Tempo dokacania się zmniejszyło

Nadal jest pewna odległość, której koty nie przekraczają, przy czym Rudy chciałby się bawić (albo polować

), a Eryk wtedy na niego buczy, więc Rudy się wycofuje. Ale koty spokojnie przebywają w jednym pokoju, co wiecej, Eryk czasem Rudego szuka, ale się do niego nie zbliża, natomiast chce mieć na niego oko

Rudy jeszcze się nie przestawił z Feliksa na jakąś lepsiejszą karmę, ale się staram, staram
Rudy na balkonie:

Rudy mnie informuje, że nie powinnam pracować


Rudy w oknie:


Rudy na półeczce i na wadze do ważenia kotów (znaczy małych ludzi, w naszym przypadku kotów). Półeczka jest pod sufitem, do tej pory żadnego kota tam nie było

Rudy jest naprawdę super kotem, w mieszkaniu jest już prawie całkiem zadomowiony, jest na pewno większym spryciarzem niż Eryk i pewnie niż Maciek, do tego jest bardzo proludzki, no po prostu super
Nie wyobrażam sobie, że ktoś takiego kota wyrzucił
