Mokkuniu kochana - świetnie się składa

Otóż moja siostra szuka kotka - a Sylwek wyjątkowo wpadł jej w oko. Bardzo ją poruszyła jego historia opisana przez Iwcię. Siostrze właśnie zdechła świnka morska (miała 7,5 roku ) , i zachęcona moim dokoceniem postanowiła też wziąć kotka. Mnie dwa razy powtarzać nie musiała. Dom ma chyba wprost idealny. Siostra z mężem to młode małżeństwo, dzieci nie mają, mieszkają z teściową, która nie pracuje i jest cały dzień w domu. Siostra bardzo kocha zwierzęta ( co widać po wieku świnki morskiej).
Bardzo by jej pasował Sylwek, bo jest po pierwsze z Łodzi ( a mając świeżo w pamięci historię podróży Zuluska, wolałybyśmy jednak kotka miejscowego), a po drugie jest młodym, ale już nie małym- miłym i ślicznym koteczkiem
