Rodzince sie podobalo, nawet babci chyba tez, ze tak nowoczesnie i w ogole... choc ... babcia bardzo mila osobka to jednak wiem ze nie zawsze mowi to co mysli...

No Klaudia wiesz co czuje.... wstyd sie przyznac ale gdybym miala wybor... dziewczyny czy Dixie.... bylo by oczywiste... choc powiem ze zaczynam czuc wiez z nimi powoli cos sie rodzi... szczegolnie z mala Coco. A Dixie juz nie wroci... choc oddalabym wszystko... i teraz i ja mam lzy w oczach ale musze sie tu powstrzymywac bo maz zas bedzie mi marudzil... .
Moja kociarnia... tam gdzie my tam i one. Chodza za nami krok w krok.
Zjedlismy kolacje, obzarlam sie za wszystkie czasy. Owinelam sie kocem i sobie siedze na kanapie. Meza obok, gra na konsoli... ja na forum siedze z doskoku a tak czytam ksiazke... oczy mi sie zamykaja powoli...
Chcialabym miec taki przycisk w sobie "RESET" ktory wylaczy te wszystkie moje wspomnienia i lęki. Pozwoli sie zresetowac... i zaczac na nowo zyc z kotami... bez tego bagaża doświadczeń... bez bólu... i jeszcze większej tęsknoty... .