Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 22, 2015 13:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Mają zrobić ekspertyzę i jak się nie da naprawić to będzie to kosztowało 50 zł, a jak da to 150 + czyszczenie z kurzu kompa :)

Zniknął mi post, a pisałam o tym jak to cieszą mnie moje kotki, że codziennie gonią się jak opętane, jedna na drugą napada i widzę, że nie ma tak, że jedna drugą terroryzuje tylko gonią się po równo - raz jedna drugą a potem zmiana.

Kilka zdjęć:

Tu koty bawią się w tunelu długim na dwa metry - z początku nie widzieliśmy potencjału kociego i potargaliśmy pudło, ale w porę oprzytomnieliśmy :)
Obrazek
Tu Kitunia pomaga przy remoncie - widać, że uszko jej jeszcze nie odrosło :/ Włoski na nim są, nawet gęste, ale rzadkie :/
Obrazek
Tu Kitunia wyjada smakołyki :) :
Obrazek
Kitunia przy składaniu mebli:
Obrazek
Marysia w wannie - wiecznie główkuje nad problemami zużycia wody i kanalizacji :D
Obrazek

To tyle :) Zaraz się zbieram brrr boje się, ale na szczęście mam w końcu cudną dentystkę, jeszcze mnie żadna wizyta nie bolała, więc mam nadzieję, że będzie tak nadal.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 22, 2015 14:09 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ha ha, koteczki nadzorują, bawią się, i ..jedzą. :lol: Kitunia fajnie sobie wyciąga pychotki. :D :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2015 14:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Kciuki za bezbolesną wizytę u zębologa :ok: :ok:
I za komp - żeby się dał naprawić :ok: :ok:
Ja tak miałam jednego roku, że psuło się wszystko co mogło. Zmywarka, komp, i coś tam jeszcze nie pamietam co. Finansowo trochę zabolało.

Panienki mają suuuper tunel :D
Ofelia kiedyś lubiła się bawić w tunelach, ale teraz jej przeszło.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 22, 2015 15:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Hehehehe, ale pech stoi Wam na drodze i dziad nie chce ustąpić :P
Pogon go i postrasz swoimi kotełkami :lol:
Mi kiedyś w starym laptopie padła bateria długo nie był laptopem a komputerem stacjonarnym, bardzo mi było z tym cieżko :lol: bo to jednak wygoda :lol: wiec postanowiliśmy kupić nowy :D a ze zawsze była walka o kompa to kupilismy od razu tablet :lol: a ze ja baba na targu chyba urodzona zaczęłam tak zbijać z ceny ze dobra promocje mieliśmy i dlatego wzięliśmy :lol:

Telefony- moja słabość. Uwielbiam dobry sprzęt i moja mama kiedyś ta moja chorobę skwitowała "trzeba mieć niezłe nas*ane w głowie zeby tak zmieniać telefony" ale juz mam jeden i nigdy nie byłam tak zadowolona. Kiedyś maż mi kupił jakiegoś samsunga- pięknie sie prezentował. Ale męczyłam sie na Samsungu... Sprzedałam i nabyłam nowy :P

Dentystę uwielbiam, ja odpoczywam na fotelu. Co rok chodziłam na kontrole, wszystko dobrze proszę przyjść za rok i tak byłam tydzień temu i rozpoczynam nierówna walkę ze stomatologiem :lol: 3 dziury znalazła :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro kwi 22, 2015 15:17 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

A jaki masz teraz fon Martuś? :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2015 15:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Od zawsze mam Apple :P
Raz mi maż kupił samsunga to juz nigdy w życiu nie chce :P sprzedałam, było mu przykro ale trudno :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro kwi 22, 2015 15:26 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Też sie wzięłam za swoją paszczę :roll:
boli ale boli jeszcze bardziej jak do płacenia przychodzi :placz:
kilka zębów dentysta zrobił na nfz ale pozostałe do płacenia :placz:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro kwi 22, 2015 15:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ja jestem zdeterminowana aby paszcze do porzadku doprowadzic :) zaraz wizyta i to poczatek batalii :)

Tel zawsze mam samsungi - jestem pewna ich jakosci i nie umiem sie przestawic szczegolnie ze mam specjalistyczne wymogi :)
Mysle ze kompa naprawią :)
Agusiu czemu piszesz ze boli kiedym tuz przed wizyta? :) nie boli bo daje zastrzyk - u tej dent. mnie jeszcze nie bolalo. Ogolnie mam slabe zeby, bola nawet jak klupne łyżka :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 22, 2015 15:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

aua..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2015 16:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Oj bo nie lubię znieczulenia :evil: jak wkuwa mi się w dziąsło to pioruńsko boli
później już na szczęście nie :D
ale i tak nie lubię do dentysty chodzić :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro kwi 22, 2015 16:07 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ja też jak miałam zastrzyk, to myślałam, że w mózg mi się wbija. :twisted: Ale musiałam mieć, zresztą bez nie poszłabym nawet próbować! :ryk:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 22, 2015 17:31 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Ja mam telefon Samsunga! I sobie chwalę! Co prawda ja lubię starocie...
Telefon ma już kilka lat, funkcję telefonu spełnia jak należy, oprócz tego działa jako budzik, kalkulator i zegarek. Niczego więcej od niego nie oczekuję.
U dentysty też zawsze proszę o zastrzyk. Bez nie dałoby się mnie dotknąć, uciekłabym z fotela. Albo bym odgryzła dentyście paluchy :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 22, 2015 17:37 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

dla mnie zastrzyk gorszy niż wiercenie, nigdy nie daję się namówić, ale teraz dentyści prawie wszyscy tylko chcą zastrzyki dawać, bez tego nie chcą, a jak nie chca to nie idę do innego
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76014
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro kwi 22, 2015 17:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

:D

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro kwi 22, 2015 18:19 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Hej :D Jestem szczęśliwa :DDDDD Gdyż byłam u dentysty i mimo, że miałam kanałówkę to znowu dosłownie nic mnie nie bolało :D :) A to wystarczający powód, żeby mieć dzień udany. Ta moja wetka jest magiczna dosłownie... tfuu :mrgreen: dentystka! :ryk:
Ona pyta o znieczulenie, mnie zastrzyk nie boli. Teraz mi dała takie inne znieczulenie. Jestem córką pielęgniarki i nie ma że boli, zastrzyki mama serwowała mi nader często, więc już się wyrobiłam. I tylko ta dentystka ma prawdziwe, lekarskie podejście do pacjenta. Na pierwszej wizycie nawet nic mi nie zrobiła, bo zaleciła leki i zdjęcie całej japy. Dopiero po tym przystąpiła do działania z planem.
Jest młoda, ma może 40 lat, ale widać że to jej pasja. Zawsze przy tym nuci coś pod nosem i przeżywa.
Nie zamienię jej na żadną inną :)
A wcześniej miała konowałów, dosłownie i w przenośni i dlatego moja japa wygląda dziś niewesoło, ale damy radę, byle kasy nie zabrakło ;p

Robię obiadek - makaron z warzywami - pieczarka, papryka, ziemniak, cebula, czosnek, por - będzie w sosie serowo-śmietanowym, przyprawione oliwkami, pomidorami i parmezanem :D I jak zwykle przy tej okazji Dziewczyny przypominam, że na patelnie można wrzucić od razu z warzywami surowy makaron, który smażymy z warzywami. Warzywa wypuszczą sok, więc nic się nie przypali, a jak się podsmaży i soku zaczyna brakować to dolewamy szklankę wody. Jak wyparuje a makaron dalej surowy to znowu szklanka wody, a jak jest tak aby aby już prawie doszedł to mniej wody - trzeba dostosować do ilości, ile robicie - ja robię największą patelnie. Tak tylko mówię, bo nie każdy wie, że nie trzeba brudzić drugiego gara i gotować makaronu osobno :) Ten się nie rozleci.

Aaa czy czy obieracie pieczarki? Ja zawsze tak, a przecież innych warzyw typu cukinia nie obieram. Dziś nie obrałam, bo nie chciało mi się :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości