Basza-Buczek rudzielec w nowym domku :)NA ZAWSZE['].

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 03, 2006 7:16

i co?
jak minęła noc?
liczebność stada taka jak wieczorem? :roll:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon kwi 03, 2006 7:46

Człowiek wyjedzie na weekend a w tym czasie takie zmiany :!:
Strasznie się cieszę, że Basza ma nowy domek :dance: :balony: :partygirl: :dance: :balony: :partygirl:
I jestem pod wrażeniem jego fotek :!:
Justyna, ale z niego zrobiłaś pięknego kota. I jakie sliczne, zdrowe oczka ma. Aż trudno uwierzyć, że to ten sam kot :1luvu:
Teraz wieści z nowego domku śledzić będę :) I życzę nowemu domkowi samych radości i pociechy z Baszki :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon kwi 03, 2006 8:01

To ja szybciutko, bo w robocie jestem.

Stan stadła bez zmian, nikt nikogo po nocy nie zjadl, choc mi sie oberwalo od Sylwestra ;) (ale to nihil novi)

Ciotka Green niewyspana, bo cala noc, na najmniejsze warkniecie podnosila glowe, zeby w razie czego rozdzielac futrzaki. ;)

Plus taki, ze obydwa skorzystaly z toalety :) Baszka to robi 2*wieksza kupe niz sam wazy :D

Obszerniejsza relacje zdam wieczorem, chyba, ze gdzies po drodze padne i zasne ;)

Pozdrawiam
GreenEvil & Stadlo

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon kwi 03, 2006 13:47

GreenEvil pisze:ciotka Green niewyspana, bo cala noc, na najmniejsze warkniecie podnosila glowe, zeby w razie czego rozdzielac futrzaki. ;)

przywykniesz :twisted:
niedługo będziesz się kołdrą na uszy zakrywać gdy tabuny zaczną się przewalać nocą przez łóżko :D
Baszka to robi 2*wieksza kupe niz sam wazy :D

wiem :D :twisted:
Obszerniejsza relacje zdam wieczorem, chyba, ze gdzies po drodze padne i zasne ;)

nie padaj, piszszzsz Obrazek

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon kwi 03, 2006 20:41

No więc.
Tak jak pisalam, wczorajszy dzien pod wzgeledem zachowania kcurów, okropny- caly dzien warczenia, prychania itp...
Sylwek absolutnie stwierdzil, ze nalezy ta bestie obwarczec, a mlody nie da sobie pluc w kasze....
I tak cala nocke mialam z glowy. Dzisiaj rano - juz lekka poprawa, okazuje sie, ze warczenie i jedzenie naraz jest niewykonalne :lol:

Okazalo sie, ze musze kupic nowa kuwetke - po tym jak zobaczylam Baszke zgietego w chinskie 8 i probujacego zmiescic tylek w dotychczasowej :)

Dzisiaj jak wrocilam z roboty okazalo sie, ze sytuacja sie zaskakujaco szybko stabilizuje, juz nie warcza na siebie non-stop, warcza na siebie czasami ;)

Tyle gadania na dzisiaj, zaraz wystawie zdjecia :)

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon kwi 03, 2006 20:53

gdzie te zdjęcia? :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon kwi 03, 2006 21:06

{sorry, niektore nieostre, ale siemi autofocus wylaczyl :oops: )

Koty komputerowe :)
Obrazek
Obrazek

Sylwi: dobrze sie ukrylem, teraz poobserwuje.
Obrazek

Jedna myszka, dwa koty... co zrobic??? (moze nie bede patrzyl na tego tam... )
Obrazek


Baszka:Bij zabij #1
Obrazek


Baszka:Bij zabij #2
Obrazek


Baszka:BIJJJ ZABIIIIJ
Obrazek

Baszka: Sobie odpoczne.
Obrazek

Pozdrawiam :)

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon kwi 03, 2006 21:15

cudnie :D
trzymam za odstresowanie Sylwka :ok:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon kwi 03, 2006 21:17

Ale masz piękne koty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Basza widzę świetnie się czuje, jak kot dobrze śpi i bawi się no to jest w domu. Gratuluję.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon kwi 03, 2006 21:40

dzieki :) :1luvu:

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto kwi 04, 2006 10:58

Witam forumowiczów.
Wymyśliłem sobie takie coś: Po co mam opowiadać temu śpiochowi, co się działo w nocy? A ona potem będzie to opisywała. Lepiej już sam napiszę i niech sobie poczyta.
Przed 4 rano obudził mnie odgłos galopu. W półśnie myślę sobie: oho! oprócz Baszki jest tu też najwidoczniej jakiś koń (przecież koty nie tupią). Tylko jak ten GreenEvil przywlókł tu tego konia? Do windy nie wlezie, żeby nie wiem co. Rozglądam się więc podejrzliwie... Uff... To jednak nie mustangi. To tylko galopuje Baszka a za nim Sylwek. Pomrałkując przyjacielsko-bojowniczo. Doleciały na środek pokoju, tam nastąpiła wymiana machania łapami i teraz Sylwek chodu w stronę korytarza. Za nim galopadą Basza. Słychać mrraałłł, łooouuuu, mrałłłł. I znowu abarot. Podczas przerw na hamowanie, przybierały kształty typowe dla kotów, w takim przypadku, czyli udawały wielbłąda jednogarbnego. Na zmianę. Wszystko obywało się już bez prychania, syczenia i innych takich bojowych dźwięków. Myślę, że pełna kocia zgoda nastąpi niebawem :) Basza na pieska już też nie powarkuje. Generalnie kociak jest raczej nastawiony przyjacielsko, pomrałkuje do Sylwka, kładzie się nie atakując, tylko Sylwek jeszcze jest nie do końca przekonany i czasem jeszcze sobie przypomina, że trzeba posyczeć. Wtedy Baszka też się nieco denerwuje, co dość wyraźnie widać na mojej dłoni.
Teraz leży rozwalony jak jakiś basza i zajmuje całe łóżko. Dostaje witaminki, je normalnie (woli suche). Kichnie jeszcze czasem, więc na wszelki wypadek pojadę z nim jutro na przegląd ;) Choć myślę, że jeśli jest jeszcze chory, to dobrze to udaje. Chory kot nie lata, jak ten głupi, w środku nocy przez 2 godziny :)
Trzeba mieć kota! (cokolwiek to znaczy) ;)

Kot naczelny

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 04, 2006 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Wto kwi 04, 2006 11:13

Koty dostarczają nie lada atrakcji nie bacząc na porę dnia czy nocy. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Widać z tego co piszesz, że lada chwili będzie świetna przyjaźń. Poza tym okazuje się, że jednak koty tupią, cwałują, galopują itd,itp. Jak one to robią mając takie miękkie łapki, tego nie wiem ale fakt.
Basza ma szczęście, że trafil do tak świetnego domu. :spin2:
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto kwi 04, 2006 11:16

Kooooot? Co Ty tu robisz? Przejmujesz wątek? :b

Najgorsze jest to, ze Sylwek syczy i burczy ze strachu.
Dzisiaj o Baszy dostal nawet po nosie :D

Pozdrawiam
GreenEvil + 3koty + pies :)

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto kwi 04, 2006 11:17

goldi pisze:Basza ma szczęście, że trafil do tak świetnego domu. :spin2:

fakt :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto kwi 04, 2006 11:22

Nic nie przejmuję, tylko opisuję, co się dzieje, jak śpisz. Ktoś musi, tak?

Kot naczelny
Oraz 2 inne koty, pies i żaba.
Trzeba mieć kota! (cokolwiek to znaczy) ;)

Kot naczelny

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 04, 2006 10:11
Lokalizacja: Zielonka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości