Mruczuś [*] Choco i Mikuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 23, 2007 18:52

Pozdrawiamy Mruczusia! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 23, 2007 18:58

kussad pisze:A właśnie czy Dorota ma wątek swoich kotków?


Ja?
Stary watek:
6-2=4+2=6!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=18 ... sc&start=0

Nowszy:
"Zabije Mruczka" :oops:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47896
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 23, 2007 18:58

Zaglądam, zaglądam :D .
Przepiękne są te zdjęcia bawiącej się Chokuni :love:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro sty 31, 2007 16:18

No tak nadrabiam zaległości Was odwiedziłam a o swoim Mruczusiu zapomniałam --- Dziś w nocy nie było gonitwy kończącej się wskakiwaniem 11 kg Choco na moją głowę i spał cały czas przytulony do mnie albo na mnie i nawet łaskawie pozwolił Choculce się wylizywać!!!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 31, 2007 23:02

:D
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 05, 2007 15:55

Składam zażalenie na Moich Dużych!!! Właśnie się przekonaliśmy jacy są dla nas niedobrzy!!! Jeszcze kilka dni temu byliśmy z Choco tacy szczęśliwi - o dowolnej porze w dzień i w nocy otwieraliśmy sobie lodówki a tam zawsze było dla nas coś pysznego. Ostatnio upolowaliśmy sobie ogromny kawałek serca wołowego (Duża się cieszyła ze mamy na co polować przez trzy dni) Ha, ha, ha - byliśmy pierwsi...
A wczoraj Niedobrzy Duzi zamontowali haczyki koło lodówki i mogę tylko siedzieć i czekać ze może ktoś zapomni go zamknąć...
Bardzo rozżalony i rozczarowany Mruczek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 05, 2007 16:08

Biedny Mruczuś i biedna Choco :( , faktycznie macie niedobrych Dużych :lol: , taką rozrywkę Wam zepsuć, tragedia...
Współczujący Azor
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon lut 05, 2007 16:31

Wspolczuje Wam...

A nie da sie tego haczyka jakos podwazyc?
No - musi byc jakis sposob...
Probujcie!

Trzymam kciuki
Mruczus
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 06, 2007 20:31

Hurraa! Pokonalem Dużych - pojechali z Choco na spacer nad Wisłę a w lodówce było serce wołowe...i lodówka nie zamknięta na haczyk...ale zostawiłem małej trochę...chyba jednak ją lubię...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 06, 2007 21:03

Hura! Hura! Hura!

No mowilem, ze jakis sposob sie
znajdzie! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 14:24

Kopiuję to do nas bo odwiedzam wszystkich a o swoim Muczusiu zapominam:

Mruczuś udaje łagodnego ogromnego dobrodusznego kocurka zanim u weta zmieni się w dzikiego żbika i zacznie syczeć jak wąż, gryźć i drapać...
Na korytarzu lasi się do wszystki sąsiadów mruczy - nasz zdrajca...
Ale jest jedna osoba, której nie toleruje - właśnie ta 85-letnia staruszka regularnie ucząca naszą Choculkę agresjii, którą znacie z Bloga. i przez którą mala ma zakaz wstępu na działkę...co z tym się wiąze i my tam przestajemy bywać...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 12, 2007 15:55

Coś musi być wrednego w tej staruszce :evil: , zwierzęta to wyczuwają i jej nie tolerują.
Mizianki dla Mruczusia :love:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon lut 12, 2007 18:25

Trudno - naszego Bloga i tak nie odwiedzacie, fragmenty dotyczące kota już mi się skończyły i więcej nie kopiuję ale skoro wspomniałam o tym poście:
w listopadzie opublikowałam notkę "Niedźwiedzia przysługa"

Już nie mamy fajnego miejsca na swobodne spacery – stadion całkiem rozkopali a w parku pełno małych dzieci, biegaczy a co to za spacer na smyczy, na działkę też można iść tylko wieczorem, (tak strasznie szczeka na wszystkich po „zabawie”, którą uwielbia 85 letnia sąsiadka staruszka odwiedzająca codziennie przez kilka godzin przez cały rok kota mieszkającego w jej domku – biega tupie krzyczy uderza kijem w nasze ogrodzenie i nic nie dają nasze prośby i tłumaczenie żeby tego nie robiła – Choco jest tak ciężko przerażona że teraz szczeka na wszystko wszystkich w każdym wieku i puste działki na wszelki wypadek (przypadkowo przeszła świetne szkolenie na wyrobienie agresji i instynktu obronnego psa)....a już było lepiej i mogłam chodzić z małą na działkę w sobotę i niedzielę gdy było dużo ludzi ale wszystko przed zabawą sąsiadki....

A Mruczuś - omija ja z daleka, do innych sąsiadów podchodzi, mruczy, łasi się. Może pamięta ze kiedyś się pobili gdy jej niekastrowany kocurek wszedł na jego teren...Może jej kocurek coś mu wymiauczał gdy siedzi calymi dniami zamknięty w domku...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 13, 2007 9:18

Łobuz mnie urządził! Wieczór sobie uciekł z domu - w zimie. Krzyś wyprowadzał małą na spacer i nie powiedział o kocie. O 23 przed pójściem do łóżka sprawdzam gdzie kto jest zeby nie odciąć dostępu do kuwety a kota nie ma.
Nic nie dało przeszukiwanie podwórka, ulicy, bieganie po kamienicy, nawoływanie... Kot zniknął... Może wszedł do mieszkania jakiegoś sąsaida staruszka... na piętrze mamy ponad 100 letniego sąsiada a w dwu sasiednich mieszkaniach tez jego rodzinę....
Zrezygnowana o północy poszłam spać...
O 5 nagle się budzę - wydaje mi się że przez podwójne zamknięte drzwi słyszę miauczenie...
Przybiegł po drugim zawołaniu....
Przeczucie czy??? Ładnie, ładnie jeśli to był poranny koncert urządzony sąsiadom o tej porze przez mojego łobuza!!!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 27, 2007 14:24

Trudno nikt nie odwiedza naszej galerii monologów to sama sobie coś przekopiuję!

Ostatnio byliśmy o weta na manupedicure bo chciałam uratować swoje oczy podczas nocnego wskakiwania mi na głowę i tracania łapą zebym głaskała... rano znalazłam śpiącą między mną i męzem wyciągniętą wzdłuż mnie kiszeczke z wyciągniętymi przed siebie i skrzyżowanymi łapeczkami.

Czy też słyszałyście o konieczności zabaezpieczania p/kleszczom...znowu już były przypadki babeszjozy wśród psów. Czy koty na to chorują?
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 190 gości