ślicznie umaszczony?

Poza tym, Cziteczko, zastanów się, czy Ty masz czas na całą akcję adopcyjną, przecież to trzeba ogłoszenia napisać, wysłać, rozwiesić, przepytać chętnych. Proste to nie jest, a jakie czasochłonne.

I dziecku stresu nie powiększaj tą niepewnością, bo wtedy to już kupkę i do łóżka może zrobić :D

Czasu nie mam wcale, a wrost przeciwnie mam permanenty niedoczas :evil:
Dlatego Cosię wystawię na ogród i sama sobie pójdzie :wink:
Jeszcze trochę podtuczę przed zimą, no i ewentualnie zaszczepię, żebym miała czyste sumienie :wink:
Muszę dodatkowo zlikwidować jeszcze u niej feler mruczenia, bo tego nikt nie wytrzyma :roll:
A, i całowania w oko, to już koszmar :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lis 10, 2006 19:11

Nie wykarmię!!!! :evil:
Leci po kolei po wszystkich miskach, a potem po stole :roll: Obrazek
Chcecie Ją?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19301
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 11, 2006 2:38

Ja tam nie chcę żarłoka!
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 11, 2006 2:41

Colas pisze:Ja tam nie chcę żarłoka!


ani ja :x po co mi taki żarłok ? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 617 gości