A tą wołowinę mroziłaś wcześniej? Bo jak surową to tylko przemrożoną min. 48h!!! Nie wiem czemu, ale tak musi być podobno.
Ja też zacznę od wołowinki bo to już podobno jadła.
Za to wczoraj moje dziecko podzieliło się z kotem ugotowanym żółtkiem

Zjadła, choć niewiele, ale z żółtkiem też nie ma co przesadzać. Wiem, że żółtko też możesz dać surowe, ale za nic w świecie surowe białko!!! tylko gotowane (Eli białka nie lubi).
Co do reszty jedzonka - ryba tylko ugotowana, pierś z kurczaka przynajmniej sparzona, a wołowinka przemrożona. Z wątróbka drobiowa lepiej jeszcze poczekać, żeby kocięcia nie przewitaminować (ma duuuużo A). I NA POCZĄTEK WSZYSTKIEGO PO ODROBINCE! Nawet jeśli kocisko wcina jak szalone.
Acha! Żadnej wieprzowiny i mleka krowiego! Za to twarożek jest OK, nawet bardzo OK! I śmietanka 12% też.
Jeśli takie domowe to tylko dodatek do dobrej karmy (tak będzie u nas), to nie musisz pakować w to witamin od weta.
Teraz poczytam sobie o Iamsie...