Uwielbiam Miśkę focić w zieleni
A tę roślinkę nie dawno bym "pochowała"
Zmarniała mi tak,ze żal było patrzeć
Przy przesadzaniu obcięłam zdezelowane korzenie,nieraz tak z kwiatami robiłam i nic się nie działo
W ciągu kilku dni po prostu zaczęła więdnąć,wyglądała okropnie,liście zmarnowane
Załamałam się toalnie,miałam ją od małego krzaka
Zapytałam się jednej kobietki z innego forum,ona ma jobla na punkcie kwiatów i taką szeflerkę też ma,co robić ...
Nie wiedziała jak mi pomóc,bo się nie spotkała jeszcze z czymś takim
No to więc maglowanie forów przyrodniczych ,ogrodowych itp
I wyczaiłam,ze przy obcinaniu korzeni,trzeba też ciachnąć czubki łodyg
Od podcięcia korzeni mineło czas jakiś,ale spróbowałam,co będzie to będzie
I jest !!!!!! odżyła mi w ciągu tygodnia do 1,5 ,mało tego,dodatkowo wypuściła nowe gałązki
Miałam ogólnie sporo kwiatów i sporo mi się pomarnowało i sporo odżyło,ale nie miałam takiej radochy ,jak ta mi odżyła
Zaraz będziemy mieli gości,to potem wstawię zdjęcia jak wyglądała jak mi marniała i jak teraz