No tu wystarczy kawałek 0,5cm na 0,5 cm czy 1cm x 1cm - rozmiar nie ma znaczenia... surowego nie tknie...

A staram się im zawsze kawałek mięska dać jak mam surowe (drób czy wołowina)... ale no.. nie są to barfowe ilości ... zresztą oni nie zawsze mają smaka.
No właśnie tak myślę... ja czasem kotom daję mięsko z rosołu, ugotowane, i marcheweczkę itp... ale wszystko zanim rosół posolę...
Zastanawiam się... bo robię zwykle rosół na dużej ilości kości i mięsa i warzyw, (700g warzyw, i 3 rodzaje mięsa) na taki duży, ale nie największy "kompletowy" garnek (chyba 3,5l)... i często jest tak - że po włożeniu do lodówki robi mi się taka galareta z niego... i czy może nie iść tym tropem - żeby odlać trochę tego rosołu jeszcze przed posoleniem.... ciekawe czy to by miało jakąś wartość odzywczą dla kociaków... i czy by chciały to jeść...
Daj znać proszę bo bardzo mnie zaintrygowałeś tą solą w tej galaretce.
Jak jeszcze byl PIxie z Dixim ... mieli jakas biegunke to przez pare dni gotowałam im "zupki dla dzieci" - tzn marchewka, miesko, ryz... wszystk razem ugotowane, zmiksowane... bez soli bez niczego... ale nie wiem na ile... gotowane mieso traci swoje wartosci odzywcze.