Belka na pokładzie - nie wiem, nie ogarniam, zarobiona jestę

kwiat groszku pisze:oj tam, z Hondlem to wiedziałam, że twardo trzeba i że nawet wykąpać się go da i ogolić do łysola. ale przecież nie będę Brukselskiej księżniczki stresować rozczulam się nad nią jak nad niemowlakiem.

a mój ślubny, to koło kotełki na paluszkach chodzi i szeptem do niej ciuciając grzmi.

RÓB tak dalej ,a bedziesz miala kotę rzadzace Tobą jak moje mną :roll:

kwiat groszku pisze:oj tam, z Hondlem to wiedziałam, że twardo trzeba i że nawet wykąpać się go da i ogolić do łysola. ale przecież nie będę Brukselskiej księżniczki stresować rozczulam się nad nią jak nad niemowlakiem.

a mój ślubny, to koło kotełki na paluszkach chodzi i szeptem do niej ciuciając grzmi.

Ale właśnie teraz Brukselska księżniczka ustala kto rządzi. Mnie tam rybka co u Was będzie się działo w domu, jak rządy przejmie opazurzoną w niecięte szpony łapą Wasz futrzak.
Dobrze radzę - ustalcie zasady teraz.

Przecież ta kocica już wlazła im na głowę, za późno na wprowadzanie zasad :lol:

Całować można i miętolić też. Jak kota kołami do góry leży.

ale nie majtać dyndającą fałdką miłości

Pazury obcięte. Nawet nie jeknęla w takim szoczku była. Potem ją wymiziałam i mam nadzieję, że zapamięta. ^^ że nie zawsze jej jest na górze. "teE" ukradnięte od MariaD też działa

Teraz nas czeka kastracja. Jestem spocona ze strachu. Luśka przybyła do mnie z rujką, ale że kocura nie mam, to rujka się ładnie wyciszyła. Młoda się oswaja ponoć szybko, to myślę, że za 3-4 tyg mogę ją wyciąć.

Boję się. Boję. No. Co mam kazać jej zbadać przed kastracją?

Sobie głowę :roll:

kwiat groszku pisze:Co mam kazać jej zbadać przed kastracją?

Morfologia, profil nerkowy i wątrobowy z krwi i osłuchanie uważne serca i płuc.

Dziękuję! Zapisane w pamiętniczku.

Z dużą przyjemnością odnotuję, że pojawiła się na miau większa panikara ode mnie :lol:

Phi, tylko osyczala?
U mnie już byś ręki nie miaua ;-)

Sterylka minie i zapomnisz ale ja też panikowałam jak złoto, wzięłam urlop i chyba moja kota po tym wszystkim miała mnie całkiem dość ;-)

Femka pisze:Z dużą przyjemnością odnotuję, że pojawiła się na miau większa panikara ode mnie

Szacuję kwiat groszku na 1/10 panikary ,ktora ja jestem - nie dusi sie z nerwow przed kastracja, a ja sie dusilam, przy pierwszej nawet wpadlam w histerie, malo nie znalazlam sie na czarnej liscie u wetow- za to z pewnoscia jestem na specjalnej liscie u nich :roll:

-bo jakoś tak inaczej mnie traktują niz resztę wszechswiata :oops: