dorcia44 pisze:Wszystkie piękne ,ale Tila i Pompuś
Dorcia wierna swoim faworytom


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dorcia44 pisze:Wszystkie piękne ,ale Tila i Pompuś
zuza pisze:No, no, bez takich
Uwielbiam posty z ilustracjami
Piekny zwierzyniec
Kotina pisze:Filip wczorajszy dzien spędził spokojnie w szpitaliku, leki którym go nafaszerowano pomogły pokonac to COS
Nadal nie został zdiagnozowany ... wirusówka albo infekcja bakteryjna - kolejny ogólnik![]()
Łapka, w której miał weflon dzisiaj rano była dwa razy większa - tak spuchła, bo bandaż był założony za ciasno!!!!!!!!!!!!!!
Dostaje bardzo silny antybiotyk i kilka innych zastrzyków (?)
Córka w pracy, zięc boi się chodzic z Filipkiem do weta, to musiałam ja - kot jest trudny w obsłudze u weta - rękawice, ręcznik wokół szyi ...![]()
Ale dałam radęutrzymałam bidulka przy kroplówce, przy wyjmowaniu weflonu i przy robieniu zastrzyków ...
Jutro córka wieczorem idzie z kotem na kontrolę - antybiotyk dostał do domu ...
Jestem taka jakas wypluta, zrezygnowana, padnięta ....
Do tej kliniki weterynaryjnej chodzę ... 15 lat z hakiem ....
Nie wiem czy to oni się zmienili, czy może ja mam większe oczekiwania ???
Tracę do nich zaufanie ... najpierw Tinusia, teraz nie potrafią zdiagnozowac Filipka ...
mir.ka pisze:
i jak Filipek?
W klinikach często zmieniają się weterynarze, chyba , że w tamtej jest inaczej i masz jakiegoś swojego stałego do którego masz zaufanie.
PixieDixie pisze:Właśnie jak Filipek?
Kotina pisze:mir.ka pisze:
i jak Filipek?
W klinikach często zmieniają się weterynarze, chyba , że w tamtej jest inaczej i masz jakiegoś swojego stałego do którego masz zaufanie.PixieDixie pisze:Właśnie jak Filipek?
Tak, mamy stałego weta - przeważnie chodzimy do tej doktór. Na konsultacji Filip był parę razy u kierownika kliniki, który w zasadzie zajmuje sIę tylko trudnymi (ciekawymi) przypadkami oraz poważnymi operacjami, ale i on nie umiał postawic diagnozy (chociaż w przypadku innych kotów był niezawodny)
Filip nadal na antybiotyku (dopyszcznie) i ciągle (naszym zdaniem) nie jest w nim zupełnie dobrze. Mało je, jest osowiały, dużo spi i nie bawi się ... ale nie wymiotuje, nie ma sranka ... więc niby lepiej
Kot waży trochę ponad 4 kg (przy okazji go zważymy) a ważył ponad 6 kg ...
mir.ka pisze:Kotina pisze:mir.ka pisze:
i jak Filipek?
W klinikach często zmieniają się weterynarze, chyba , że w tamtej jest inaczej i masz jakiegoś swojego stałego do którego masz zaufanie.PixieDixie pisze:Właśnie jak Filipek?
Tak, mamy stałego weta - przeważnie chodzimy do tej doktór. Na konsultacji Filip był parę razy u kierownika kliniki, który w zasadzie zajmuje sIę tylko trudnymi (ciekawymi) przypadkami oraz poważnymi operacjami, ale i on nie umiał postawic diagnozy (chociaż w przypadku innych kotów był niezawodny)
Filip nadal na antybiotyku (dopyszcznie) i ciągle (naszym zdaniem) nie jest w nim zupełnie dobrze. Mało je, jest osowiały, dużo spi i nie bawi się ... ale nie wymiotuje, nie ma sranka ... więc niby lepiej
Kot waży trochę ponad 4 kg (przy okazji go zważymy) a ważył ponad 6 kg ...
to duży spadek wagi![]()
a miał teraz robioną pełną morfologię?
Moli25 pisze:Chciałam napisać ze bardzo podziwiam Was za tyle kotków, ja czasami przy dwóch rozkładam ręce, bo nie wiem jak im dogodzić pod względem żywieniowym![]()
A tu nie dość ze wszystkie piękne, puchate to pewnie nie wybrzydzają przy jedzeniu![]()
Jak podajesz miski to mówisz
szanowne Koty w dwu szeregu zbiórka!![]()
Tillaona jest cudowna, miziak? Czy indywidualistka?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 8 gości