Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

Apropo odkurzacza... :kotek:

Tak jak mówiłam, zanim odkurzę dywan muszę odkurzyć mojego kota . :kotek:

http://zapodaj.net/cbcf825fa31ae.jpg.html
http://zapodaj.net/1930c38ce2cef.jpg.html
http://zapodaj.net/aaf154a1e04f1.jpg.html
http://zapodaj.net/bbad4c92ab10e.jpg.html

Pierwsze chwile po wyjściu z transporterka

http://zapodaj.net/400b77dc86a6d.jpg.html
http://zapodaj.net/f134fd98cd941.jpg.html
http://zapodaj.net/2154bc5563360.jpg.html

agamalaga pisze:Pierwsze chwile po wyjściu z transporterka

http://zapodaj.net/400b77dc86a6d.jpg.html
http://zapodaj.net/f134fd98cd941.jpg.html
http://zapodaj.net/2154bc5563360.jpg.html

Po pierwszym kontakcie kotów i pierwszych syknięciach każdy z kotków został zakwaterowany w innym pokoju. Klara dostała chwilową kuwetę z styropianu, ale nie przypadła jej do gustu - wolała się w niej wyturlać. :kotek:

http://zapodaj.net/411896d98da04.jpg.html
http://zapodaj.net/afb10124248b2.jpg.html
http://zapodaj.net/10529eb867251.jpg.html
:1luvu:

... i załatwić potrzebę w prawdziwej.
http://zapodaj.net/2f5ae463f36f6.jpg.html

:201461

Z nieodłączną przyjaciółką, niebieską myszką.... :kotek:

http://zapodaj.net/85a4ebd7400be.jpg.html
http://zapodaj.net/9c8acdf6b24ac.jpg.html
http://zapodaj.net/a0a7a0bcc1e17.jpg.html
http://zapodaj.net/73c3342502a13.jpg.html

Podziwiała widoki, jednak najbardziej spodobał się jej widok "drobiu" :ryk:

http://zapodaj.net/615e132c5fed3.jpg.html
http://zapodaj.net/47ea8a94cd5f0.jpg.html
http://zapodaj.net/281fbb24fdae7.jpg.html

Klarcia ładowała akumulatory (spała) 40 minut, teraz chodzi i pomiałkuje. Dzisiaj śpi w pokoju najmłodszego syna, a ja będę spała z Kiciunią, by nie czuł się odtrąconym jutro będę próbowała dalej je integrować :kotek:

http://zapodaj.net/2ee962557c8d0.jpg.html
http://zapodaj.net/5a6ce0c64eabe.jpg.html
http://zapodaj.net/4fdc6725389f6.jpg.html
http://zapodaj.net/d0fc73129c9d5.jpg.html
http://zapodaj.net/d4ac3176bc77c.jpg.html
:201461

Amika6 pisze:Klarciu-Kropeczko, bądż szczęśliwa w swojej nowej Rodzinie

zrobie wszystko co w mojej mocy aby tak było.....

felin pisze:
agamalaga pisze:Pierwsze chwile po wyjściu z transporterka

http://zapodaj.net/400b77dc86a6d.jpg.html
http://zapodaj.net/f134fd98cd941.jpg.html
http://zapodaj.net/2154bc5563360.jpg.html

Aga - przepraszam, ze nie odpisywałam na smsy. Czytałam na bieżąco relację, ale miałam dzień domowy. Wczoraj wróciłam z pracy po 23, jutro wstaję o 3:45. Za mało czasu aby chatę ogarnąć za cały tydzień.

Co do zdjęć - na zapodaj.net jest możliwość wrzucania zdjęć na forum bezpośrednio, nie tylko linków. Po lewej stronie wybiera się opcję na forum, później rozmiar ( ja biorę 500x500) , potem wybierasz zdjęcia , a podane linki kopiujesz i wklejasz . Pokazują się jako zdjęcia.

Skoro mówisz,ze Klarcia jest malutka, to mnie trudno ją sobie wyobrazić. Bo Kiciunia już mi się wydawał mały. Znaczy sie mam koty - mutanty :mrgreen:

Aga, będziesz jakoś w tygodniu po południu w domu ? Bardzo jestem ciekawa mikrokotki :mrgreen:

Dzięki za zdjęcia i relacje :1luvu:

Kiciunia jest niesamowity z tym odkurzaczem

Z Klarci jestem bardzo dumna, naprawdę.Po tak długiej podróży, w całkowicie nowym miejscu, a jest wyluzowana.Skorzystała z kuwetki, chociaż u mnie miała drewniany żwirek, ale to czyściutka kotka, umyła się też dokładnie.Boję się tylko, żeby kanarek nie padł na zawał, kotka może próbować się do niego dostać.
Klarcia jest malutka, ale dużo je.Prawie wyłącznie suchą karmę, nie dała się przestawić.Ciekawa jestem, czy spała w łóżku.I w ogóle ciekawa jestem jak minęła noc.

izka53 pisze:Aga - przepraszam, ze nie odpisywałam na smsy. Czytałam na bieżąco relację, ale miałam dzień domowy. Wczoraj wróciłam z pracy po 23, jutro wstaję o 3:45. Za mało czasu aby chatę ogarnąć za cały tydzień.

Co do zdjęć - na zapodaj.net jest możliwość wrzucania zdjęć na forum bezpośrednio, nie tylko linków. Po lewej stronie wybiera się opcję na forum, później rozmiar ( ja biorę 500x500) , potem wybierasz zdjęcia , a podane linki kopiujesz i wklejasz . Pokazują się jako zdjęcia.

Skoro mówisz,ze Klarcia jest malutka, to mnie trudno ją sobie wyobrazić. Bo Kiciunia już mi się wydawał mały. Znaczy sie mam koty - mutanty Aga, będziesz jakoś w tygodniu po południu w domu ? Bardzo jestem ciekawa mikrokotki

wszystko pod kontrolą! ,,molestowałam ,,Pania Ewę smsami :roll:

.....jestem w domu do środy mam urlop macierzyński :lol:

DRZWI SĄ OTWARTE ZAPRASZAM........jesli jest to bez różnicy to najlepiej ta środa....ale to już jak pasuje Pani... :201461

potem w tygodniu to codziennie do 11.30 jestem....i wracam ok.19.30 Klarcia jest maleńka....hmmmmnawet nie wiedziałam że mam tak dużego kota...zawsze myślałam że to on jest malutki :wink:

Co do wklejania zdjęc to jak najbardziej jestem za...jak Pani przyjdzie to mi pokaże....ale przedtem przygotuje duży kubeczek melisy.....bo ja z tych ,,pojętnych inaczej ,, :oops:

ewar pisze:Dzięki za zdjęcia i relacje Kiciunia jest niesamowity z tym odkurzaczem
Z Klarci jestem bardzo dumna, naprawdę.Po tak długiej podróży, w całkowicie nowym miejscu, a jest wyluzowana.Skorzystała z kuwetki, chociaż u mnie miała drewniany żwirek, ale to czyściutka kotka, umyła się też dokładnie.Boję się tylko, żeby kanarek nie padł na zawał, kotka może próbować się do niego dostać.
Klarcia jest malutka, ale dużo je.Prawie wyłącznie suchą karmę, nie dała się przestawić.Ciekawa jestem, czy spała w łóżku.I w ogóle ciekawa jestem jak minęła noc.

Kanarek jest już przyzwyczajony ( mam taką nadzieje) do obecności kota....Kiciunia tylko na początku był BARDZO zainteresowany nim...potem to juz tylko takie obserwacje z braku zajęć wydaje mi się były...powąchał popatrzył i odchodził....królika też ,,toleruje,,bo go się boi :oops:

Klara jest na tą chwile zainteresowana nimi bardziej niz kotem :mrgreen:

....ale dla bezpieczeństwa kanarek wywędrował do pokoju najstarszego syna na najwyższy punkt.......Noc Pani Ewo minęła tak szybko...padłam jak mucha bo wczoraj po ich sykaniu miałam już stan przedzawałowy........ale Klara spała tak jak Pani mówiła ...w łożku z synem a ten pół nocy nie spał bo się bał że ją zgniecie....Tak więc pierwsza noc za nami....krew się nie polała :piwa:

....od rana chodzą po mieszkaniu.....Klara po podłodze a Kiciunia wybiera sobie najwyższe dostępne punkty w mieszkaniu aby za nią iść.....zrobiłam pare zdjęć ale standardowo czekam za synem :oops:

ale obiecuje że się naucze.... :roll:

ewar pisze:Dzięki za zdjęcia i relacje Kiciunia jest niesamowity z tym odkurzaczem
Z Klarci jestem bardzo dumna, naprawdę.Po tak długiej podróży, w całkowicie nowym miejscu, a jest wyluzowana.Skorzystała z kuwetki, chociaż u mnie miała drewniany żwirek, ale to czyściutka kotka, umyła się też dokładnie.Boję się tylko, żeby kanarek nie padł na zawał, kotka może próbować się do niego dostać.
Klarcia jest malutka, ale dużo je.Prawie wyłącznie suchą karmę, nie dała się przestawić.Ciekawa jestem, czy spała w łóżku.I w ogóle ciekawa jestem jak minęła noc.

Pani Ewo......

chciałam BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA WYPRAWKE DLA KLARY......TEN GEST MNIE POWALIŁ...TO BARDZO MIŁE Z PANI STRONY.....NIE WIEM CO POWIEDZIEC......BARDZO DZIĘKUJE........

Bardzo proszę, tutaj się wszyscy "tykamy", jakoś tak się przyjęło.
Wyprawka skromniutka :oops:

, bo wiedziałam, że zabawek mnóstwo w domu, a Klara tylko myszką się bawiła.Karma kupiona, to co miałam dawać?

Oczywiście parapetniki uszyję, ale jak zdobędę materiał w odpowiednim kolorze.
Dostałam mms-y , dziękuję :1luvu:

, ale nie przeniosę z komórki na komputer, tego nie potrafię :oops:

A tak w ogóle, to miałam prawie 12 lat królika, słodkie stworzonko z niego było.Miał być miniaturką, ale zdecydowanie nie był.W lecznicy poznałam królika-barana o imieniu Paproch.Cudo :1luvu:

Chodził w szeleczkach, zachowywał się jak piesek.Dawno już go nie widziałam, trochę chorował.
Bardzo się cieszę, że Klara czuje się u siebie, nie jest zestresowana.Naprawdę trzeba wyluzować, nie przejmować się, koty się dogadają.Najwyraźniej Kiciunia jest zainteresowany Klarą, możliwe, że cieszy się, że będzie miał kocie towarzystwo.Dokocenie bezproblemowe, tak sądzę, wystarczy poczytać na forum,jakie ludzie mają kłopoty.Klara to koci ideał.Spać będzie w łóżku, to na bank, ale jest bystra i tak się układa, że na pewno nie stanie jej się krzywda.Rzadko kładę się w dzień, ale czasem położyłam się na kanapie pod kocem i wtedy Klara natychmiast była przy mnie.Ten kot tak ma i już.Jej nie da się nie kochać, jest wyjątkowo przymilna.Drzwi wejściowe można otworzyć, a Klara nie ucieknie, ma dość wolności.Na balkon wyjdzie, owszem, ale na klatkę schodową już nie.Ona ma instynkt macierzyński, pozwalała maluchom, żeby ją ssały

.Może i Kiciunią się zaopiekuje?

Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

Kto przegląda forum